:nożna: Athletic Bilbao - FC Barcelona
18:30
Powyżej 5,5 kartek
1,64 Unibet
Już tutaj większość na temat tego spotkania zostało powiedziane. Niby rewanż za bęcki w Superpucharze Hiszpanii, natomiast nie sądzę, żeby którakolwiek z ekip traktowała tak to spotkanie. To jest po prostu mecz o pierwsze trzy ligowe punkty. Dla Barcelony nie do końca korzystnie rozpoczyna się ten terminarz, ale to już temat na inną dyskusję.
Zacznijmy od stylu, który preferuje baskijska ekipa. Gospodarze grający u siebie są zawsze bardzo zmotywowani na każdego rywala. Ich kibice są fanatykami nie tylko klubu, ale także całego regionu baskijskiego, mecze piłkarskie traktują jak religię. W związku z powyższym piłkarzom po prostu nie wypada odpuszczać, obojętnie z kim by nie grali. Kibice są w stanie zrozumieć niepowodzenie, ale nie tolerują braku zaangażowania. Do czego zmierzam? Do tego, że Bilbao wyjdzie dzisiaj agresywnie. Nie tylko dlatego, że Barcelona gra świetnie technicznie w ataku i może każdego rozmontować, ale przede wszystkim dlatego, żeby wszystkim udowodnić, że niedawny pogrom Barcy na tym stadionie nie był dziełem przypadku. Ostatnio wtopa w europejskich pucharach, więc okazja idealna do tego, żeby zmazać plamę i namalować obraz świetnej ekipy, która na Nuevo San Mames jest w stanie zbić każdego. Zawodnicy z Bilbao nie są typami zawodników "bezpłciowych". Są to gracze charakterni, którzy nie odpuszczają i nie boją wstawić się głowy tam, gdzie mało kto wstawia nogę.
Jeżeli chodzi o Barcelonę, to początek sezonu fatalny. W ataku niby dobrze, ale obrona to jakiś żart, i to niezbyt zabawny. Trzeba się wziąć w garść, ale jak to zrobić, skoro Pan Pique, który jest regularnym chamem, kolejny raz udowadnia, że ma coś nie tak pod kopułą. Najpierw obraża Real Madryt, a potem matkę sędziego. Nie jest to jego dobry okres. Jak wiemy, Pique jest zawieszony. Barca wciąż bez Neymara, nie ma już Pedro, więc pewnie koło Messiego i Suareza znowu zobaczymy Rafinhę. Ale nie o tym. Barcelona to drużyna, która jest traktowana jako pupilek UEFY, ale szczerze mówiąc jest bardzo wyrachowana i momentami chamska. (Tak, jestem fanem Realu Madryt, i piłkarze Królewskich też tacy są). Nie trudno znaleźć prowokatorów, ale też graczy grających ostro. Trójka najlepszych pod tm względem to Alves, Busquets i nieobecny dzisiaj Pique. Często wdają się w dyskusje, faulują bardzo ostro i prowokują, ale też jest łatwo ich sprowokować. Jeżeli Bilbao pierwsze strzeli gola w tym meczu, to o moje typy nie powinno być trudno. Nikt tutaj nogi na pewno nie odstawi, bo obydwie drużyny mają coś do udowodnienia. Liczę na bardzo ciekawe widowisko, które będzie zarazem walką 22 mężczyzn walczących o dobro swojego klubu. Jak to się kończy wszyscy wiemy.
Więcej typów na tę kolejkę w dziale ligi hiszpańskiej!
64
18:30
Powyżej 5,5 kartek
1,64 Unibet
Już tutaj większość na temat tego spotkania zostało powiedziane. Niby rewanż za bęcki w Superpucharze Hiszpanii, natomiast nie sądzę, żeby którakolwiek z ekip traktowała tak to spotkanie. To jest po prostu mecz o pierwsze trzy ligowe punkty. Dla Barcelony nie do końca korzystnie rozpoczyna się ten terminarz, ale to już temat na inną dyskusję.
Zacznijmy od stylu, który preferuje baskijska ekipa. Gospodarze grający u siebie są zawsze bardzo zmotywowani na każdego rywala. Ich kibice są fanatykami nie tylko klubu, ale także całego regionu baskijskiego, mecze piłkarskie traktują jak religię. W związku z powyższym piłkarzom po prostu nie wypada odpuszczać, obojętnie z kim by nie grali. Kibice są w stanie zrozumieć niepowodzenie, ale nie tolerują braku zaangażowania. Do czego zmierzam? Do tego, że Bilbao wyjdzie dzisiaj agresywnie. Nie tylko dlatego, że Barcelona gra świetnie technicznie w ataku i może każdego rozmontować, ale przede wszystkim dlatego, żeby wszystkim udowodnić, że niedawny pogrom Barcy na tym stadionie nie był dziełem przypadku. Ostatnio wtopa w europejskich pucharach, więc okazja idealna do tego, żeby zmazać plamę i namalować obraz świetnej ekipy, która na Nuevo San Mames jest w stanie zbić każdego. Zawodnicy z Bilbao nie są typami zawodników "bezpłciowych". Są to gracze charakterni, którzy nie odpuszczają i nie boją wstawić się głowy tam, gdzie mało kto wstawia nogę.
Jeżeli chodzi o Barcelonę, to początek sezonu fatalny. W ataku niby dobrze, ale obrona to jakiś żart, i to niezbyt zabawny. Trzeba się wziąć w garść, ale jak to zrobić, skoro Pan Pique, który jest regularnym chamem, kolejny raz udowadnia, że ma coś nie tak pod kopułą. Najpierw obraża Real Madryt, a potem matkę sędziego. Nie jest to jego dobry okres. Jak wiemy, Pique jest zawieszony. Barca wciąż bez Neymara, nie ma już Pedro, więc pewnie koło Messiego i Suareza znowu zobaczymy Rafinhę. Ale nie o tym. Barcelona to drużyna, która jest traktowana jako pupilek UEFY, ale szczerze mówiąc jest bardzo wyrachowana i momentami chamska. (Tak, jestem fanem Realu Madryt, i piłkarze Królewskich też tacy są). Nie trudno znaleźć prowokatorów, ale też graczy grających ostro. Trójka najlepszych pod tm względem to Alves, Busquets i nieobecny dzisiaj Pique. Często wdają się w dyskusje, faulują bardzo ostro i prowokują, ale też jest łatwo ich sprowokować. Jeżeli Bilbao pierwsze strzeli gola w tym meczu, to o moje typy nie powinno być trudno. Nikt tutaj nogi na pewno nie odstawi, bo obydwie drużyny mają coś do udowodnienia. Liczę na bardzo ciekawe widowisko, które będzie zarazem walką 22 mężczyzn walczących o dobro swojego klubu. Jak to się kończy wszyscy wiemy.
Więcej typów na tę kolejkę w dziale ligi hiszpańskiej!
64