>>>BETFAN - BONUS 200% do 400 ZŁ <<<<
>>> BETCLIC - ZAKŁAD BEZ RYZYKA DO 50 ZŁ + GRA BEZ PODATKU!<<<
>>> FUKSIARZ - 3 PROMOCJE NA START! ODBIERZ 1060 ZŁ<<<

Sezon 2011 - dyskusja

Status
Zamknięty.
snajper 322

snajper

Forum VIP
Dzieli nas kilka godzin do rozpoczęcia sezonu. Tutaj będziemy dyskutować o Formule 1 w oczekiwaniu na kolejne GP.

Na razie chciałbym zachęcić do rejestracji na f1.com, gdzie będziemy mogli korzystać z tak zwanego livetiming, który jest bardzo pomocny podczas oglądania transmisji.
 
K 1,2K

kukla

Forum VIP
Jako, że to stały element na naszym forum - uruchomiłem ankietę dotyczącą Waszych opinii na temat tegorocznych Mistrzów.
Proszę o zaznaczenie jednego zawodnika i jednego zespołu oraz o parę słów komentarza.

Dodatkowo kursy proponowane przez bwin:
 
gmark 765

gmark

Użytkownik
Dobre kursy na McLarena i Lewisa Hamiltona.
Szczerze zagrałem oba. Wiele nie trzeba pisać McLaren bardzo dobry team, bardzo dobrzy kierowcy ( moim zdaniem lepsi niż kierowcy Red Bulla ) mogą walczyć na równi z Red Bullem choć będzie bardzo trudno, bo zależeć to będzie od tegorocznego bolidu.
Bardziej liczę na Lewisa Hamiltona, który jest aktualnie jednym z najszybszych kierowców w F1, w zeszłym sezonie zabrakło szczęścia na Monzie, Singapurze gdyby było to szczęście był by mistrzem sezonu 2010, przegrał sezon swoją wolą walki, chęcią parcia do przodu, i brakiem kalkulacji bo kierowcą to był zdecydowanie najszybszym.
Na razie przed pierwszym wyścigiem nie mogę wiecej napisać ????
 
bwin_expert 0

bwin_expert

Użytkownik
Mistrzem świata w nowym sezonie Formuły 1 zostanie Fernando Alonso albo Sebastian Vettel. Bukmacherzy bwin dają im takie same szanse na tytuł.

Polskich kibiców martwi fakt, że na starcie pierwszego wyścigu – czyli GP Australii, niedziela 27 marca – zabraknie Roberta Kubicy. Wedle zapewnień przedstawicieli teamu jeszcze za wcześnie na podawanie daty powrotu Polaka na tor. Fanom pozostaje więc trzymacie kciuków za pomyślą rehabilitację i emocjonowanie się startami innych, bo karawana jedzie dalej. Zdaniem bukmacherów bwin, największego na świecie notowanego na giełdzie dostawcy online gamingu, o mistrzostwo w tym sezonie powalczą ci, którzy zajęli dwa pierwsze miejsca w poprzednim: Hiszpan Fernando Alonso 3.50 (czyli 3.50 złotego wypłaty za każdy 1 złoty postawiony w wygranym zakładzie) oraz Niemiec Sebastian Vettel 3.50. Trzeci przed rokiem Mark Webber tym razem poza podium – wyprzedzi go Lewis Hamilton. A zastępujący Kubicę Nick Heidfeld będzie dopiero dziewiąty. Z kolei wśród konstruktorów bukmacherzy bwin nie mają wątpliwości, że klasyfikację wygra Red Bull 2.50 przed Ferrari 3.50 i McLarenem 3.50.



Kto zostanie mistrzem świata?

