Akurat Pistons to grają niesamowitą kupę na wyjazdach, więc aż tak bardzo to nie dziwi, ale ważną uwagę dał Kuba.Właśnie to jest NBA, nie wiem jak Wy to stawiacie Od tygodnia śledzę, jasne bardzo krótko, ale wygląda to totalnie jak ruletka, wczoraj się wstrzymałem z zakładami, dziś patrzę wyniki i dobrze, że się wstrzymałem- Pistons -13, Clippers aż -46, Hornets -3
Ja np. Gram duble albo triple z kursami ok 1.30 - 1.50. Głównie overy w meczu, na razie ładnie wchodzi. Ale wiadomo kwestia selekcji typów. No i jednak warto oglądaç, czytaç zapowiedzi przedmeczowe i wgl. ????Właśnie to jest NBA, nie wiem jak Wy to stawiacie Od tygodnia śledzę, jasne bardzo krótko, ale wygląda to totalnie jak ruletka, wczoraj się wstrzymałem z zakładami, dziś patrzę wyniki i dobrze, że się wstrzymałem- Pistons -13, Clippers aż -46, Hornets -3
Był defakto zmuszony do tego, do poprawy swojej gry. Wychodzi z ławki aktualnie i tak zostanie już w Memphis. Poprawił rzut za 3 pkt i często tak dziurawi obręcz rywala oddając rzut bez zastanowienia. Dobrze to wygląda, jak jego staty które ciągle mogą być najlepsze w meczu mimo roli bench player'a.
Ja ponad 20 lat, a przez ostatnie kilka lat obejrzałem około 80% wszystkich spotkańPany ktoś mam pytanko do kogoś kto obserwuje NBA od dłuższego czasu tak z 7 lat przynajmniej ????
To jak on rzuca to nic przy tym jaką ten koleś ma głowę. To on zepsuł wsad 7 sekund przed końcem meczu, gdy Wizards prowadzili 1 pkt i Cavs musieli faulować. I co zrobił zaraz po tym? Widać było na streamie jak pokazuje do Love'a żeby zagrał mu piłke. On wiedział, ze zawalił i wiedział też, że to trafi. A sam rzut i asysta to już w ogóle miazga. Cały mecz piękny, a Love z Le Bronem byli niesamowici cały czas. No i dogrywka to już popis Irvinga. Tak czy siak, ten mecz był godny finału.Ale wczoraj był mecz. Chyba najlepszy w tym sezonie, nie potrafię zrozumieć ludzi, którzy nie potrafią zaakceptować tego jak dobry jest LeBron.
Ja bym powiedział, że gdyby nie duet Love - Le Bron. Jak dla mnie razem to wygrali, bo trójki Love'a i przede wszystkim na jakiej skuteczności wczoraj je rzucał na pewno też swoje odcisnęły no i to on podawał Le Bronowi na koniec. Oczywiście rzut ważniejszy, ale podać tak to też nie bułka z masłem, niewielu by dało radę.Irving też ma niesamowitą głowę. W OT jak były przerwy w grze to bodaj 2 razy próbował rzutu za 3 i żaden mu nie wszedł, a potem nie bał się spróbować podczas gry i trafił. Mam nadzieję, że LeBron się ogarnie z Lovem i zatrzyma spekulacje na temat zamiany z Carmelo. Gdyby nie Love wczoraj to Cavs by dostali strasznie.
Wracając do tematu kolegi, jak dla mnie to najważniejsze jest jednak oglądanie meczy, bo inaczej co z tego wiesz? Po wynikach wczoraj to wielu stawiało na Knicksów, no bo jak padaczne Lakers miało z nimi wygrać, jeszcze tak wysoko. A jesli ktoś obejrzał chociaż parę ostatnich meczy Lakersów to śmiało próbował przeciw Knicksom, którzy coraz bardziej dołują, a wiadomo, że LAL z czołówką wygrac ma ciężko, ale takich NYK wczoraj zjedli pieknie. Taki przykład z ostatnich meczów. Wiadomo, ze zdarzają się niespodzianki, wszytskiego nie można przewidzieć, ale stawiając tylko po H2H ciężko coś ugrać.Właśnie to jest NBA, nie wiem jak Wy to stawiacie Od tygodnia śledzę, jasne bardzo krótko, ale wygląda to totalnie jak ruletka, wczoraj się wstrzymałem z zakładami, dziś patrzę wyniki i dobrze, że się wstrzymałem- Pistons -13, Clippers aż -46, Hornets -3