Dyscyplina : Koszykówka NBA
Godzina : 01:00
Spotkanie : Indiana Pacers : Washington Wizards
Typ : Wizards handicap +6.5
Kurs : 1.62
Bukmacher : Betsson
Analiza : Każdy z zespołów przed sezonem ma nakreślony pewien plan, który jest weryfikowany podczas rozgrywek. Wizards którzy ostatnie lata byli w przebudowanie mieli awansować do PO w przeciwnym razie czekała ich kolejna "modyfikacja". Ted Leonsis płaci grube pieniądze na utrzymanie obecnego składu i nie ma co się dziwić, że oczekiwał od swojego teamu minimum awansu do fazy posezonowej. Teraz warto zadać sobie pytanie,
czy zadownicy Wizards są już usatysfakcjonowani suckesem? Według mnie nie. Czuć wielki głód nowych wyzwań, lepszych osiągnieć. Akurat w ich przypadku może być tylko lepiej bo swój "mini" suckes już osiągneli. Wielka przyszłość przed tym zespołem i jeśli uda im się utrzymać obecny skład, lub go wzmocnić to spokojnie w każdym sezonie mogą bić się o TOP4 Eastern Conference. Team spirit to coś co charakteryzuje obecny roster chłopaków z DC. Do tej pory nie spotkalem się z negatywnymi wypowiedziami na temat sytuacji w szatni. Atmosferę robią weterani tacy jak Gortat,Harrington,Nene, a to tylko wpływa pozytywnie na morale drużyny.
Pacers od początku rozgrywek mają jedno w głowie. Finał konferencji w którym mają się spotkać z Heat. Początek sezonu był niezwykle udany dla Pacers gdy bili większość drużyn w NBA w tym dwukrotnie Wiz. Dalsza część sezonu może zostać określona tak : Im dalej w las tym ciemniej. Pacers pogubili gdzieś formę i zawodzili swoich fanów. Było to na pewno spowodowane słabą formą lidera Georga który ceglił na potęgę. Do tego dochodziła beznadziejna dyspozycja Hibberta. To prowadziło do słabych wyników i złej sytuacji w szatni drużyny z Indiany. Ciągłe kłótnie między graczami oraz bójki(Stephenson-Turner) wyciekały do mediów.
I runda była dla tych zespołów zupełnie inna. Wizards którzy byli dogiem w meczach z Bulls spokojnie sobie z nimi poradzili i tylko ich brak doświadczenia sprawił, że musieli rozegrać 5 spotkanie. Indiana natomiast męczyła się z Hawks i awansowała po 7 meczach do II rundy.
Wall-Beal-Ariza-Nene-Gortat
Hill-Stephenson-George-West-Hibbert
Tak wyglądają pierwsze piątki obu zespołów i nie wiem jak wy, ale ja nie widzę tu wielkich różnic między tymi graczami. Wall zjada takich graczy jak Hill na śniadanie i tu jeśli chodzi o zdobycze punktowe Jaśka kwestia leży w tym jak bardzo zostanie zamknięte pomalowane w G1 przez Indianę. Beal to zawodnik którego najbardziej obawiałem się w tych PO. Nie chodzi mi tu o samą grę, ale o podejście do tych spotkań. Wiadomo
jest to drugoroczniak i na niektórych zawodników PO wpływają negatywnie. Brad jednak zaskoczył mnie pozytywnie. 45% zza 7.24 w całej serii z Chicago robi NIE SA MO WI TE wrażenie, do tego trzeba dołożyć jego niesamowitą skuteczność z osobistych gdzie podczas RS kręcił się koło 80% tak w serii z Chicago było to już prawie 90%. Presja? Bit*h Please. Jego matchupem będzie Stephenson który potencjał ma i to duży, ale jego forma w każdym spotkaniu jest niewiadomą. Typowy gracz którego stać na TD by w następnym spotkaniu mieć Noob Mode. Pozycja numer 3? Tak tu jest przewaga Pacers. Jeszcze kilka tygodni temu bym powiedział, że przy tamtej dyspozycji Georga Ariza nie musiałby się zbytnio męczyć, bo tak jak już wcześniej wspomniałem PG grał na tragicznej skuteczności. Pod koniec RS Paul jednak odżył, a jego gra w meczach z Hawks to już typowe Liderowanie. 