wonderkido
Użytkownik
:hokej: NHL
1:00 am.
New Jersey Devils - Colorado Avalanche
Poniżej 5,5 bramek
(1,65) Unibet
Wczorajszy bet niestety nie udany. Z powodów oczywistych. Oilers, chyba nie wyszli na lód. Choć pierwsza tercja mogła się wydawać pod ich dyktando, ale jednak chaos i panika zadecydowały że nie mogli ustrzelić kilka potrzebnych trafień. Natomiast Toronto planowo, odrobili swoje lekcje i zgarnęli komplet punktów. Dzisiaj idę w drugą stronę, ale tym razem wybieram się do Jersey. Tak jak wiele razy pisałem, że to nie jest ekipa z kilku lat, to trzeba jednak przyznać że na swoich śmieciach potrafią dominować i rywalizować z najlepszymi. Nie strzelają tych bramek na potęgę ale ich praca na lodzie kiedy grają w osłabieniu często przynosi owoce. Henrique mnóstwo bramek oddaję właśnie w tym aspekcie, kiedy jego zespół musi się bronić przed utratą bramki podczas tego kiedy ich zespół gra o jednego przeciwnika mniej. Prócz Henrique jest kilku ważnych grajków w obozie Devils którzy też oddają całkiem sporo dobrej roboty w meczach. Natomiast po drugiej stronie Lawiny, które ostatnio przegrały w Nowym Jorku. Mimo, ich słabiutkiej formy trzeba odnotować dobre wyniki Matta Duchene. Potrafi grać po cichutku, żeby w drugiej odsłonie meczu oddać bardzo ważnego gola. Sporo punktuje, a także dobrze rozumie się z MacKinnonem. Ten też dobre wyniki. 10 bramek na koncie i 14 asyst! Nie spodziewam się tutaj gradu bramek, bo według mnie Devils będą grali zbyt statycznie żeby mogli się rozkręcać z bramkami. Lawiny, coś tam na pewno dołożą, ale też na festiwal z ich strony bym się nie spodziewał. Diabły są tuż tuż przed Bruins, a żeby mogli być jeszcze wyżej trzeba to wygrać i nie grać chaotycznie ani chimerycznie. Dlatego tutaj wierzę w ich rozsądek i nie głupie pomysły. Bardziej spokojny wymiar w postaci bramek dzisiaj widzę. Samo h2h też mówi samo za siebie. Próbujemy. Wczoraj się nie udało, ale dziś już się uda... Tak myślę.
65
1:00 am.
New Jersey Devils - Colorado Avalanche
Poniżej 5,5 bramek
(1,65) Unibet
Wczorajszy bet niestety nie udany. Z powodów oczywistych. Oilers, chyba nie wyszli na lód. Choć pierwsza tercja mogła się wydawać pod ich dyktando, ale jednak chaos i panika zadecydowały że nie mogli ustrzelić kilka potrzebnych trafień. Natomiast Toronto planowo, odrobili swoje lekcje i zgarnęli komplet punktów. Dzisiaj idę w drugą stronę, ale tym razem wybieram się do Jersey. Tak jak wiele razy pisałem, że to nie jest ekipa z kilku lat, to trzeba jednak przyznać że na swoich śmieciach potrafią dominować i rywalizować z najlepszymi. Nie strzelają tych bramek na potęgę ale ich praca na lodzie kiedy grają w osłabieniu często przynosi owoce. Henrique mnóstwo bramek oddaję właśnie w tym aspekcie, kiedy jego zespół musi się bronić przed utratą bramki podczas tego kiedy ich zespół gra o jednego przeciwnika mniej. Prócz Henrique jest kilku ważnych grajków w obozie Devils którzy też oddają całkiem sporo dobrej roboty w meczach. Natomiast po drugiej stronie Lawiny, które ostatnio przegrały w Nowym Jorku. Mimo, ich słabiutkiej formy trzeba odnotować dobre wyniki Matta Duchene. Potrafi grać po cichutku, żeby w drugiej odsłonie meczu oddać bardzo ważnego gola. Sporo punktuje, a także dobrze rozumie się z MacKinnonem. Ten też dobre wyniki. 10 bramek na koncie i 14 asyst! Nie spodziewam się tutaj gradu bramek, bo według mnie Devils będą grali zbyt statycznie żeby mogli się rozkręcać z bramkami. Lawiny, coś tam na pewno dołożą, ale też na festiwal z ich strony bym się nie spodziewał. Diabły są tuż tuż przed Bruins, a żeby mogli być jeszcze wyżej trzeba to wygrać i nie grać chaotycznie ani chimerycznie. Dlatego tutaj wierzę w ich rozsądek i nie głupie pomysły. Bardziej spokojny wymiar w postaci bramek dzisiaj widzę. Samo h2h też mówi samo za siebie. Próbujemy. Wczoraj się nie udało, ale dziś już się uda... Tak myślę.
65