liverpoolfan
Użytkownik
W tym temacie skupię się na piłce nożnej, być może najdzie mnie kiedyś na coś z innej dyscypliny, ale generalnie nie mam tego w planach.
Standardowe kupony będą celowały w kurs około 2.00 (zwykle będzie to wynik kilku typów o niskich kursach, ale może też być to pojedynczy typ) i będą to jedyne kupony, które bym mógł z czystym sumieniem polecić i to ich bilans będzie dla mnie najważniejszy.
Będą też kupony na wyższe kursy w tym kupony "tematyczne" gdzie będę starał się dobierać typy według bardzo konkretnych wytycznych (np. kupon tylko z meczami, w których widzę over 3,5).
Stawka na kupony standardowe to 100 zł i będzie zawsze tyle wynosić.
Dodatkowo będę zaznaczał jakie im daje szanse na wejście, przy czym nie będzie to dokładność co do 1%. Będą to 3 kategorie/poziomy pewności, ale podane w procentach bo to najklarowniejsze. A więc:
90% - Kupon, którego nie wejście bardzo mnie zdziwi. Na którym prędzej spodziewam się, że wszystko wejdzie ze sporym zapasem.
75% - Kupon, który spodziewam się, że wejdzie, ale w szoku nie będę jeśli 1 typ zawiedzie.
60% - Kupon, ułożony z mocno zawężonej ilości spotkań, np. z powodu przerwy zimowej w kilku ligach lub zawierający mecze drużyn, które mogą się oszczędzać na przyszły mecz w LM.
Inne kupony będą bardziej oparte na przeczuciach i będą za symboliczne stawki, bo nie chce by za mocno wpływały na ogólny bilans (to będą bardziej eksperymenty i nastawiam się w nich na serie porażek).
Głównie chce mieć dzięki tym "eksperymentom" więcej zabawy. Po latach piłka naprawdę potrafi znużyć nawet przy niezłym meczu, to co mówić o typowej kopaninie na 0-0. A tak dasz typ na under i już adrenalina skacze przy wspomnianym 0-0 jeśli to mecz z taśmy gdzie zostały jeszcze tylko ze 2 typy ???? Chce też mieć więcej materiału do statystyk ,dzięki którym może uda się mi zadecydować od czego mam się trzymać z dala i tym samym poprawić skuteczność kuponów standardowych.
Będę się starał zamieszczać podstawowe kupony średnio raz na 3 dni i nie będę dawał nic na siłę na tak zwane odkucie się gdy pierwszy mecz w piątek nie wejdzie itp. To droga do kolejnych wtop, pokusa jest silna gdy zostaje masa innych meczy, z których rezygnowaliśmy w swoim mniemaniu tylko z asekuracji bo kurs nam już starczył. W dodatku jeszcze się "upewniamy", że to co zostało na kuponie wejdzie bo przecież jesteśmy super i od dawna nie pudłowaliśmy więcej niż 1 typ na kupon. Naturalna jest więc myśl by dać znowu to co zostało i dobrać coś jeszcze z tego wielkiego grona "pewniaków". Każdy to zna i choć raz temu uległ. Najlepiej to rozładować jakąś taśmą za grosze, co ma szanse odwrócić uwagę od naszego głównego obiektu westchnień. Wszak coś już znowu mamy w grze do obserwowania. Coś trzeba przegrać i tyle, ale jak ktoś się z tym łatwo nie godzi i koniecznie musi znowu przegrać to lepiej by był to własnie taki kupon. Trzeba dopuścić myśl, że wypadła być może nie nasza kolejka, spokojnie ją przeczekać i potem mimo porażki, może się ucieszyć, z tego że się wystrzelaliśmy ze złych typów na jednym kuponie zamiast z jednego złego zrobić czarną serie. Czasem ktoś faktycznie zaznaje wielkiego pecha, nawet przy zachowaniu największej możliwej ostrożności, ale pewnie w 95% przypadków to efekt kierowania się emocjami i brak jakiegokolwiek systemu czy zasad. A potem jest wtopa i łapanie się naciąganych sytuacji i dodatkowe przejaskrawianie ich przebiegu byle tylko samemu sobie uwierzyć, że to była klątwa a nie nasz błąd w postaci decyzji, by w ogóle dalej grać.
