>>>BETFAN - BONUS 200% do 400 ZŁ <<<<
>>> BETCLIC - ZAKŁAD BEZ RYZYKA DO 50 ZŁ + GRA BEZ PODATKU!<<<
>>> FUKSIARZ - 3 PROMOCJE NA START! ODBIERZ 1060 ZŁ<<<
Fortuna bonus

Typy długoterminowe w sezonie 2012/2013

Status
Zamknięty.
kylu88 806

kylu88

Użytkownik
Zasanówmy się:cool:

United i City poza zasiegiem, o Chelsea napisałem, ze strata za duza więc raczej też nie bedą ich rywalem. Odpowiedź nasuwa sie sama. W TOP4 kosztem Liverpoolu w mojej ocenie moze zabraknąć pozostałych 16 druzyn ;)

Jak jak wspomniałem nie uważam, że to pefka, jednak kurs ciekawy i warty ryzyka. Jak juz się pchac w długoterminówki to w takie kursy, a nie w 1.40, ze Reading spadnie ligi. Ty Kylu lubisz pore kursy więc jak znalazł dla Ciebie :grin:
Tak lubie spore kursy ale niestety i bez urazy - tego bym w zyciu nie wzial ;)

Liverpool ma badziewny sklad jak cholera. Dobrym przykladem jest tutaj Everton - o Fellainiego i Baines&#39;a beda sie zabijac za chwile topowe kluby w EPL. Jelavic smialo moglby znalezc miejsce w Kogutach a taki Osman, Coleman czy Pienaar to sa pilkarze na odpowiednim miejscu w odpowiednim klubie - mocnym, tuz za peletonem sredniaku. Howard kiedys bronil barw United i to tez o czyms swiadczy.

A co mamy w The Reds ? Nic godnego uwagi oprocz Sterlinga i Suareza. Ten pierwszy jeszcze pogra w The Reds ale jak nic sie nie zmieni to podziekuje im i sie spakuje natomiast o urugwajskiej armacie mam ciagle takie samo zdanie - marnuje sie chlopak choc widzac brak zainteresowania ze strony innych klubow zaczynam sie zastanawiac czy on czasem nie dostosowal sie troche poziomem do Liverpoolu i podupadl. Reszty tak naprawde nie ma bo to albo upadajace gwiazdki z przeblyskami raz na X spotkan albo po prostu sredni pilkarze. I nawet fakt, ze sprowadzili Sturridge&#39;a mowi sam przez siebie - nikt go nie chcial z topowych klubow (a wczesniej gral w Boltonie na wypozyczeniu).

Dlatego wyzej oceniam AFC, Koguty i Everton wiec niestety - brak miejsca dla Poolu w 6-stce...
 
anzelmo 268,5K

anzelmo

Użytkownik
po za tym The Reds graja słabo na wyjazdach sa zespołem bardzo nie równym chimerycznym zakład na papierze wygląda fajnie ale 5-6 miejsce to chyba maks.
 
mlodywilc 569

mlodywilc

Użytkownik
Tak lubie spore kursy ale niestety i bez urazy - tego bym w zyciu nie wzial
Liverpool ma badziewny sklad jak cholera. Dobrym przykladem jest tutaj Everton - o Fellainiego i Baines&#39;a beda sie zabijac za chwile topowe kluby w EPL. Jelavic smialo moglby znalezc miejsce w Kogutach a taki Osman, Coleman czy Pienaar to sa pilkarze na odpowiednim miejscu w odpowiednim klubie - mocnym, tuz za peletonem sredniaku. Howard kiedys bronil barw United i to tez o czyms swiadczy.
A co mamy w The Reds ? Nic godnego uwagi oprocz Sterlinga i Suareza. Ten pierwszy jeszcze pogra w The Reds ale jak nic sie nie zmieni to podziekuje im i sie spakuje natomiast o urugwajskiej armacie mam ciagle takie samo zdanie - marnuje sie chlopak choc widzac brak zainteresowania ze strony innych klubow zaczynam sie zastanawiac czy on czasem nie dostosowal sie troche poziomem do Liverpoolu i podupadl. Reszty tak naprawde nie ma bo to albo upadajace gwiazdki z przeblyskami raz na X spotkan albo po prostu sredni pilkarze. I nawet fakt, ze sprowadzili Sturridge&#39;a mowi sam przez siebie - nikt go nie chcial z topowych klubow (a wczesniej gral w Boltonie na wypozyczeniu).
Dlatego wyzej oceniam AFC, Koguty i Everton wiec niestety - brak miejsca dla Poolu w 6-stce...
Heh no aż ciężko z takimi argumentami dyskutować.

Jedynie Suarez i Sterling? Aggera chciało City przed sezonem, ale nie chcieli dac tyle ile żądał Liverpool czyli bodajże 27 mln, sami dawali 20. jak lda Ciebie Agger to upadająca gwiazdka, albo sredniak to spoko :cool:

Lucas nie strzela bramek i rzadko asystuje więc dla Ciebie to pewnie średniak. Pooglądał byś troche meczów Liverpoolu i zobaczył co potrafi ten chłopak.

Johnson to kolejny srdniak, przecież Coleman bije go na głowę :grin:

O Gerrardzie nawet nie ma co wspominać, kto to w ogóle jest?