6x DD w 7 spotkaniach - tu pozdrawiamy Roy'a "No rebounds" Hibberta. Ariza to typowy 3PT shooter, jeden z lepszych "corner threes" w całej lidze. Tu jednak rodzi się problem bo George to niezły obrońca obwodowy i Trev będzie miał ciężkie zadanie przed sobą. Oczywiście należy wspomnieć, że sam TA to gracz który jeszcze kilka lat temu był uznawany za jednego z lepszych stoperów na pozycji numer 3. Dochodzimy do Nene i Westa i tu mamy panów o zbliżonym potencjale. Zarówno
gracz Wiz jak i Pacers lubują się w mid range shootach i będzie można zaobserwować tego pełno w tej rywalizacji. Przewaga Nene rodzi się w postupie bo tu jego arsenał jest przeogromny i może sprawić dużo problemów Davidowi. Nasz rodzynek przeciwko sobie ma drugiego najlepszego obrońcę ligi jakim jest Roy Hibbert. Wiele razy byli Ci zadownicy omawiani więc nie ma sensu tu wiele dodawać. Według mnie Hibbcio dalej jest w przetragicznej formie i nie ma co się podniecać tym, że rozegrał dobre spotkanie przeciwko Atlancie, bo od takich graczy wymaga się tego co mecz. Marcin cieszy się z tej rywalizacji i trzeba przyznać, że nie ważne czy dobry czy słaby Hibbert to MG ma ciężkie PO. Noah i Hibbert to nie pachołki i grać przeciwko dwóm najleszym defensorom ligi to jest nie lada wyzwanie.
Jeśli chodzi o ławki myślę, że tu poziom jest zbliżony z lekkim naciskiem na Wizards. Ani Wiz ani Pacers nie grzeszą tu bogactwem talentu. Ławka Pacers jest krótka, może nie aż tak jak w Chicago, ale Vogel głównie korzysta z Watsona,Turnera,Scoli i Mahinmiego. Washington natomiast grają weteranem Dre Millerem, Bookerem,Websterem,Goodenem, czy też Harringtonem.
Oglądając wypowiedzi graczy Wizards ani razu nie usłyszałem jakiegoś braku pewności siebie. Pytani o dwie porażki w RS z Indianą w Bakers Life Fieldhouse odpowiadają, że bronili dobrze, ale nie trafiali wielu layupów i mieli problem z finiszowaniem swoich akcji. Wypada mi się zgodzić i dodać, że akurat trafiali na hot Pacers, gdy przyszło im się spotkać z nimi w Verizon Center bez problemu wygrali z graczami Indiany. Za wszelką cenę należy grać swoją koszykówkę i starać się dyktować styl gry. Należy szybko przenosić piłkę na połowę Indiany i robić to co się robiło z Chicago. Styl gry tych zespołow jest w wielu aspektach podobny i jeśli Wizards utrzymają formę mogą spokojnie powalczyć w tej rywalizacji. Cały czas powtarzane są słowa "stops" i "rebounds" bo będa to kluczowe aspekty tej serii, a wierze, że gracze Wizards potrafią to robić po kilku dniach odpoczynku. Kolejna ważna rzecz to straty których gracze Wizards w całej serii z Bulls mieli mało i jeśli utrzymają koncentrację na dobrym poziomie to będzie to super. Wizards wygrali wszystkie pierwsze kwarty przeciwko Chicago i mam nadzieję, że dziś będzie podobnie bo to buduje morale/pewność siebie podczas spotkania.
Nie jestem w stanie stwierdzić, czy Wizards to wygrają. Pacers to bardzo niewygodny przeciwnik który jest szczególnie mocny we własnej hali dlatego handicapuje się dziś i liczę mocno na Wizards.
62