snakers
Użytkownik
Witam. Spisujemy ostatnie 7 unikalnych streetów które ostatnio wypadły (omijamy te które się powtórzyły), załóżmy, że wyszło tak:
Dla ścisłości street nr. 1 to liczby 1-3, street nr.2 to liczby 4-6 itd.
9
6
3
11
12
4
8
zapisujemy je oczywiście na kartce i w następnym spinie stawiamy dokładnie na każdy z tych 7 streetów. Następna liczba wypadła z 1 streetu, przegrywamy, więc skreślamy najdalszy zapisany street z naszego ciągu, w tym wypadku jest to akurat street nr. 9 i na samym początku wpisujemy ten street, który właśnie wypadł, czyli 1. Ciąg wygląda teraz tak:
6
3
11
12
4
8
1
... i w ten sposób postępujemy dalej aż nie trafimy.
Sposób przetestowałem ręcznie na 6200 spinach. Zdarzyła się jedna seria 10x nie trafionych, jedna 9x i jedna 8x. My zatem czekamy aż zdarzy się seria 5x nie trafionych streetów (statystycznie zdarza się to co 2,5 - 3h) i wchodzimy z taką progresją:
I. 7j (zakładając stawke 1j na jeden street)
II. 14j
III. 35j
IV. 84j
V. 203j
VI. 490j (łącznie potrzebny kapitał to 833j)
gdzie przy trafieniu na poszczególnych stopniach zysk byłby następujący:
I. 5j
II. 3j
III. 4j
IV. 4j
V. 5j
VI. 7j
Grając w ten sposób na przestrzeni przetestowanych 6200 spinów nie przegrałbym ani razu, raz dochodząc do ostatniego stopnia progresji. Można też obniżyć próg i wchodzić do gry po 4 nie trafieniach (średnio raz na godzine taka seria się zdarza), nie trzeba by tyle czekać ale możliwość porażki się zwiększa, wiadomo (na przykładzie mojej historii spinów raz bym przegrał).
Jeszcze opracowałem stawkowanie tego sposobu d'alembertem:
I. 7j (tak jak w przypadku progresji, stawka na jeden street - 1j)
II. 14j
III. 28j
IV. 42j
V. 56j
VI. 70j
VII. 91j
VIII. 112j
IX. 140j
X. 168j
= 728j
Grając spin za spinem takim D'alembertem przegrywałbym średnio według moich statystyk co ok 470 spinów.
System przygotowałem pod kątem swojej strategii gry. Zamierzam grać stawkami od 0,5e na jeden street, 3-4 razy dziennie wyczekując oczywiście dogodnej sytuacji.
Dla ścisłości street nr. 1 to liczby 1-3, street nr.2 to liczby 4-6 itd.
9
6
3
11
12
4
8
zapisujemy je oczywiście na kartce i w następnym spinie stawiamy dokładnie na każdy z tych 7 streetów. Następna liczba wypadła z 1 streetu, przegrywamy, więc skreślamy najdalszy zapisany street z naszego ciągu, w tym wypadku jest to akurat street nr. 9 i na samym początku wpisujemy ten street, który właśnie wypadł, czyli 1. Ciąg wygląda teraz tak:
6
3
11
12
4
8
1
... i w ten sposób postępujemy dalej aż nie trafimy.
Sposób przetestowałem ręcznie na 6200 spinach. Zdarzyła się jedna seria 10x nie trafionych, jedna 9x i jedna 8x. My zatem czekamy aż zdarzy się seria 5x nie trafionych streetów (statystycznie zdarza się to co 2,5 - 3h) i wchodzimy z taką progresją:
I. 7j (zakładając stawke 1j na jeden street)
II. 14j
III. 35j
IV. 84j
V. 203j
VI. 490j (łącznie potrzebny kapitał to 833j)
gdzie przy trafieniu na poszczególnych stopniach zysk byłby następujący:
I. 5j
II. 3j
III. 4j
IV. 4j
V. 5j
VI. 7j
Grając w ten sposób na przestrzeni przetestowanych 6200 spinów nie przegrałbym ani razu, raz dochodząc do ostatniego stopnia progresji. Można też obniżyć próg i wchodzić do gry po 4 nie trafieniach (średnio raz na godzine taka seria się zdarza), nie trzeba by tyle czekać ale możliwość porażki się zwiększa, wiadomo (na przykładzie mojej historii spinów raz bym przegrał).
Jeszcze opracowałem stawkowanie tego sposobu d'alembertem:
I. 7j (tak jak w przypadku progresji, stawka na jeden street - 1j)
II. 14j
III. 28j
IV. 42j
V. 56j
VI. 70j
VII. 91j
VIII. 112j
IX. 140j
X. 168j
= 728j
Grając spin za spinem takim D'alembertem przegrywałbym średnio według moich statystyk co ok 470 spinów.
System przygotowałem pod kątem swojej strategii gry. Zamierzam grać stawkami od 0,5e na jeden street, 3-4 razy dziennie wyczekując oczywiście dogodnej sytuacji.