Sturridge to paź, bo przeciez nikt inny sie nim nie interesował, a przeciez wyznacznikiem jakości danego zawodnika jest to kto się nim interesuje ????
 
kylu88 806

kylu88

Użytkownik
Heh no aż ciężko z takimi argumentami dyskutować.

Jedynie Suarez i Sterling? Aggera chciało City przed sezonem, ale nie chcieli dac tyle ile żądał Liverpool czyli bodajże 27 mln, sami dawali 20. jak lda Ciebie Agger to upadająca gwiazdka, albo sredniak to spoko :cool:

Lucas nie strzela bramek i rzadko asystuje więc dla Ciebie to pewnie średniak. Pooglądał byś troche meczów Liverpoolu i zobaczył co potrafi ten chłopak.

Johnson to kolejny srdniak, przecież Coleman bije go na głowę :grin:

O Gerrardzie nawet nie ma co wspominać, kto to w ogóle jest?

Sturridge to paź, bo przeciez nikt inny sie nim nie interesował, a przeciez wyznacznikiem jakości danego zawodnika jest to kto się nim interesuje ????
A co jest wyznacznikiem pilkarza ? Ile skandali potrafi zrobic wokol siebie ? ;) Dobry pilkarz to i zainteresowanie ma i nie musi sie promowac - jego gra go promuje. A Daniel wrocil z wypozyczenia z Boltonu i... cisza nastala ????

Z Aggerem masz racje i jest dobry ale dla mnie to troche boiskowy tuman - za kazdym razem jak go widze mam wrazenie, ze nie uzywa on zawsze mozgu ;) I do takich graczy KIEDYS W FORMIE jak Terry, Ferdinand, Vidic czy chociazby Carragher to mu niestety brakuje. I watpie czy osiagnie ich poziom.

Johnson mnie nie przekonuje i uwazam, ze gra w reprze Anglii bo nie ma nikogo lepszego na jego miejsce. Anglia od dawna slynela z dobrych lewych obroncow (G.Neville, A.Cole a teraz L.Baines) ale jakos nie potrafie sobie przypomniec zeby na prawej flance ktos tak utalentowany smigal w ostatnich latach. Dlatego gra tam, bo jest najlepszy z angoli, ale w EPL na jego pozycji sa lepsi imigranci ;)

Gerrard ? No wlasnie - kim on jest teraz ???? Na sile promowany juz ciagnieta latka Generala The Reds. Oczywiscie zdarzaja mu sie b.dobre mecze (glownie te przeciwko mocnym rywalom z gory tabeli) ale od takiego gracza oczekuje sie WYSOKIEJ I ROWNEJ formy - a tego on juz od dawna nie ma. Kiedys byl mega dobry ale powoli sie pakuje i zanim sie obejrzymy trafi do USA albo Chin ;) Nikt nie jest wiecznie mlody, teraz Lamps przezywa dolek, za chwile spotka to Steven&#39;a...

Konczac dyskusje ktora polega na wymianie 2 skrajnych zdan mysle, ze kazdy gra za swoje ;) Kurs na Liverpool w top4 jest wysoki i jak ktos chce to pobierze, ale ja w to nie wierze ;)
 
konrad140 2,5K

konrad140

Forum VIP
Anglia od dawna slynela z dobrych lewych obroncow (G.Neville
Szczególnie Gary Neville był wyśmienitym lewym obrońcą, a i w Manchesterze toczył zacięte boje z Evrą o miejsce na LO.
Kyle Walker, to jest przyszłość prawej strony Angielskiej Reprezentacji. Ale tu nie o tym.
Liverpool gra strasznie nie równo i ciężko ich upatrywać w roli kandydata do LM. Top 3 jest zarezerwowane. Walka o 4 miejsce jak co roku będzie zacięta. Arsenal,Tottenham Everton. Te drużyny IMO powinni to sobie podzielić.
Mnie korciło by pograć na spadek Newcastle. Nie wiem czego ale ta drużyna strasznie się pogubiła ostatnio i do końca będą bić się o EPL.
 
buleczka 4,2K

buleczka

Forum VIP
Wg mnie Liverpool nie ma szans na TOP4. Już w tamtym sezonie była duża konkurencja i walka o miejsce w LM, a w tym sezonie walka jest jeszcze bardziej zacięta. Miejsca 1-3 są już chyba zarezerwowane dla United, City i Chelsea. O 4. miejsce walczy Tottenham, Everton, Arsenal, Liverpool(?), więc panuje tutaj ogromny ścisk. Liverpool, żeby wygrać tą rywalizację, musiałby w drugiej części sezonu pokazać coś więcej niż ich rywale. Do tego za plecami The Reds solidne ekipy - WBA (tyle samo pkt co LFC), Swansea (-1ptk), Stoke (-5ptk). Bardziej martwiłbym się, żeby te ekipy nie przegoniły Liverpooolu.
Jeśli chodzi o rywali to:
Tottenham - już w tamtym sezonie wywalczyli miejsce w TOP4, ale w LM nie zagrali, więc teraz jest też duża motywacja, żeby wynik powtórzyć. Koguty grają zadziwiająco dobrze pod wodzą AVB. Grają dobrze zarówno na własnym obiekcie, jak i na obcych stadionach. Punktują regularnie, zaliczyli może 1-2 wpadki, a w tych meczach, w których mieli prawo przegrać (Arsenal, City, Chelsea, Everton) to rzeczywiście przegrali.
Everton - Nikt nie wspomniał, że zazwyczaj mają drugą połowę sezonu lepszą niż tą pierwszą. Skoro do tej pory było bardzo dobrze, to może być jeszcze lepiej. Everton ma w tym sezonie bardzo mocny skład - mocniejszy niż Liverpool. Mało przegrywają (3 przegrane), ale też dużo remisują (aż 10 remisów).
Arsenal - wg mnie nie wywalczą miejsca w TOP4 podobnie jak Liverpool. Powoli stają się takim solidnym średniakiem Premier League
Wg mnie tak to będzie wyglądało:
1. United
2. City
3. Chelsea
4. Tottenham
5. Everton
6. Liverpool
7. Arsenal
Wystarczy spojrzeć jak mocna obsada jest w czołówce i zadać sobie pytanie, co takiego nadzwyczajnego ma Liverpool, że to jemu należy się miejsce w TOP4? Składu lepszego nie mają, dobrego trenera nie mają, regularności też nie mają.
 