Fernando Alonso (Ferrari) 3.50

Sebastian Vettel (Red Bull) 3.50

Lewis Hamilton (McLaren) 5.50

Mark Webber (Red Bull) 12.00

Jenson Button (McLaren) 13.00

Michael Schumacher (Mercedes GP) 15.00

Nico Rosberg (Mercedes GP) 15.00

Felipe Massa (Ferrari) 26.00

Nick Heidfeld (Renault) 31.00

Rubens Barrichello (Williams) 51.00



Klasyfikacja poprzedniego sezonu

1. Sebastian Vettel 256

2. Fernando Alonso 252

3. Mark Webber 242

4. Lewis Hamilton 240

5. Jenson Button 214

6. Felipe Massa 144

7. Nico Rosberg 142

8. Robert Kubica 136



Który team wygra klasyfikację konstruktorów?

Red Bull 2.50

Ferrari 3.50

McLaren 3.50

Mercedes 7.00

Renault 23.00

Williams 41.00

Force India 81.00

Lotus 101.00



* kursy mogą ulec zmianie, zawsze aktualne na http://www.bwin.com
 
krzysztof1985 68

krzysztof1985

Użytkownik
Dobre kursy na McLarena i Lewisa Hamiltona.
Szczerze zagrałem oba. Wiele nie trzeba pisać McLaren bardzo dobry team, bardzo dobrzy kierowcy ( moim zdaniem lepsi niż kierowcy Red Bulla ) mogą walczyć na równi z Red Bullem choć będzie bardzo trudno, bo zależeć to będzie od tegorocznego bolidu.
Bardziej liczę na Lewisa Hamiltona, który jest aktualnie jednym z najszybszych kierowców w F1, w zeszłym sezonie zabrakło szczęścia na Monzie, Singapurze gdyby było to szczęście był by mistrzem sezonu 2010, przegrał sezon swoją wolą walki, chęcią parcia do przodu, i brakiem kalkulacji bo kierowcą to był zdecydowanie najszybszym.
Na razie przed pierwszym wyścigiem nie mogę wiecej napisać ????
Nie lubię się wymądrzać po szkoda, że z samego rana nie napisałem przed wyścigiem. Lewis bardzo krytycznie odnosił się do swojego bolidu i obecnej konstrukcji McLarena - nie mam dokładnego wywiadu ale pisał, że bolid słabo skręca, słabo przyspiesza i bardzo szybko zużywa opony, w wyścigu troszkę to miało efekty.
Dla mnie mistrzem będzie znów Vettel, ten młodzian wydaje mi się dojrzał do wygrywania, Webbera nieco utemperowali i nie powinno być głupich team battle. Konstrukcja RB Racing znów wydaje się być o 2 kroki przed konkurencją.
Mnie bardzo przypadł do gustu ten filmik odnośnie KERS i regulacji tylnego skrzydła w bolidach.
http://www.youtube.com/watch?v=VYqhApWgZ74
 
gmark 765

gmark

Użytkownik
Nie lubię się wymądrzać po szkoda, że z samego rana nie napisałem przed wyścigiem. Lewis bardzo krytycznie odnosił się do swojego bolidu i obecnej konstrukcji McLarena - nie mam dokładnego wywiadu ale pisał, że bolid słabo skręca, słabo przyspiesza i bardzo szybko zużywa opony, w wyścigu troszkę to miało efekty.
Dla mnie mistrzem będzie znów Vettel, ten młodzian wydaje mi się dojrzał do wygrywania, Webbera nieco utemperowali i nie powinno być głupich team battle. Konstrukcja RB Racing znów wydaje się być o 2 kroki przed konkurencją.
Mnie bardzo przypadł do gustu ten filmik odnośnie KERS i regulacji tylnego skrzydła w bolidach.
http://www.youtube.com/watch?v=VYqhApWgZ74
W zeszłym sezonie McLaren zaczął jeszcze gorzej sezon, a mimo to walczyli do końca.
Zespół ten potrafi w trakcie sezonu bardzo polepszyć bolid.
Takze ja widze szanse dla Mc. Na przestrzeni kilkunastu lat już ogladania F1, wiem że nie zawsze najszybszy bolid wygrywał, Melbourne nam tak na prawde duzo nie powiedziało. wiemy tylko że Vettel bedzie szybki.
 
