Progresja to głupota. Każdy grający taki "system" kiedyś się na nim wypiernicza.
To NIE jest prawda akurat. Większość progresji prędzej czy później upada, bo osoby grające progresją przeceniały swoje możliwości - zaczynali od zbyt dużej stawki w stosunku do banku i nie brałi pod uwage jak długa na prawdę może być przegrana passa. Dodatkowo większość osób mylnie uważa, że grając kursy 2.0 na progresje jest bezpieczniej niż grając kursy niskie - w myśl zasady: że no przecież, żeby grając progresje kursem 1,5 już na 6 lvl dojdziemy do 243j tymczasem grając 2,0 256j osiągniemy o 3lvl później (na 9). Wszystko fajnie, niby mamy 3 dodatkowe poziomy, ale zapominamy o stosunku skuteczności do maksymalnej długości przegranej passy. Dla kursu 2.0 i skuteczności 50% przy 1000 zdarzeń, najdłuższa passa bez zwycięstwa wynosić będzie 9,96 zdarzeń. Czyli prawie 10. Natomiast dla kursy 1,5 i skuteczności 66,67% - 6,28 zdarzenia. Jak widać dla kursu 2.0 okazuje się, że możemy osiągnąć aż 4 lvl więcej w przegrywającej passie, tymczasem mówiliśmy, że ten kurs daje nam dodatkowe 3lvl. Czyli jesteśmy jeden do tyłu.
Żeby zobrazować, że DA się progresją wyrobić zysk i kapitał wcale nie musi być ograniczony, podam przykład. Gram teraz średnio kurs LAY 8 (czyli back 1,14). Mam skuteczność wynoszącą 85%. Korzystając z formuły, którą obliczy wam excel:
LN(próba)/-
LN((1-(skuteczność/100))) (
LN to formuła, nie kasować tego). Obliczam, że dla 1000 zdarzeń, przy takiej mojej skuteczności (85%), najdłuższą serią porażek będzie 3,64. Dla pewności (wzór ten jest na prawdę skuteczny, dla wielu moich systemów idealnie obliczał. Dewiacje od wyniku oznaczają okresowy wyraźny spadek skuteczności - więc jeżeli testowaliście na swoich wynikach i wyszedł wam wynik odbiegający o więcej niż 1 od wyniku oznacza, ze Wasza skuteczność nie była taka, jaką podajecie przez długi okres. Zakładam, że gracie więcej niż jedno zdarzenie dziennie, bo wtedy oczywiste jest, że jak ma się serie porażek to podczas tej serii spadek skuteczności jest. Mowa tu o sytuacji gdy mamy kilka zakładów i nie trafiamy akurat tego, któy poszedł do progresji pod rząd kilak razy) mnożę ten wynik przez 1,5 (3,64*1,5=5,46). To oznacza, że muszę się przygotować na serie 6 porażek. Jeżeli będę grał za 1j na wygranie ~0,14j, to przy progresji dla LAY 8 najwyższy zakład wyniesie 32768j. Dodając do tego straty potrzebujemy 37449j. Czyli mając przykładowy bank 37449j po 1000 zakładach zarabiamy mniej niż 100j (85% zakładów z 1000 no i kilka poziomów na niektóre). Czyli 0,27% banku.
Dlatego progresja jest raczej systemem dla ryzykantów, przy podwajaniu stawki w ruletce. Bo grając na "pewny zysk" zysk jest jak widać. Lepiej do banku włożyć, bo ja na te 1000 zakładu potrzebowałbym prawie roku XD
Jak jednak widać, progresja to wcale nie głupota,tylko trzeba ja dogłębnie zbadać, żeby wiedzieć że jej sens jest specyficzny
Dlatego polecam znaleźć sobie zakłady, gdzie dobrze idzie nam typowanie i to grać (overy, undery, win, loose, red card etc etc)