mlodywilc 569

mlodywilc

Użytkownik
bułeczka

Dlaczego uważasz, ze Liverpool nie ma trenera? Co zarzucasz Rodgersowi, który robi genialna robotę. Popatrz, że długimi okresami miał wielki burdel w klubie, z którym sie uporał. Na początku musiał pozbyć się części szrotu, właściciele zarządali obcięcia wydatków więc porzegnano kilku zawodników i została mu minimalna kadra. Do tego pod koniec okienka właściciele nie dali mu dodatkowych dwóch milionów na Dempsey`a. NIe miał lekko, a zaraz mu sie posypał cały środek, bo Lucas wypadł na ponad w miesiące. Gerrard musiłą grać głebiej i cięzko mógł pokazac sówj potencjał. Gerrard musi grac wyżej i tak teraz gra, bo wrócił Lucas i to będzie trzymac w kupie.

Popatrz również jak prezentują sie poszczególni piłkarze. Jak w zeszłym sezonie grał Henderson, Downing, Enrique, Suarez, Gerrard? Wszysyc zawodzili. Teraz Suarez niemal nie ma słabych meczów, Downing i strzela i asystuje, Gerrard znowu gra ostatnio bardziej ofensywnie i widac po wynikach efekt tego. A w dodatku Rodgers wyciągnłą z Akademii chociażby takiego Sterlinga więc raczej nie ma powodów, aby mówic, że Rodgers jest słabym trenerem.

Ja zadam inne pytanie niż Wy tutaj zadajecie. MIanowicie co mają pozostałe ekipy, które walcza o TOP4? Tottenham niemalże pozbawiony ławki, Arsenal niemrawy niemalże cały sezon i mocno się męczący, Everton również ławki zbyt długiej nie ma, a w dodatku to jest równie nieregularny klub jak Liverpool.

Sezon jeszcze długi, najwazniejsze to bedzie podejście do pucharó europejskich Kogutów i The Reds, bo Arsenal i tak raczej nie awansuje.

Ja nie uważam, żeby Liverpool był faworytem w walce o czwratą lokatę, ale po takim kursie nie jest głupie moim zdaniem zagrać ten typ co sam za symboliczną dyszke czy dwie zagram.

Ciekawy typ podał równiez Konrad mianowicie, ze Newcastle spadnie z ligi, w bwinie dostaniemy za to 4.00. Pardew nie ma kompletnie pomysłu na grę, dzisiaj możemy przeczytać na nufc.pl, że Pardew nie musi bac sie o posadę, pewnie dlatego, ze włąśniciel Ashley nie chce tracić kasy na płacenie odszkodowania za zerwanie umowy. Transfery, które niby ma Newcastle przeprowadzić mnie nie przekonują. Mowi sie sporo o tym ze odejść chce Colloccini, los Ben Arfy również nie jest taki pewny.

Ja raczej to odpuszczę i połakomie się na wyższy kurs z Liverpoolem w TOP4, ale typu napewno negować nie zamierzam.
 
kylu88 806

kylu88

Użytkownik
bułeczka

Ja zadam inne pytanie niż Wy tutaj zadajecie. MIanowicie co mają pozostałe ekipy, które walcza o TOP4? Tottenham niemalże pozbawiony ławki, Arsenal niemrawy niemalże cały sezon i mocno się męczący, Everton również ławki zbyt długiej nie ma, a w dodatku to jest równie nieregularny klub jak Liverpool.
Tottenham - oni maja dwoch dobrych bramkarzy to juz przewaga bo L&#39;pool polega tylko na Reinie (pojawily sie nawet ploty, ze interesuje sie nim United i Barca) - w razie kontuzji Pepe The Reds maja spory problem. Oprocz tego podoba mi sie ich srodek pomocy z Dembele, Dempsey&#39;m, Parkerem. Jest oprocz tego Bale oraz Defoe - tam naprawde sa dobre nazwiska ktore graja tylko zmora tego zespolu jest ich &quot;nieprzewidywalnosc&quot;. Kim Pool moze w srodku pomocy sie przeciwstawic ? Dla mnie Spurs wygrywaja.