Baqu 1,3M

Baqu

Forum VIP
Red Bull w Malezji pojedzie z KERS

Szef zespołu Red Bull Racing Christian Horner przyznał w wywiadzie, że jego zespół podczas następnego GP Malezji będzie miał zamontowany w bolidzie system KERS. - W Australii nie potrzebowaliśmy go, teraz przyda się na długich prostych - tłumaczy Brytyjczyk.

Szef Red Bulla przyznaje, że decyzja o nieużyciu systemu podczas GP Australii była marginalna. Na torze w Malezji kierowcy będą musieli zmierzyć się ze znacznie dłuższymi prostymi, dlatego walka z urządzeniami z zamontowanym KERS-em może okazać bardzo nierówna.

System KERS magazynuje energię z hamowania, którą kierowca może później wykorzystać po naciśnięciu odpowiedniego przycisku jako chwilowy &#39;dopalacz&#39;.W nowym sezonie kierowcy znów będą mogli korzystać z KERS, ale jego stosowanie nie jest obowiązkowe.

- Efekt osiągany przez KERS w Australii był mały. W Malezji jest dużo więcej długich prostych, dlatego skupiamy się na zamontowaniu systemu jak najszybciej - powiedział Brytyjczyk.

Horner przyznał także, że decyzja o nieużyciu KERS-u w Australii była spowodowana zawodnością systemu. Zespół nie chciał ryzykować. Nie poinformował jednak o tym rywali.

- KERS był testowany, trenowaliśmy z nim. Przed wyścigiem zdecydowaliśmy jednak, że może nie działać zbyt dobrze. Nie powiedzieliśmy o tym światu. Na starcie okazało się, że nic nie straciliśmy - wyjaśnił szef Red Bulla.

źródło
 
snajper 322

snajper

Forum VIP
Mimo podejmowanych przez władze Bahrajnu prób przekonania świata, że sytuacja w tym kraju wraca do normalności po lutowych zamieszkach ludności, nie ma już szans na &quot;odrobienie&quot; wyścigu Grand Prix w tym kraju.

Weekend na torze Sakhir zaplanowany był na 11-13 marca, ale został odwołany z uwagi na bezpieczeństwo kierowców, zespołów i kibiców. Podejmowano próby &quot;wciśnięcia&quot; wyścigu w połowie lub na zakończenie sezonu, ale teraz wiadomo już, że impreza w tym roku nie dojdzie do skutku.

Wprawdzie oficjalne stanowisko Międzynarodowej Federacji Samochodowej ma być znane do 1 maja, ale już teraz wiadomo, że FIA nie zdecyduje się na organizację wyścigu.

 
gmark 765

gmark

Użytkownik
Uważam Lewisa za głupiego i nie myślącego kierowcę - gość nie umie przegrywać a jak ktoś próbuje go wyprzedzić to za przeproszeniem on staje na głowie, chce się zesrać byle tylko nie uznać wyższości kogoś (np 2-3 razy Lewis zmieniał linię podczas obrony przy atakach Alonso)
Po 2 gość nie umie jeździć płynnie i oszczędzać opony - jeździ jak wariat. Dla mnie on jest dosłownie neandertalczykiem jeżeli chodzi o inteligencję i zmysł torowy, co do mistrzostwa Świata Hama sprzed paru lat - sędziowie go traktowali ulgowo, nie pamiętam dokładnie chyba na Hockenheim wjechał na pułapkę żwirową przy wjeździe do pit lane to go &#39;tatuś&#39; i kibice wypchnęli i wtedy sędziowie nic.

Tutaj w tym wyścigu to się potwierdziło - inżynierowie mówili temu narwańcowi - Lewis nie spodziewamy się więcej razy zmieniać opony a co było.........
Z przebiegu wyścigu bardzo dobrze prezentowało się dla mnie Ferrari aż żal d... ściska, że Alonso ma pecha (zacięcie się tylnego skrzydła) bo jeździł jak natchniony do momentu rozwalenia przedniego skrzydła.
Co do kary dla Lewisa i Alonso - dotkliwsza kara jest dla Hama bo stracił pozycje, nie mniej skoro jest taki &#39;dobry&#39; to niech Lewis to pokaże w wyścigach bo jak dla mnie 95% tych jego osiągnięć to fantastyczny bolid i nic więcej. Odrobina presji na Lewisu i on się gubi jak dziecko we mgle.

