Dyscyplina:
Tenis, challenger w Scheveningen (
Holandia)
Spotkanie: M. Middelkoop - D. Junqueira
Typ: 1
Kurs: 2,35
Buk: Unibet
Ciekawie zapowiadający się półfinał challengera
ATP w holenderskim Scheveningen. Naprzeciw siebie staną reprezentant gospodarzy Matwe Middelkoop oraz Argentyńczyk Diego Junqueira. Faworytem bukmacherów z uwagi na wyższy ranking jest Junqueira, jednak moje przewidywania na ten mecz rozkładają się zgoła inaczej. Holender jest prawdziwą rewelacją tego turnieju. Awans do półfinału wywalczył sobie odprawiając z kwitkiem nie byle kogo bo takich zawodników jak Gensse, Schoorel czy de Bakker. Szczególnie dwaj ostatni do noname'ów nie należą i ich porażki z 361 graczem rankingu
ATP muszą z czegoś wynikać - bynajmniej nie ze słabości ich samych. Middelkoop od dłuższego czasu prezentuje bardzo dobrą dyspozycję. W ciągu minionych 2 tygodni rozegrał aż 10 spotkań z czego 9 rozstrzygnął na swoją korzyść. Dało mu to m.in wygraną w challengerze w Middelburgu i już co najmniej półfinał tutaj w Scheveningen. Z taką formą Holender może śmiało myśleć o powtórzeniu sukcesu z Middelburga i w mojej opinii ma na to spore szanse. Jeśli chodzi o Junquerie to postawa Argentyńczyka szału na mnie nie robi. Przed Scheveningen grywał w kratkę ponosząc 4 porażki w 7 meczach. Dopiero tutaj w Holandii poprawił nieco statystykę dochodząc do 1/2 finału. Jednak według mnie miał on zdecydowanie łatwiejszą drabinkę od Middelkoopa. W drodze do półfinału Argentyńczyk wyeliminował Albota, Alunda i Schukina - tego ostatniego w dodatku po kreczu w drugim secie. Więcej szczęścia niż umiejętności. Żaden z tych zawodników nie może się równać poziomem do Schoorela czy de Bakkera, regularnie grających w turniejach rangi
ATP. Tym bardziej należy docenić fakt, iż Middelkoop był w stanie sobie z nimi poradzić. Junqueria drogę do dzisiejszego spotkania miał usłaną niemal różami, tym bardziej niezrozumiałe dla mnie jest faworyzowanie jego osoby w starciu z Holendrem. Jednak rozpaczać z tego powodu nie zamierzam, wręcz przeciwnie - cieszy mnie fakt, iż buki kierują się przy wystawieniu kursów na to spotkanie tylko i wyłącznie rankingiem. Ten atut jest po stronie Argentyńczyka, jednak aktualna forma i umiejętności zdają się przemawiać dość wyraźnie za Holendrem. Middelkoop z meczu na mecz gra coraz lepiej i sądzę, że jego zwycięski marsz nie zatrzyma się na półfinale. Ciekawostką jest fakt, iż w przypadku zwycięstwa istnieje spora szansa, że w finale Holender spotka się z naszym Jerzym Janowiczem, który musi oczywiście wygrać również swoje spotkanie z Peterem Torebko. Trzymajmy zatem kciuki za finał Middelkoop - Janowicz. Na razie niech obaj wygrają swoje mecze i awansują do niedzielnego finału. A tam będziemy już kibicować Polakowi.

135