Arsenal - doswiadczenie Wengera ktory rozgrywa X sezon w EPL. Rodgers moze francuzowi co najwyzej notes potrzymac wiec tutaj ogromny plus po stronie Kanonierow. Ekipe maja srednia to fakt, strzelali sobie w kolano sprzedajac RVP i innych wartosciowych graczy ale wielu tutaj pilkarzy gra swoj 1 sezon - Giroud, Podolski, Cazorla. Mozliwe, ze sie wyrobia ale jak widac, potrzeba troche czasu.

Everton - rowniez o wiele bardziej doswiadczony Moyes a takze zespol na tzw. fali wznoszacej. Jakos nie slychac o tym zeby ktos poza Reina (ktory ma wyrobiona marke) i Sterlingiem byl w kregu zainteresowan innych klubow. Co innego w The Toffees - Fellaini i Baines wg mnie pakuja manatki po sezonie bo sa na tyle dobrzy, ze moga zrobic krok w przod. Rowniez Jelavic ma o co walczyc. A to mobilizuje zeby sie pokazywac. Oprocz tego nawet taki glupi fakt, ze firma szyjaca ubrania w Poolu to The Warriors a w Evertonie jest nia Nike - widac komu ufa potezna swiatowa marka a na kogo ma wyje...ne ;)

Osobiscie tabela na koniec bedzie wygladac tak :

1. United
2. Chelsea
3. City
4. Arsenal
5. Everton
6. Spurs
7. Liverpool
 
mlodywilc 569

mlodywilc

Użytkownik
Tottenham - [1] oni maja dwoch dobrych bramkarzy to juz przewaga bo L&#39;pool polega tylko na Reinie (pojawily sie nawet ploty, ze interesuje sie nim United i Barca) - w razie kontuzji Pepe The Reds maja spory problem. Oprocz tego podoba mi sie ich srodek pomocy z Dembele, Dempsey&#39;m, Parkerem. Jest oprocz tego Bale oraz Defoe - tam naprawde sa dobre nazwiska ktore graja tylko zmora tego zespolu jest ich &quot;nieprzewidywalnosc&quot;. [2] Kim Pool moze w srodku pomocy sie przeciwstawic ? Dla mnie Spurs wygrywaja.
Arsenal - doswiadczenie Wengera ktory rozgrywa X sezon w EPL. Rodgers moze francuzowi co najwyzej notes potrzymac wiec tutaj ogromny plus po stronie Kanonierow. Ekipe maja srednia to fakt, strzelali sobie w kolano sprzedajac RVP i innych wartosciowych graczy ale wielu tutaj pilkarzy gra swoj 1 sezon - Giroud, Podolski, Cazorla. Mozliwe, ze sie wyrobia ale jak widac, potrzeba troche czasu.
Everton - rowniez o wiele bardziej doswiadczony Moyes a takze zespol na tzw. fali wznoszacej. [3] Jakos nie slychac o tym zeby ktos poza Reina (ktory ma wyrobiona marke) i Sterlingiem byl w kregu zainteresowan innych klubow. Co innego w The Toffees - Fellaini i Baines wg mnie pakuja manatki po sezonie bo sa na tyle dobrzy, ze moga zrobic krok w przod. Rowniez Jelavic ma o co walczyc. A to mobilizuje zeby sie pokazywac. [4] Oprocz tego nawet taki glupi fakt, ze firma szyjaca ubrania w Poolu to The Warriors a w Evertonie jest nia Nike - widac komu ufa potezna swiatowa marka a na kogo ma wyje...ne ;)
Osobiscie tabela na koniec bedzie wygladac tak :
1. United
2. Chelsea
3. City
4. Arsenal
5. Everton
6. Spurs
7. Liverpool
1. To fakt, ze Koguty maja lepszych bramkarzy. Powiem więcej. Oni mają chyba najlepiej obsadzona tą pozycję w lidze.
2. Tutaj są mocne w Liverpoolu dwaj zawodnicy. Lucas i Gerrard. Lucas jest tutaj kluczem o czym wspomniałem wczęsniej, bo Steven może grac wyżej. W sumie tu nie będę się znowu rozwodził - wystarczy, że poszukasz ilość goli i asyst Gerrard w oastnich meczach od kiedy wrócił Lucas - wszystkiego na tacy podawac nie będę ;)
3. To ,że nie mówi się o odejściu Suareza oznacza, że jest on słaby, albo, że nie jest na fali wznoszącej? :grin: O Gerrardzie też się nie mówi, bo wiadomo, że nie odejdzie. A poza tym co my tam możemy widzieć kto sie kim interesuje? Częśc rozmow jest za zamkniętymi drzwiami i my się tego nigdy nie dowiemy.
4. No Kylu to dopiero perełka :grin: Nie ważne kto z jakim znaczkiem biega po murawie, tylko na czyje konto ile kasy za to wpadnie. Za umowę z Warriors Liverpool otrzymuje bodajże 45 mln za rok. Nike nie dało takiej kasy, ani nikt inny, a Liverpool zrobił genialny deal i to jest najważniejsze.
 
kylu88 806

kylu88

Użytkownik
1. To fakt, ze Koguty maja lepszych bramkarzy. Powiem więcej. Oni mają chyba najlepiej obsadzona tą pozycję w lidze.