Teraz widać jak bardzo kochasz i znasz się na F1.
Niestety gdy ujrzałem takiego posta, nie mogłem po prostu na niego nie odpisać.
Otóz mylisz się mylisz.
Szkoda ze nie wiem komu kibicujesz, bo porównałbym tego zawodnika do Hamiltona - najlepszego zawodnika aktualnie w f1.
Otóż to że Lewis staje na głowie żeby nie dac się wyprzedzić to chyba zaleta ?
Walka o pozycje, co on miał według Ciebie zrobić w walce z Alonso ?
Oddać rywalowi na torze za darmo pozycje - miejsce na podium, punkty ?
Chyba oglądasz nie ten sport.
A to że Alonso rozwalił sobie skrzydło to już nie głupota Hamiltona a właśnie głupota Alonso i nie umiejętność kalkulacji - widział jak zużyte ma opony Hamilton, mógł poczekać 2-3 okr i łyknął by go od razu, przy tak dużej różnicy czasowej na okrążeniu.
Nie umie jeździć płynnie ? - Melbourne pokazało coś innego.
Ale fakt jest agresywnym kierowcą często zużywającym za bardzo oponki - ale to bardziej przez charakter - chęci walki i ciągłego zwyciężania, parcia do przodu ( taka powinnna być chyba mentalność mistrza, a nie w stylu pojadę na 50% paru pewnie odpadnie dojadę na podium )
a propo zdzierania opon skoro jest to taka duża wada i stawia go w roli najgorszego kierowcy w f1, to przepraszam gdzie jest Fernando Alonso w tym sezonie za HRT? Bo coś ostatnio często widuje się go w picie ????
Hm chyba za mało dokładnie oglądasz F1 - żeby pisać takie błędne i zmyślone wypowiedzi.
Sezonem w którym Hamilton zdobył majstra był to rok 2008, i chyba nie oglądałeś bo akurat w tym sezonie Hamilton dostawał niesłuszne czy słuszne kary mniejsza o to ale dostał ich najwięcej w sezonie- jak ukaranie przesunięciem miejsc kierowców mclarena w kwalifikacjach na Sepang, obu za zawinięcie Kovy, kary DT na Magny, lub dyskusyjna kara w SPA po której traci zwycięstwo.
Nie widzę tu pomocy sędziów.
Sędziowie trochę pomagali, tak - w debiutanckim sezonie 2007, powrócił na tor na Hocki, ale co mu to naprawdę dało ? skoro pkt i tak nie zdobył.
A pragnę dodać że w tym debiutanckim sezonie to beztalencie i narwaniec, walczyło jak równy z równym z 2 - krotnym mistrzem świata Alonso.
Słaby debiut co nie - miał szanse zdobycia Mistrzostwa świata, wtedy nie zdobył go przez presje - ale był to debiut, więc chyba można to wybaczyć ? Bo późniejsze sezony już były zdecydowanie lepsze i mniej obfitowały w błędy - które każdemu czasem mogą się zdarzyć
Co do tego że 95% daje mu bolid - ????
Jak jezdził w zeszłym sezonie Vettel, a jak Hamilton ? Każda babcia oglądająca F1 Ci powie kto miał lepszy bolid, i jak wielka to była przewaga.
Ale mimo to Hamilton mógł zdobyć mistrzostwo, gdyby nie incydent np z Markiem Webberem, gdzie winny nie był. Jak jezdził Vettel też wiemy masa nieprzemyślanych głupich incydentów.
Warto też dodać ze rok wcześniej w roku 2009, McLaren dysponował fatalnym bolidem, mimo to Lewis potrafił wygrać wyścig i stawać na podium, mimo fatalnej konstrukcji, nie wiem gdzie tu te 95% bolidu, i 5 % talentu. Nie wiem też jak klasyfikować przy Hamiltonie, Buttona na 4% talentu ?

