Tydzien zmagan za nami wiec czas na lekkie podsumowanie ;D
Obserwowalem bacznie i w miare mozliwosci kazda kolejke. Krotko stwierdze ze raczej bez wiekszych niespodzianek. Kazda z druzyn popelnila jakis maly blad ale Ci co w moich oczach sa pretendentami do tylulu, wystartowali dosyc dobrze. Jedynie Toronto ktore zostalo postawione przez bukow jako ekipa ktora wygra AL east, zawodzi. Pozwolilem sobie obejrzec ich spotkanie z Cleveland i co sie rzucilo w oczy to brak checi zwyciestwa. Jedynie Bautista mial w sobie to cos, a Dickey to szkoda gadac. Narazie to widze w nich druzyne na max .500 ale pewnie niedlugo dojda do formy i bedzie to sie prezentowac inaczje. Najwieksza sensacja jak narazie to chyba jest rozpierdziel jaki robia batterzy Colorado ;D. Moze nie grali z wymagajacymi druzynami ale wybijaja pieknie.
Tak czy siak najbardziej ze wszystkich druzyn podoba mi sie LAD mimo ze jestem kibicem Tampy. Mocny, rowny pitching od samego poczatku, bez opierdalania sie a batterzy z meczu na mecz co raz smielej i mocniej ;D. Sklad jakby nie patrzec bardzo rowny i w sumie ciezko sie tam dopatrzec slabego punktu.
Jakby nie bylo jest to dopiero poczatek i wszystko pewnie obroci sie do gory nogami z dziesiec razy przed playoff, lecz warto robic co raz podsumowania i dorzucic pare slow od siebie. W koncu gramy w jednej druzynie ;D