2. Tutaj są mocne w Liverpoolu dwaj zawodnicy. Lucas i Gerrard. Lucas jest tutaj kluczem o czym wspomniałem wczęsniej, bo Steven może grac wyżej. W sumie tu nie będę się znowu rozwodził - wystarczy, że poszukasz ilość goli i asyst Gerrard w oastnich meczach od kiedy wrócił Lucas - wszystkiego na tacy podawac nie będę ;)

3. To ,że nie mówi się o odejściu Suareza oznacza, że jest on słaby, albo, że nie jest na fali wznoszącej? :grin: O Gerrardzie też się nie mówi, bo wiadomo, że nie odejdzie. A poza tym co my tam możemy widzieć kto sie kim interesuje? Częśc rozmow jest za zamkniętymi drzwiami i my się tego nigdy nie dowiemy.

4. No Kylu to dopiero perełka :grin: Nie ważne kto z jakim znaczkiem biega po murawie, tylko na czyje konto ile kasy za to wpadnie. Za umowę z Warriors Liverpool otrzymuje bodajże 45 mln za rok. Nike nie dało takiej kasy, ani nikt inny, a Liverpool zrobił genialny deal i to jest najważniejsze.
1. Gerrard jest dla mnie skonczony i gra dlatego, ze jest w Poolu od zawsze. To tak jak z Giggsem i Scholesem w United - bardzo dobra polityka klubu zeby tych graczy nie sprzedawac tylko uczynic zywymi legendami klubu a potem zaproponowac stanowiska w administracji ale oni juz do gry United AZ TAK DUZO jak kiedys nie wnosza. Lat nie cofniesz...

2. A czy Suarez jest na fali wznoszacej ? Bo ja ciagle uwazam, ze facet ma potencjal i talent i umiejetnosci ale ostatnio rozmienia to wszystko na drobne... ;/ Latka nurka (na ktora sam pracuje), bramka z Mansfield i potezne zagranie reka. Ostatnio nawet dal popis i powiedzial, ze tak celowo nurkuje bo chce wygrywac. Czyli co, jak juz umiejetnosci nie pomagaja, to oszukujmy... ? Ja sie nie dziwie sedziom na wyspach, ze go nie lubia - tez bym go nie lubial, ale talentu i woli walki mu nie odmawiam ;)

3. Z tym Warriors nie jest tak jak piszesz do konca ;)

http://www.guardian.co.uk/football/2012/jan/19/liverpool-kit-deal-warrior-sports1

&quot;Liverpool say they expect to earn a staggering £300m through their new six-year deal with the US sportswear company Warrior Sports, and have denied accusations that underachievement on the pitch led to the collapse of their current kit deal with Adidas.&quot;

Oczekuja/zakladaja/mysla ze zarobia 300mŁ na 6-letniej umowie - to jest czysta spekulacja.

A ja mysle wlasnie odwrotnie, ze Adidas sie na nich wypial bo wyniki na boisku byly tak zalosne, ze nie chcial sie wiecej promowac na koszulkach The Reds.

&quot;Warrior, owned by New Balance, will become the club&#39;s kit supplier from June having agreed a £25m-a-year deal to enter the football industry for the first time. The £25m per year is a guaranteed figure for Liverpool, not performance-related, and eclipses the £23.5m-a-year deal that Manchester United have with Nike but are currently renegotiating.&quot;

Jak BYK napisane, ze umowa daje 25mŁ na rok (reszta pewnie zalezy od wynikow i sukcesow, ktorych Lpool mial nie bedzie ???? ). Oprocz tego The Warriors po raz pierwszy pchaja sie w pilke nozna - nic w tym dziwnego nie widzisz ?

Dla mnie to zwykla oznaka slabosci The Reds i faktu, ze ani Nike, ani Adidas ani nawet Puma nie chcialyby miec nic wspolnego z tym klubem. Oprocz tego nie wiadomo ile tak naprawde trafia do skarbca klubowego - to sa czyste liczby dla mediow i opinii publicznej a ile w tym prawdy ? Nie odwaze sie powiedziec ;)
 
bo86bo 18,3K

bo86bo

Użytkownik
A ja proponuje typ na Aston Ville,że wygra Capital One, prawdopodobnie spotkaja się w finale z Swansea a kurs na zwycięstwo AV w tym turniej to 5.00 B365. Benteke i spółka mogą osiągnąć coś ekstra dla kibiców i wcale nie stawiam ich na straconej pozycji.
Taki kurs można z powodzeniem kontrować ;)

Kolejnym tego typu betem moim zdaniem może z powodzeniem być to,że Liverpool wygra FA CUP. Kurs na to zdarzenie to 11, ponownie B365. Zauważcie jaką jakość wniósł Daniel, do tego wrócił Borini a Rodgers nie boi się używać ich wszystkich na raz. Liverpool to wielki klub i moim zdaniem mają szansę, tym bardziej,że MU gra z Fulham, Stoke z City a Liverpool z Oldam. Spurs będzie miało ciężką przeprawę z Leeds na ich terenie.
Ja im powierzę jakieś drobne Moim zdaniem bliżej im do wygrania FA CUP jak do TOP4 a kontrować nie będzie trudno
 