&quot;nie pamiętam dokładnie chyba na Hockenheim wjechał na pułapkę żwirową przy wjeździe do pit lane to go &#39;tatuś&#39; i kibice wypchnęli i wtedy sędziowie nic.&quot;
to zdanie mnie rozbawiło do łez.

Odpowiedz do posta w GP Malezji.
Nie wiem czy wybrałem odpowiedni temat.
Mam nadzieje że administracja F1 - zrozumie.
 
Baqu 1,3M

Baqu

Forum VIP
Dominacja Red Bulla w Formule 1 kosztowała 420 mln funtów

Austriacki producent napoju energetycznego wydał setki milionów funtów na sponsorowanie jednego z zespołów Formuły 1 (F1) - pisze &quot;Independent&quot;.

Red Bull kupił ekipę F1 pod koniec 2004 roku od Forda, od tego czasu koncern wydał w sumie 422,2 mln funtów na ten sport.

Zespół producenta napoju energetycznego wygrał z zeszłym roku mistrzostwa świata dzięki kierowcy Sebastianowi Vettelowi. Niemiec wygrał także niedzielne Grand Prix Monaco i jak dotąd prowadzi w tegorocznej klasyfikacji.

Z danych zawartych w dokumencie Formula Money wynika, że jeszcze w 2005 roku Red Bull przeznaczał na F1 58,3 mln funtów, w 2009 roku była to już prawie dwukrotnie większa kwota - 106,8 mln funtów.

Choć liczba pracowników zespołu Red Bulla utrzymuje się nadal na stałym poziomie 592 osób, to ich zarobki wzrosły w tym czasie o 21,9 proc., do 45,9 mln funtów. &quot;Independent&quot; ocenia, że sam Vettel zarabia 9,8 mln funtów, a jego partner Mark Webber 3,7 mln funtów.

Nie bez znaczenia jest też ekspozycja logo na bolidzie kierowcy. Biorąc pod uwagę wartość ekspozycji marki, zespół wypracował w 2009 roku zysk przed opodatkowaniem 3,9 mln funtów przy przychodach 160,8 mln.

Mimo zeszłorocznego zwycięstwa to nie Red Bull był najbardziej rentownym zespołem, lecz McLaren. Brytyjczycy zajęli drugie miejsce, choć ich budżet wynosił w zeszłym roku 158,9 mln funtów, czyli o 26,3 mln funtów mniej. W przeliczeniu na punktację każdy punkt Red Bulla wart jest 375 tys. funtów, a McLarena 350 tys.

 
Baqu 1,3M

Baqu

Forum VIP
Pirelli chce zmienić zasadę czerwonej flagi

Pirelli, firma dostarczająca od tego sezonu opony zespołom Formuły 1, chce zmienić przepisy zezwalające na wymianę ogumienia gdy na torze pojawi się czerwona flaga. Wszystko przez kontrowersje wokół zakończenia niedzielnego GP Monaco.
Walkę o wygraną w Monaco toczyła się do końca wyścigu pomiędzy Sebastianem Vettelem, Fernando Alonso oraz Jensonem Buttonem. Wszyscy trzej jechali jednak w decydujących momentach na oponach o krańcowo różnym stopniu zużycia. Prowadzący Vettel miał opony w najgorszym stanie i wszyscy zastanawiali się, czy zdoła odeprzeć ataki rywali.

Różnice, wynikające z przyjętej taktyki, a zapewniające emocje do końca zostały jednak zniwelowane, gdy po wypadku Witalija Pietrowa nad torem pojawiła się czerwona flaga. Wszyscy kierowcy mogli wymienić opony, w wyniku czego różnice powstałe w trakcie wyścigu zostały zniwelowane. W efekcie zamiast emocjonującej walki kibice oglądali w końcówce trzy bolidy zmierzające zgodnie, niczym w procesji, do mety.

