CSKA Moscow - Lada Togliatti
Radulov strzeli gola (60 min)
2,80 DOXXbet
Chyba jedna z najlepszych opcji na nadchodzące spotkanie. Sam Radulov to temat-rzeka. Zawodników, którzy grają w
KHL i poradziliby sobie w
NHL jest wielu, ale takich, którzy nie tylko poradziliby sobie, a wręcz mogliby zdominować ligę jest już niewielu, dokładnie trzech. Mozyakin, ale w jego krwi płynie krew tak bardzo rosyjska, że całą karierę przesiedzi w Rosji (w dodatku okropny leń, bo przez jakąś śmieszną, dla mnie wyimaginowaną kontuzję odmówił występu na IO), Kovalchuk, ale on już swoje za Oceanem zrobił i teraz za jeszcze lepsze pieniądze rozgrywa mistrzowski sezon w
KHL, i właśnie Radulov, który przez własną, chyba wrodzoną głupotę jest, póki co, skreślony w
NHL. Kiedy dociągnie do końca kontraktu z CSKA, będzie miał już 30 lat. Albo wtedy, albo nigdy. Alex jest wyjątkowym zawodnikiem. Pierwszy gol w
NHL padł po jego pierwszym strzale w tejże lidze. Po zebraniu szlifów w Ameryce i perturbacjach związanych z kontraktem, wrócił do Rosji i przez te 4 lata całkowicie roz.. system grając jak cyborg. Wrócił do Nashville na końcówkę RS, pokazał się z dobrej strony, w PO ciągnął zespół, aż wreszcie przyszedł pamiętny 1 maj roku 2012, kiedy wraz ze swoim dobrym ziomkiem Kostitsynem zapił ryja w jakimś barze. Gdyby nikt ich nie przyłapał, sprawa rozeszłaby się po kościach i mógłby zagrać w Game 3, ale jako że nieszczęścia chodzą parami (dosłownie), to oba rosyjskie nieszczęścia zostały zdemaskowane i wykluczone z kolejnego spotkania. Taki brak profesjonalizmu w
NHL nie uchodzi płazem, dlatego kontaktu z nim nie przedłużono. Wrócił do Rosji, podpisał kontakt z CSKA i gra za taki chajs, że ciężko to sobie wyobrazić. Lista indywidualnych osiągnięć Radu jest tak długa, że przedstawienie jej mija się z celem. Nie można jednak nie wspomnieć o rekordowym dorobku punktowym w postaci 80 punktów w 54 spotkaniach, co daje nam współczynnik ppg powyżej 1,30. W klasyfikacji wszech czasów
KHL jest zaraz za Mozyakinem. Sergei ma jednak 33 lata, a Radu 28, łatwo więc się domyślić, kto już za niedługo będzie rządził. Alex to praktycznie kompletny skrzydłowy, który dałby sobie radę w każdym środowisku. Każdy hokejowy atrybut na kosmicznym poziomie. Oglądanie go to prawdziwa uczta dla oczu. Gra 1 on 1, nieprawdopodobna kontrola krążka i niemal najlepszy wrist shot na świecie. Potrafi cudownie uderzyć nawet na pełnej szybkości. Playmaker z prawdziwego zdarzenia, 60 asyst w jednym sezonie nie wzięło się z powietrza. W ostatnim sezonie nieco gorszy scoring touch, bo tylko 9 bramek. Sezon 14/15 też bez fajerwerków, jeśli chodzi o skuteczność, bo tylko jedna bramka, strzelona zresztą w ostatnim spotkaniu. Jestem przekonany, że wszystkie blokady już puściły i spokojnie wpakuje około 18-21 bramek. Ta niemoc była trochę irytująca, co odbiło się w statystyce SOG - do momentu strzelenia pierwszej bramki (cudowny backhand tak btw) Radu oddawał średnio 4 strzały na mecz. CSKA jest w formie, zdobywanie bramek nie jest skoncentrowane na jednym zawodniku. Ogólnie głębia składu do pozazdroszczenia, no ale to dopiero początek zmagań. Alex zagra dzisiaj mecz numer 300 w
KHL. Taki jubileusz wypada godnie uczcić - najlepiej idąc za ciosem, trafiając w kolejnym spotkaniu. Forma jest, przeciwnik idealny. Mecz o 17. Taki sam kurs w
Fortunie.
Radu & Kostitsyn w krzywym zwierciadle