DawidBarça jestes jednym z lepszych specow na tym forum, ale to co piszesz o Serbii to jakis kabaret. Z Wlochami zagrali jedna wielka tragedie, a ty piszesz ze maja porownywalny sklad do Polakow? My to top3 od lat, a
Serbia daleko za nami, bez sukcesow ostatnich latach gdzie my bijemy sie o modale na kazdej imprezie. A Ty piszesz takie cos dwa dni po tym jak sie skompromitowali w meczu z Wlochami? Mozemy rotowac skladem a i tak nasz 2 sklad jest na ich poziomie to sie zgodze i mecz bedzie wyrownany i twoj typ moze wejsc, ale nie pisz mi, ze Serbowie maja mocna ekipa itp pokazali to w meczu z Wlochami gdzie twierdziles, cale forum twierdzilo ze nie dadza szans Wlocha. Zagrali mega nie rowno, Atan jezdzien bez glowy jak zlapie zla serie to jest po nim. My wczoraj pokazalismy ze mamy mocna lawke, dzisiaj to potwierdzimy.
Gral bym dzisiaj na Polske ale odpuszczam jak motywacja jest watpliwa...
Już wszystko tłumacze:
Serbowie personalni są najsilniejsi od lat, Polacy są personalnie od lat po prostu najsłabsi. Więc nie wiem co ma do rzeczy, że my "to top od lat"
Pierwszy raz od lat nie mamy nawet atakującego, już chyba wolałem skład z Bartmanem niż z Kurkiem. Nie można jeszcze do końca osądzać Bartka, bo ma czas na zaaklimatyzowanie się na nowej pozycji, ale obecnie wygląda to co najwyżej średnio, widac, że większość jego ataków to siła x ramie, nie szuka kierunków, bije oby na dobrym zasięgu i czasem to wystarcza, a czasem gra żałośnie cienko, tak jak np. wczoraj. Na ławce nie mamy nikogo, bo Konarski to nie jest poważny zawodnik na taki poziom.
Serbowie na tej pozycji mają Atanasijevica (nazywanie jeźdźcem bez głowy zawodnika, który wygrał w pojedynkę połowe meczów Perugii w ubiegłym sezonie i bez niego byliby nie wiadomo gdzie, zawodnika który jest obecnie w top 3 atakujących na świecie jest kompletnie niepoważne, ale nie będę już tego wytykał, nie każdy musi bacznie śledzić rozgrywki siatkarskie, po prostu tłumacze) + ewentualnie jakby zaczął grać bardzo źle (co mu się raczej kompletnie nie zdarza) mają na ławie Starovica, który grać potrafi i to niebanalnie.
Środek siatki u nas najsłabszy od lat, nie ma Wrony i Kłosa, Antiga gra Bieńkiem, Nowakowskim i niedojdą Możdżonkiem.
Rzecz jasna porównywanie tej trójki do Podsrascanina, Stankovica i Lisinaca którzy sa absolutną klasą samą w sobie, dwaj pierwsi stanowią o sile środka siatki Maceraty od lat, jest niedorzeczne.
Przyjmujący to u nas Kubiak, Buszek i Mika. Dwóch pierwszych dobrzy technicznie gracze, nieźle trzymają przyjęcie, ale w ataku grać potrafi tylko Kubiak, który i tak jak na swoje warunki jest geniuszem w tym co robi w ataku, ale cały czas nie powinien to być zawodnik, który jest naszą podporą w ataku z lewego, bo aż tak pewny w tym elemencie gry nie jest a Buszek nie jest wstanie go odciążyć zupełnie. Jeśli wejdzie Mika strasznie pogarsza nam się przyjęcie i ogólnie rozregulowuje się cała gra, więc Antiga coraz częściej decyduje się na mającą wiele mankamentów pare Buszek - Kubiak.
Po drugiej stronie mamy Urosa, Nikole, Petrica, Ivovica. Zawodników skrajnie ofensywnych i to jest lekki problem Serbów, bo czasami nie potrafią rzeczywiście utrzymać przyjęcie, szczególnie tyczy się to Ivovica. Jednakże mają czterech świetnych zawodników na przyjęciu i jest to niewątpliwie ich ogromna siła, Antiga może marzyć o takim polu manewru.
Oczywiście nie wygląda to u Serbów tak kolorowo, bo nie mają rozgrywającego, mają do wyboru na tej pozycji kompletne pały nie potrafiące nawet dokładnie wystawiać a co dopiero rozgrywać.
Jednakże z mocą jaką
Serbia dysponuje na skrzydłach, jak i na środku siatki, brak rozgrywającego i tak nie stanowi aż tak potężnego problemu, ale oczywiście wyklucza ich raczej całkowicie z dorównywania takim zespołom jak
Brazylia,
USA,
Francja. Dorównać Polsce z obecnym problemami tej kadry są wstanie zdecydowanie i powinni to dzisiaj zrobić.
Argument, że zagrali słaby mecz z Włochami nie jest argumentem. Raz na dwa lata to i z Australią można umoczyć (nasi dokładnie o tym wiedzą, pamiętamy Igrzyska). Tym bardziej, że Polacy gdyby nie niebywała gra Kubiaka w końcówce drugiej partii, to spokojnie mogli wczoraj powtórzyć wynik Serbów i nie było do tego wcale tak daleko, bo graliśmy bardzo słabo.