Paul Hembery, dyrektor Pirelli odpowiedzialny w firmie za sporty motorowe, jest przekonany, że możliwość zmieniania opon w chwili pojawienia się czerwonej flagi to okradanie widzów z emocji. - Rozumiem względy bezpieczeństwa, ale jeśli mam być szczery to patrzę na to raczej z perspektywy fanów. Wiele ludzi krzyczało do mnie z łodzi w porcie, pytając czemu pozwala im się zmieniać opony? Sześć okrążeń przed końcem wszyscy zastanawiali się, czy Sebastian obroni się przed atakami na swoich zużytych oponach. To odbiera coś z wyścigu i rodzi pytanie, czy ta zasada powinna być utrzymywana - mówił Hembery w rozmowie z Autosportem.

- Intrygujący jest dobór strategii - na jeden, dwa lub trzy pit-stopy. Gdyby nie mogli zmienić opon w czasie gdy wywieszona jest czerwona flaga, musieliby walczyć do końca w związku z przyjętą taktyką i na oponach o różnym zużyciu. Wielka szkoda, że nie zobaczyliśmy jak ta bitwa na strategie by się zakończyła. Nie rozumiemy wiec tej zasady, może powinniśmy spytać zespoły, czemu uważają że powinny mieć prawo do wymiany opon - zakończył dyrektor Pirelli.

 
bebad 46

bebad

Użytkownik
Strasznie nudna F1 w tym sezonie, może gdyby nie ta dominacja Redbuli było by inaczej, a tak tylko Vettel, Vettel i Vettel. Mam nadzieję że w kolejnym sezonie powrócą do tankowania, zawsze ciekawszy pitstop
 
snajper 322

snajper

Forum VIP
Strasznie nudna F1 w tym sezonie, może gdyby nie ta dominacja Redbuli było by inaczej, a tak tylko Vettel, Vettel i Vettel. Mam nadzieję że w kolejnym sezonie powrócą do tankowania, zawsze ciekawszy pitstop
Nudnaaa? Heloł chyba jedynie Bahrajn był najnudniejszym wyścigiem na razie
 
marqs3lby 10K

marqs3lby

Użytkownik
Zgodze się z tym tankowaniem, ale na nude nie można narzekać. A Vettel hmm.. nudna by była gdyby dublował drugie miejsce a on wygrywa o kilka/kilkanaście sekund.
Ja trzymam kciuki za Fernando Alonso, bardzo gościa lubie ????
 
Baqu 1,3M

Baqu

Forum VIP
GP Bahrajnu odbędzie się !


Międzynarodowa Federacja Samochodowa (FIA) podczas obrad w Barcelonie zgodziła się by odwołane na początku sezonu GP Bahrajnu odbyło się w późniejszym terminie - podał na bahrajński rząd.

Informacja została podana na oficjalnym Twitterze bahrajńskiego rządu. Na razie nie wiadomo w jakim terminie miałoby odbyć się Grand Prix.

Pierwotnie, otwierający sezon wyścig zaplanowano na 13 marca, został jednak przełożony ze względu na napiętą sytuację polityczną w arabskim kraju. We wtorek zniesiono w Bahrajnie trwający od trzech miesięcy stan wojenny; wszyscy zatrzymani podczas zajść pracownicy obsługi toru zostali zwolnieni.

Szef Formuły 1 Bernie Ecclestone opowiada się za zorganizowaniem wyścigu w grudniu, ale na takie rozwiązanie nie zgadzają się niektóre teamy, m.in. Williams i Ferrari. Rubens Barrichello z ekipy Williams stwierdził, że już jest za późno, aby w tym roku planować tam start, gdyż sezon zakończy się zgodnie z planem 27 listopada w Brazylii.

 
obserwator-m 9,1K

obserwator-m

Forum VIP
Uzupełniając powyższą wiadomość :
&quot;Nowa data imprezy została ustalona na 30 października. W tym czasie planowane było Grand Prix Indii, które teraz odbędzie w grudniu.&quot;
 
rajdowiec75 1,8K

rajdowiec75

Użytkownik
Pietrow gotowy powrócić do jazdy

Po wypadku podczas wyścigu na torze w Monako, Witalji Pietrow nie odniósł poważniejszych obrażeń i jak sam twierdzi, bez przeszkód będzie mógł wziąć udział w Grand Prix Kanady.
Ze względów bezpieczeństwa, rosyjski kierowca postanowił nie opuszczać bolidu po swojej kraksie, ponieważ odczuwał ból i wolał, aby zajęły się nim służby medyczne. Po przewiezieniu do szpitala nie stwierdzono poważniejszych obrażeń u Pietrowa.