Podsumowania będę robił mniej więcej raz na 10 dni.
Życzę wszystkim powodzenia i apeluję o rozwagę i obstawianie nie tyle wyniku w spotkaniach a tego jakie nastawienie będą miały obie drużyny w danym meczu. To ono jest ważne, my natomiast mamimy się składem na papierze, i oczywiście kursami.
Nietrafione nastawienie to under i spacerowe tempo tam gdzie miało być 4-3 i over tam gdzie mieli się murować i kopać piłki po autach. Tak przynajmniej ja to widzę.
Jeśli będzie mi szło i ktoś postanowi skorzystać to fajnie, ale pamiętajcie o podchodzeniu z rezerwą do każdego z moich kuponów. Choć dużo napisałem w tonie neutralnego obserwatora, który sam się nie myli i widzi wszystkie błędy innych to tak nie jest (i pewnie to udowodnię szybciej niż bym chciał). Większość tych przemyśleń opieram na własnych błędach, na które teraz patrze z dystansu. Tak samo uważajcie z kuponami gdzie np. nie wejdzie mi 9 na 10 i zostanie ten jeden mecz. 10 wtop na 10 to wcale nie musi być za dużo i to co zostaje na koniec nie musi być pewniakiem do wejścia. Wszak często wierzymy w trafienie 10 a czasem nawet trafiamy 10 na 10 typów. A skoro wszystko ma swoje przeciwieństwa, to wniosek nasuwa się sam. Bojaźliwość też jest często powodem frustracji i w efekcie kończy się graniem czegoś na siłę, ale na serio uważajcie. Pośpiech w emocjach i wiara, że zauważyło się jakąś zbyt długą serie wtop, wygranych, remisów, underów itd. ,która to musi zostać przerwana i naszym przeznaczeniem było to zauważyć by zdążyć się załapać...To nasi najwięksi wrogowie w świecie zakładów.
Standardowe kupony będą celowały w kurs około 2.00 (zwykle będzie to wynik kilku typów o niskich kursach, ale może też być to pojedynczy typ) i będą to jedyne kupony, które bym mógł z czystym sumieniem polecić i to ich bilans będzie dla mnie najważniejszy.
Będą też kupony na wyższe kursy w tym kupony "tematyczne" gdzie będę starał się dobierać typy według bardzo konkretnych wytycznych (np. kupon tylko z meczami, w których widzę over 3,5).
Stawka na kupony standardowe to 100 zł i będzie zawsze tyle wynosić.
Dodatkowo będę zaznaczał jakie im daje szanse na wejście, przy czym nie będzie to dokładność co do 1%. Będą to 3 kategorie/poziomy pewności, ale podane w procentach bo to najklarowniejsze. A więc:
90% - Kupon, którego nie wejście bardzo mnie zdziwi. Na którym prędzej spodziewam się, że wszystko wejdzie ze sporym zapasem.
75% - Kupon, który spodziewam się, że wejdzie, ale w szoku nie będę jeśli 1 typ zawiedzie.
60% - Kupon, ułożony z mocno zawężonej ilości spotkań, np. z powodu przerwy zimowej w kilku ligach lub zawierający mecze drużyn, które mogą się oszczędzać na przyszły mecz w LM.
Inne kupony będą bardziej oparte na przeczuciach i będą za symboliczne stawki, bo nie chce by za mocno wpływały na ogólny bilans (to będą bardziej eksperymenty i nastawiam się w nich na serie porażek).
Głównie chce mieć dzięki tym "eksperymentom" więcej zabawy. Po latach piłka naprawdę potrafi znużyć nawet przy niezłym meczu, to co mówić o typowej kopaninie na 0-0. A tak dasz typ na under i już adrenalina skacze przy wspomnianym 0-0 jeśli to mecz z taśmy gdzie zostały jeszcze tylko ze 2 typy ???? Chce też mieć więcej materiału do statystyk ,dzięki którym może uda się mi zadecydować od czego mam się trzymać z dala i tym samym poprawić skuteczność kuponów standardowych.
