barnaba
Użytkownik
Dyscyplina: Piłka Nożna, Premier League
Godzina: 20:45
Spotkanie: Manchester United - Hull City
Typ: 2 (handicap 0:2)
Kurs: 1,78
Bukmacher: bwin
Analiza: Oj ciężki był miniony weekend dla amatorów tak zwanych pewniaków. Na zwycięstwa Chelsea, Barcelony, Realu, Atletico czy Romy pewnie niejedna osoba postawiła grube kupony. A tu klops za klopsem. A wczoraj wisienka na torcie. Zwycięstwo Liverpoolu w 78 minucie przy 3:0 wydawało się pewniejsze niż śmierć i podatki. Śmiało można było stawiać dom, samochód i cały majątek swojego życia... a jednak - zdarzyło się coś niemożliwego.
W związku z tym, że takie kwiatki zdarzają się ostatnio niemal nagminnie - gram dziś po raz kolejny przeciwko faworytom, choć nie do końca. Kupon mocno asekuracyjny, bo jednak faworyt meczu jest jeden.
Na tapecie mecz Manchester United - Hull City. Zwycięstwo gospodarzy wycenianie na 1,35. Stanowczo za mało jak na ryzyko niepowodzenia, które w tym sezonie jest u nich czymś nagminnym. Kurs trochę chyba z przyzwyczajenia do firmy. Man United niejeden kupon w tym sezonie wysadziło w kosmos. Długo nie trzeba szukać, wystarczy zerknąć na ostatni mecz z Sunderlandem. Kompletna klapa. Mecz u siebie, bez bramki, przegrany z zespołem który 3/4 sezonu spędził na dnie tabeli. Wszyscy w Manchesterze chcieliby żeby ten podły sezon już się skończył. Forma w kratkę, frustracja, niemoc to nie pomaga w pewnych zwycięstwach. Jako drużyna chimeryczna może mecz spartaczyć lub zagrać koncertowo. Myślę, że odniosą zwycięstwo, ale mocno wymęczone, jednobramkowe.
Hull ma już zapewnione utrzymanie - Norwich już ich nie przegoni. Może to spowodować grę na luzie, bez stresu. Nie są moim zdaniem aż takim outsiderem bez motywacji by przegrać ten mecz w sposób zdecydowany. Dwubramkowa zaliczka na starcie powinna wystarczyć na to, żeby kupon wszedł. A kto wie - może prawo serii zadziała i będziemy świadkiem kolejnej sensacji ?
100
Godzina: 20:45
Spotkanie: Manchester United - Hull City
Typ: 2 (handicap 0:2)
Kurs: 1,78
Bukmacher: bwin
Analiza: Oj ciężki był miniony weekend dla amatorów tak zwanych pewniaków. Na zwycięstwa Chelsea, Barcelony, Realu, Atletico czy Romy pewnie niejedna osoba postawiła grube kupony. A tu klops za klopsem. A wczoraj wisienka na torcie. Zwycięstwo Liverpoolu w 78 minucie przy 3:0 wydawało się pewniejsze niż śmierć i podatki. Śmiało można było stawiać dom, samochód i cały majątek swojego życia... a jednak - zdarzyło się coś niemożliwego.
W związku z tym, że takie kwiatki zdarzają się ostatnio niemal nagminnie - gram dziś po raz kolejny przeciwko faworytom, choć nie do końca. Kupon mocno asekuracyjny, bo jednak faworyt meczu jest jeden.
Na tapecie mecz Manchester United - Hull City. Zwycięstwo gospodarzy wycenianie na 1,35. Stanowczo za mało jak na ryzyko niepowodzenia, które w tym sezonie jest u nich czymś nagminnym. Kurs trochę chyba z przyzwyczajenia do firmy. Man United niejeden kupon w tym sezonie wysadziło w kosmos. Długo nie trzeba szukać, wystarczy zerknąć na ostatni mecz z Sunderlandem. Kompletna klapa. Mecz u siebie, bez bramki, przegrany z zespołem który 3/4 sezonu spędził na dnie tabeli. Wszyscy w Manchesterze chcieliby żeby ten podły sezon już się skończył. Forma w kratkę, frustracja, niemoc to nie pomaga w pewnych zwycięstwach. Jako drużyna chimeryczna może mecz spartaczyć lub zagrać koncertowo. Myślę, że odniosą zwycięstwo, ale mocno wymęczone, jednobramkowe.
Hull ma już zapewnione utrzymanie - Norwich już ich nie przegoni. Może to spowodować grę na luzie, bez stresu. Nie są moim zdaniem aż takim outsiderem bez motywacji by przegrać ten mecz w sposób zdecydowany. Dwubramkowa zaliczka na starcie powinna wystarczyć na to, żeby kupon wszedł. A kto wie - może prawo serii zadziała i będziemy świadkiem kolejnej sensacji ?
100