mlodywilc 569

mlodywilc

Użytkownik
Ja źle powiedziałem, bo kasa jest nie tylko za logo na koszulkach, ale również za logo sponsora na trybunach.
NIe zmienia to jednak faktu, że kontrakt jest świetny i daje potężny zakład gotówki klubowi. A Twoje argumenty są, że tak powiem żałosne. Dlaczego Adidas czy Nike miałyby sie wypiąc na klub, który ma miliony kibiców na świecie? Popatrz co się działo jak Liverpool poleciał do Azji. Tego, że Liverpool jest świetnym produktem nie zmienią 3 słabsze sezony, a nawet 10 nie zmieni tego, że liczba kibiców będzie ogromna. Adidas dla Twojej wiadomości chciał przedłuzyć umowę z Liverpoolem, ale Warriors dał lepszą oferte i ta została przyjęta. To nie jest tak jak piszesz, że to wielkie firmy wypieły się na The Reds tylko inna firma aspirująca do miana wielkiej i znanej potrzebowała stać się rozpoznawalna na całym świecie i to im zapewnia Liverpool ;)
TY jednak jesteś tak uprzedzony do Liverpoolu jak Dawid1892 czy jakoś tak jest nieobiektywny w stosunku Liverpoolu. Jak Ty nawet w genialnej i jednej z lepszych umów sponsorskich w Premier League widzisz upadek Liverpoolu to czapki z głów i wiecej się z Tobą w wymiane pogladów nie wdaję, bo to po prostu nie ma sensu.
Bez obrazy Kylu ????
edit/ zeszlismy ostro z tematu więc jak cos spokojnie można za jakiś czas skasowac ostatnie posty w mojej ocenie
 
czaro09 1,7K

czaro09

Użytkownik
A ja proponuje typ na Aston Ville,że wygra Capital One, prawdopodobnie spotkaja się w finale z Swansea a kurs na zwycięstwo AV w tym turniej to 5.00 B365. Benteke i spółka mogą osiągnąć coś ekstra dla kibiców i wcale nie stawiam ich na straconej pozycji.
Taki kurs można z powodzeniem kontrować ;)
W sumie to i kurs mnie nie przekonuje i sama AV nie daje zbytnio powodu do tego, żeby na nich stawiać. Bratford ma stabilną pozycję w lidze i mecz mniej, więc mogą dać z siebie wszystko w rewanżu z AV, dodatkowo mają tą przewagę, że u siebie wygrali 3:1, co jest dobrą zaliczką. Goście wyeliminowali już Arsenal, West Ham, Wigan i finał jest bardzo blisko, więc może być to duże osiągnięcie dla tego klubu. Aston Villa to odwrotność Bratford w tej chwili, są na ostatnim miejscu gwarantującym utrzymanie w lidze, jednak mają ledwie punkt przewagi, więc powinni się w pierwszej kolejności skupić na lidze, potem dopiero myśleć o pucharach, ale znając życie gospodarze zrobią wszystko aby ten mecz wygrać. Ogólnie w Capital One Cup bardziej próbowałbym wygraną Chelsea w tym turnieju, porażka u siebie ze Swansea to jakieś nieporozumienie, po łatwych błędach, których notabene do końca nie zminimalizowano, ale sądzę, że są w stanie odrobić tą stratę. No chyba, że Rafa postawi na młodzież i odpuści ten turniej. Kurs mizerny, ale postawiłbym za grosze - Bet365 - @3,75
 
Otrzymane punkty reputacji: +4
L 51

legionista880

Użytkownik
trzeba grac value a nie wysokie kursy dlatego ze sa wysokie, przed sezonem na everton 1-6 8 placil chandler nie wiem czy tu to wrzucilem bo podawalem manu na mistrza po 3,50. wejscie na liver top4 po 7,50 to szczyt debilizmu bez wzgledu na jakim miejscu wyladuja
 
kuba86 2K

kuba86

Użytkownik
Panowie, coś mnie wzięło na zajrzenie do Bet365 i looknięcie jakie mają ciekawe długoterminówki. Takie coś mnie w oko wpadło:

Aston Villa spadnie z ligi @ 1.72

Chyba wszyscy co czytają tutaj wiedzą, jak gra ekipa z Birminghamu. Kibice śmieją się, że za rok będą mogli chodzić na derby miasta. Ekipa Paula Lamberta jest w głębokim kryzysie, a wszystko zaczęło się od spotkania na Stamford Bridge z Niebieskimi. The Villans zostali rozgromieni 0:8, jednak to wtedy Chelsea grało wyśmienicie, wszyscy myśleli, że jest to marsz na szczyt i odzyskanie korony, jednak nic bardziej mylnego. Po tym spotkaniu również w kryzys wpadła ekipa z Londynu. Ale nie o tym miała być mowa. Drużyna z Villa Park szybko nie mogła się otrząsnąć po blamażu z Chelsea, przyszły porażki z Kogutami u siebie 0:4, potem z The Latics 0:3 również na własnym boisku. Długo zajęło Aston Villi wygranie meczu w nowym roku. Pierwszy triumf odnieśli 10 lutego w starciu z Młotami, i to była jedyna wygrana ekipy Paula Lamberta w roku 2013. Odpadli nawet z Carling Cup w półfinale z Bradford, kompletna kompromitacja. Wszyscy myśleli, że zwycięstwo w tym prestiżowym turnieju uratowałoby trochę tyłek kopaczom z Birmingham, ale oni zawiedli na całej linii.