Będę się starał zamieszczać podstawowe kupony średnio raz na 3 dni i nie będę dawał nic na siłę na tak zwane odkucie się gdy pierwszy mecz w piątek nie wejdzie itp. To droga do kolejnych wtop, pokusa jest silna gdy zostaje masa innych meczy, z których rezygnowaliśmy w swoim mniemaniu tylko z asekuracji bo kurs nam już starczył. W dodatku jeszcze się "upewniamy", że to co zostało na kuponie wejdzie bo przecież jesteśmy super i od dawna nie pudłowaliśmy więcej niż 1 typ na kupon. Naturalna jest więc myśl by dać znowu to co zostało i dobrać coś jeszcze z tego wielkiego grona "pewniaków". Każdy to zna i choć raz temu uległ. Najlepiej to rozładować jakąś taśmą za grosze, co ma szanse odwrócić uwagę od naszego głównego obiektu westchnień. Wszak coś już znowu mamy w grze do obserwowania. Coś trzeba przegrać i tyle, ale jak ktoś się z tym łatwo nie godzi i koniecznie musi znowu przegrać to lepiej by był to własnie taki kupon. Trzeba dopuścić myśl, że wypadła być może nie nasza kolejka, spokojnie ją przeczekać i potem mimo porażki, może się ucieszyć, z tego że się wystrzelaliśmy ze złych typów na jednym kuponie zamiast z jednego złego zrobić czarną serie. Czasem ktoś faktycznie zaznaje wielkiego pecha, nawet przy zachowaniu największej możliwej ostrożności, ale pewnie w 95% przypadków to efekt kierowania się emocjami i brak jakiegokolwiek systemu czy zasad. A potem jest wtopa i łapanie się naciąganych sytuacji i dodatkowe przejaskrawianie ich przebiegu byle tylko samemu sobie uwierzyć, że to była klątwa a nie nasz błąd w postaci decyzji, by w ogóle dalej grać.
Podsumowania będę robił mniej więcej raz na 10 dni.
Życzę wszystkim powodzenia i apeluję o rozwagę i obstawianie nie tyle wyniku w spotkaniach a tego jakie nastawienie będą miały obie drużyny w danym meczu. To ono jest ważne, my natomiast mamimy się składem na papierze, i oczywiście kursami.
Nietrafione nastawienie to under i spacerowe tempo tam gdzie miało być 4-3 i over tam gdzie mieli się murować i kopać piłki po autach. Tak przynajmniej ja to widzę.
Jeśli będzie mi szło i ktoś postanowi skorzystać to fajnie, ale pamiętajcie o podchodzeniu z rezerwą do każdego z moich kuponów. Choć dużo napisałem w tonie neutralnego obserwatora, który sam się nie myli i widzi wszystkie błędy innych to tak nie jest (i pewnie to udowodnię szybciej niż bym chciał). Większość tych przemyśleń opieram na własnych błędach, na które teraz patrze z dystansu. Tak samo uważajcie z kuponami gdzie np. nie wejdzie mi 9 na 10 i zostanie ten jeden mecz. 10 wtop na 10 to wcale nie musi być za dużo i to co zostaje na koniec nie musi być pewniakiem do wejścia. Wszak często wierzymy w trafienie 10 a czasem nawet trafiamy 10 na 10 typów. A skoro wszystko ma swoje przeciwieństwa, to wniosek nasuwa się sam. Bojaźliwość też jest często powodem frustracji i w efekcie kończy się graniem czegoś na siłę, ale na serio uważajcie. Pośpiech w emocjach i wiara, że zauważyło się jakąś zbyt długą serie wtop, wygranych, remisów, underów itd. ,która to musi zostać przerwana i naszym przeznaczeniem było to zauważyć by zdążyć się załapać...To nasi najwięksi wrogowie w świecie zakładów.