niccolo7
Użytkownik
Nadszedł nareszcie dzień finału DPŚ. Główni faworyci tej imprezy znani są już od dawna i oby te nasze oczekiwania stały się rzeczywistością, bo szanse na końcowy tryumf są ogromne. Po części wynikają one z osłabień u niektórych rywali, ale trzeba sobie jasno powiedzieć, że obecnie mamy najlepszych zawodników na świecie. Tomek i Jarek są w tym sezonie w takim "gazie", że żaden przeciwnik nie jest im straszny. Do dyspozycji Holty także nie można się przyczepić. Jaśko Kołodziej, po podjęciu przed sezonem chyba najważniejszej i zarazem najlepszej decyzji w życiu, w bardzo szybkim tempie dołączył to ścisłej czołówki jeźdźców Ekstraligi i Elitserien. Kadrę uzupełnia Adrian Miedziński, którego kariera i rozwój powinny być wzorem dla każdego juniora. Miedziak ten sezon, jak i zresztą poprzednie jeździ bardzo równo i zasłużenie znajduje się w kadrze. Generalnie nie widać u nas żadnych słabych punktów, ale oczywiście wszystko zweryfikuje tor. Z naszej ekipy bardziej niż o Adiego obawiam się o Koldiego. Torunianin miał już w tym sezonie okazję jeździć w Danii, nawet specjalnie pojechał tam na mecz. Z kolei jeździec leszczyńskich Byków jest pod tym względem trochę uboższy w doświadczenie. Mam jednak nadzieję, że szybko się przystosuje do panujących tam warunków.
O pozostałe miejsca na podium powalczą zapewne Duńczycy i Szwedzi, ale kto dokładnie zajmie które miejsce? Tego nie jestem w stanie powiedzieć. Nie wiem nawet kogo bym postawił, bo obie te ekipy są bardzo wyrównane. Skłaniałbym się chyba raczej ku Szwedom, bo mimo, że w barażu okazali się gorsi, to jednak mam pewne obawy co do dyspozycji Klindta i PUKa. Jednakże ten pojedynek raczej nie do grania. Najniżej cenię Brytyjczyków, z grona których najwięcej powalczy pewnie tylko Chris Harris, w tym sezonie zdecydowanie najlepszy z Anglików (choć akurat u nas w Stali tego nie pokazuje :grin ???? . Może parę punkcików uciułają Scottie z Rico, bo na Woffiego czy Steada bym nie liczył. I na koniec dwie moje propozycje z Expekta:
Rune Holta - Janusz Kołodziej # 1,85 10-6
Obaj w dobrej formie, co nas oczywiście bardzo cieszy. Jednakże przy równie dobrej dyspozycji znaczenie może mieć doświadczenie i objeżdżenie, na tak specyficznym torze jak w Vojens. To jest zdecydowanie po stronie Norwega z polskim paszportem. Rysiek nieźle zna ten tor, więc jemu powinno być łatwiej, dlatego też gram na niego po ładnym kursie.
Chris Harris - Lee Richardson # 1,5 11-9
Tu już kurs bardzo poleciał, czemu trudno się dziwić, bo ta para wygląda dość pewnie. Jak już wspomniałem Bomber wyróżnia się z grona Brytyjczyków, bo w GP radzi sobie całkiem całkiem, w Szwecji także w miarę, w Polsce trochę gorzej, ale mimo wszystko to na nim spoczywa największa odpowiedzialność o wynik drużyny. Rico jakoś nie błyszczy w tym sezonie w żadnych rozgrywkach, więc skąd nagle miał by "wyskoczyć" w finale DPŚ?
O pozostałe miejsca na podium powalczą zapewne Duńczycy i Szwedzi, ale kto dokładnie zajmie które miejsce? Tego nie jestem w stanie powiedzieć. Nie wiem nawet kogo bym postawił, bo obie te ekipy są bardzo wyrównane. Skłaniałbym się chyba raczej ku Szwedom, bo mimo, że w barażu okazali się gorsi, to jednak mam pewne obawy co do dyspozycji Klindta i PUKa. Jednakże ten pojedynek raczej nie do grania. Najniżej cenię Brytyjczyków, z grona których najwięcej powalczy pewnie tylko Chris Harris, w tym sezonie zdecydowanie najlepszy z Anglików (choć akurat u nas w Stali tego nie pokazuje :grin ???? . Może parę punkcików uciułają Scottie z Rico, bo na Woffiego czy Steada bym nie liczył. I na koniec dwie moje propozycje z Expekta:
Rune Holta - Janusz Kołodziej # 1,85 10-6
Obaj w dobrej formie, co nas oczywiście bardzo cieszy. Jednakże przy równie dobrej dyspozycji znaczenie może mieć doświadczenie i objeżdżenie, na tak specyficznym torze jak w Vojens. To jest zdecydowanie po stronie Norwega z polskim paszportem. Rysiek nieźle zna ten tor, więc jemu powinno być łatwiej, dlatego też gram na niego po ładnym kursie.
Chris Harris - Lee Richardson # 1,5 11-9
Tu już kurs bardzo poleciał, czemu trudno się dziwić, bo ta para wygląda dość pewnie. Jak już wspomniałem Bomber wyróżnia się z grona Brytyjczyków, bo w GP radzi sobie całkiem całkiem, w Szwecji także w miarę, w Polsce trochę gorzej, ale mimo wszystko to na nim spoczywa największa odpowiedzialność o wynik drużyny. Rico jakoś nie błyszczy w tym sezonie w żadnych rozgrywkach, więc skąd nagle miał by "wyskoczyć" w finale DPŚ?