To patrzymy teraz na rozkład meczy Aston do końca sezonu Premier League. Przed nimi dwa mecze o tak zwane 6 oczek, a mianowicie z QPR i Reading, obie te ekipy również walczą o wyjście ze strefy spadkowej. Sytuacja w tabeli wygląda tak, że The Villans mają 24 oczka, jedno mniej mają Królewscy, natomiast piłkarze z Loftus Road mają ich na koncie tylko 20, a więc największym kandydatem są do spadku piłkarze Redknappa. Pierwszy mecz Aston zagra z Reading na strasznie gorącym terenie, gdzie nawet Chelsea i United tracili punkty w tym sezonie, o zwycięstwo będzie niezmiernie trudno, tym bardziej przy obecnej dyspozycji tych piłkarzy. Z QPR zagrają na Villa Park, teoretycznie zwycięstwo powinno wpaść, ale Redknapp tak łatwo nie odpuszcza, ściągnął plejadę gwiazd jak na możliwości QPR, bo przecież np. Remy to nie byle grajek, tylko kopacz z wyższych sfer, przynajmniej według mnie. Rangersi już nie raz w tym sezonie również sprawiali sensacje zatrzymując Koguty czy Obywateli, jednak te mecze grali u siebie, w Londynie. W Birmingham wyczuwam remis.

Potem piłkarzy Lamberta czeka niezmiernie trudny pojedynek, a mianowicie mecz z Liverpoolem. Liverpoolem, który jest w gazie, co pokazał ostatnio. Odpadli z wszystkich pucharów, w jakich grali, więc pozostaje im tylko liga. Apetyty są spore, mówi się o dogonieniu TOP4, ale raczej to niemożliwe. Zostaje max 5 miejsce i walka w Lidze Europejskiej. Możliwości są, ale The Reds już nie raz w ostatnich sezonach pokazali jak nierówno grają. Reasumując pojedynek Villa-L&#39;pool stawiam tutaj na gości z Anfield. Następny mecz to wyjazd na Britannia Stadium i arcytrudny mecz z The Potters. Stok City jest drużyną własnego boiska i na pewno nie oddadzą punktów takiej drużynie jak Aston Villa, nie liczyłbym tutaj nawet na jeden punkt gości.

Następnie piłkarzy Lamberta czeka mecz z drużyną z Craven Cottage, gdzie zmierzą się z Fulham. Ekipa z Londynu w tym sezonie również zawodzi. Zajmują obecnie 10 miejsce ze startą już siedmiu oczek do 9 The Baggies. W pierwszym bezpośrednim pojedynku Fulham zwyciężyło 1:0, tutaj nawet nie zdziwiłbym się, gdyby The Villans wygrali. Meczu z Diabłami nie komentują, bo nie wyobrażam sobie innego wyniku niż wygrana podopiecznych Bossa, kursy &gt;1.30 biorę jako lokata. Zostają cztery mecze przed piłkarzami Lamberta. Zagrają z Kotami i u Chelsea u siebie, widzę tutaj maks 1, 3 punkty. A na wyjeździe zagrają z Kanarkami, które w tym sezonie zaskakują raz pozytywnie, raz negatywnie. Szczególnie trudno zapomnieć o starciu z Luton w FA Cup, gdzie na Carrow Road ulegli non-league ekipie. 19 maja na koniec sezonu zagrają z The Latics i kto wie, czy nie będzie to starcie o byt w Premier League w sezonie 13/14. Wigan na chwilę obecną ma tyle samo punktów co The Villans, jednak trochę łatwiejszy rozkład meczy.

Reasumując, ja uważam, że ten zakład to lekkie value i nie ma co czekać na mecze z QPR i Reading, bo jeśli Aston nie zdobędzie tam więcej niż 1 punktów kurs diametralnie spadnie. Ale z racji, że przed nami 2 i pół miesiąca i gra każdego zespołu również może się zmienić, na układ tabeli mogą mieć również wpływ kontuzje itd. to gram to lekko.
 
marcinlfc 0

marcinlfc

Użytkownik
Orientuje się ktoś czy jakiś buk oferuje kursy na gracza roku w Anglii?
sprawdź na BetVictor. Ale Bale pozamiatał kursami więc wielkiego zarobku się nie spodziewaj, no chyba , że chodzi np o Suareza ;) /Konrad
 
superfrank 2K

superfrank

Użytkownik
Typ użytkownika Kuba86 nabiera większego sensu z czasem, z tym że dzisiaj mamy do pobrania kurs dużo większy niż w czasie pisania postu, bo u większości buków kręci się on wokół 3,00.
Wigan nie spadnie z Premier League @2,10 bet365
Aston Villa spadnie z Premier League @3,10 bet365
Newcastle spadnie z Premier League @10,00 bet365 (za drobne)