Ostatnie dwa wyścigi nie poszły po myśli kierowcy Renault. W Monako nie udało mu się dojechać do mety, a w Hiszpanii zajął dopiero jedenaste miejsce. Pietrow myśli już tylko o tym, aby powetować sobie te wyścigi w kolejnym Grand Prix.

„Od strony fizycznej czuję się bardzo dobrze, nic mnie już nie boli. Jest zdecydowanie lepiej niż bezpośrednio po wyścigu. Wygląda na to, że z moją kostką wszystko w porządku. Dlatego też nie widzę przeszkód bym mógł się ścigać w Kanadzie.”

„Musimy ukończyć wyścig i zdobyć jakieś punkty, ponieważ mamy świadomość, że potrafimy tego dokonać. Posiadamy szybki samochód, wystarczy tylko zminimalizować liczbę błędów, a wyniki przyjdą same.”
 
Otrzymane punkty reputacji: +12
obserwator-m 9,1K

obserwator-m

Forum VIP
Bahrajn rezygnuje z organizacji GP!
Organizatorzy Grand Prix Bahrajnu postanowili wycofać się z rozegrania wyścigu F1 w sezonie 2011! Wcześniej Światowa Rada Sportów Motorowych dała zielone światło na zorganizowanie imprezy pod koniec roku. Jednak po negatywnych opiniach w ostatnich dniach, organizatorzy ostatecznie odpuścili możliwość rozegranie GP. Pierwotnie wyścig na torze Sakhir miał się odbyć 13 marca, ale został odwołany ze względu na zamieszki polityczne w kraju. Początkowo decyzja o przyszłości GP Bahrajnu miała zapaść w maja, jednak FIA przedłużyła termin na wniosek rządu. Kilka dni temu, Światowa Rada Sportów Motorowych wydała zgodę na zorganizowanie wyścigu pod koniec sezonu 2011. Pojawiły się jednak negatywne opinie ze strony kierowców oraz ludzi związanych z F1. Dlatego organizatorzy Grand Prix potwierdzili w piątek, że rezygnują z wyścigu w tym roku i skupią się na powrocie do kalendarza F1 w przyszłym sezonie.
- Chociaż Bahrajn był bardzo zadowolony z możliwości rozegrania Grand Prix 30 października zgodnie z decyzją Światowej Rady Sportów Motorowych, to jasne jest, że ciężko będzie o rozegranie wyścigu - można przeczytać w oświadczeniu szefa toru Zayeda R Alzayani.
- Nie chcemy na siłę zorganizować wyścigu, który wydłużyłby sezon Formuły 1, a kierowcy i zespoły nie odczułyby radości z tej imprezie. Chcemy jak najlepiej, dlatego zdecydowaliśmy zrezygnować z organizacji Grand Prix w tym sezonie. Jednak z niecierpliwością czekamy na zespoły, kierowców, kibiców, którzy pojawią się w przyszłym roku w Bahrajnie.
- Chcę także wyrazić moją wdzięczność sponsorom, pracownikom toru, kibicom oraz opinii publicznej dla których ta decyzja jest rozczarowująca. Dziękujemy także FIA, FOTA, Federacji Sportów Motorowych w Bahrajnie za zrozumienie sytuacji w jakiej się znaleźliśmy
- zakończył.
(http://www.sportowefakty.pl)
I bardzo dobrze, po co na siłę przedłużać sezon skoro i tak w Typerze F1 wyścig ten nie byłby uwzględniony;)
 
Status
Zamknięty.
Do góry Bottom