To jest value i nie ma dyskusji, gram to już dzisiaj, bo właśnie dzisiaj wieczorem The Villans mają ciężki bój z Sunderlandem, który odmienił Di Canio i może to być ciężka przeprawa dla gospodarzy i wielce prawdopodobna jest strata przez nich punktów. Nie muszę oczywiście mówić, że w takiej sytuacji kurs spadnie i to może być znaczny spadek.
Przeanalizujmy terminarz obu &quot;pretendentów do spadku&quot;:
Wigan:
vs. West Bromwich Albion (wyjazd)
vs. Swansea (dom)
vs. Arsenal (wyjazd)
vs. Aston Villa (dom)
Aston Villa:
vs. Sunderland (dom)
vs. Norwich (wyjazd)
vs. Chelsea (dom)
vs. Wigan (wyjazd)
Pogrubione są mecze z drużynami, które grają o szeroko pojęte &quot;coś&quot;.
Najpierw omówmy sytuację Wigan Athletic. The Latics jak zawsze mocna końcówka sezonu. Niemal co roku drżą o utrzymanie do ostatniej kolejki i zawsze ta sztuka im się udaje. Uważam, że będzie tak też i w tym roku. Dobrym prognostykiem na nadchodzące mecze jest remis z grającym o Ligę Mistrzów Tottenhamem i to remis wyszarpany przez Koguty w końcówce. Nie zdziwie się jeśli w następnych dwóch kolejkach drużyna Roberto Martineza zdobędzie komplet punktów. Dlaczego? Otóż grają z West Bromem i Swansea, które nie walczą o nic. Łabędzie mają zapewnione europejskie puchary i utrzymanie, w tym momencie grają tylko o prestiż. West Brom z kolei nie ma szans na europejskie rozgrywki, a utrzymanie świętuje już od dawna. Brak presji na tych dwóch drużynach widać od razu jeśli spojrzymy na ich wyniki. Swansea od zwycięstwa w Capital One Cup wygrała 1/8 spotkań, West Brom w tym samym okresie wygrał 2/7 spotkań. Gołym okiem na tych drużynach widać brak motywacji. Wyniki wyglądają jak wylosowane przez jakąś maszynę, zależą po prostu od chęci piłkarzy. Wigan z jasnym celem i myślę, że w tych dwóch spotkaniach poszukają kompletu. Dalej spotkanie z Arsenalem. I to będzie zdecydowanie najcięższy pojedynek dla piłkarzy Roberto Martineza. Tutaj nikt cudów nie oczekuje, tym bardziej, że Arsenal prawdopodobnie do samego końca sezonu będzie grał o Ligę Mistrzów i The Latics może być ciężko wywieźć z The Emirates jakieś punkty. Choć nie skreślam ich w tym pojedynku, w zeszłym roku pokonali drużynę Wengera na ich terenie 2-1 i byli w tym spotkaniu drużyną lepszą. Na koniec spotkanie z Aston Villą o którym nie będę za dużo pisał, bo wiadomo, że tu nie będzie kalkulacji, mecz o ekstraklasowy byt dla jednej z drużyn. No chyba, że po 37 kolejce sprawa spadku będzie już rozstrzygnięta.
Aston Villa będzie miała dużo cięższą drogę i jestem o tym przekonany. Drużyna Paula Lamberta już dzisiaj zmierzy swe siły z wciąż niepewną utrzymania drużyną z północy Anglii - mianowicie z Sunderlandem. Paolo di Canio i jego ekipa jednak już dziś mogą zmienić swój status z &quot;zagrożony spadkiem&quot; na &quot;względnie bezpieczny&quot; i na pewno nie omieszkają tego uczynić. Za urwaniem punktów Aston Villi przemawia forma i korzystne H2H. Na Villa Park drużyna Czarnych Kotów przegrała tylko 1/5 z ostatnich spotkań tych drużyn. Dwa razy remisowali i dwa razy zwyciężali. Aspekt motywacyjny pomijam, bo w obu drużynach będzie on wysoki, jestem tego pewny. Dalej mecz z Norwich które jest już prawie pewne pozostania w elicie i ma tylko matematyczne szanse na spadek. Mimo wszystko Kanarki nie lubią oddawać kompletów punktów na swoim terenie, wystarczy spojrzeć na ich bilans domowych spotkań, który prezentuje się następująco: 7-7-3. W przeciwieństwie do Swansea, czy West Bromu drużyna z Carrow Road dalej nie daje ogrywać się na swoim stadionie. Dalej jest spotkanie z Chelsea, dla której z kolei mecz z The Villans będzie teoretycznie najłatwiejszym meczem w maratonie, który czeka The Blues w ostatnich kolejkach (Manchester United, Tottenham, Aston Villa, Everton). Uważam, że drużyna Beniteza będzie tu chciała ugrać 3 punkty bez zbędnej kalkulacji i obawiam się, że w tym wypadku chęci zostaną przełożone na zamiary, bo Roman Abramowicz nie zniesie kolejnego sezonu bez Ligi Mistrzów, a strata punktów w takim spotkaniu byłaby dla Londyńczyków katastrofą. To Premier League i wszystko jest możliwe, zwłaszcza w spotkaniu o takim ciężarze gatunkowym, lecz ciężko mi znaleźć jakieś logiczne argumenty przemawiające za drużyną Paula Lamberta w tym starciu. Na koniec mecz z Wigan, o którym pisałem wcześniej. Mecz o 6 punktów.
Warto dodać też, że nieciekawie wygląda sytuacja Newcastle. W tym momencie mają 5 punktów przewagi nad 18-stym Wigan, lecz mają jedno spotkanie rozegrane więcej. Czekają ich starcia z West Hamem, QPR i Arsenalem. Forma i wyniki katastrofalne, kibice odwracają się od drużyny, kto wie, czy w tym momencie nawet zdegradowane QPR nie sprawi im kłopotu? Kurs 10,00 według mnie jest spokojnie do ruszenia za małą stawkę.
Widzę tu więcej niż 7 pkt dla Wigan i nie więcej niż 3 oczka dla Aston Villi.
 
Otrzymane punkty reputacji: +7
Status
Zamknięty.
Do góry Bottom