andre-agassi
Użytkownik
Matki - Shvedove 2 @ 2,27
Mecz powinien być bardzo wyrównany. Obie pary świetne w tym roku. Matki wygrały już szlema w Australii, na ziemi przegrały tylko 2 razy, w tym raz z dzisiejszymi rywalkami.
Shvedova z Dellacqua z kolei zanotowały tylko jedną porażkę na ziemi.
Oglądałem tylko półfinał z udziałem Mattek i Safarovej, trochę żałuję, bo wtedy typ byłby pewniejszy. W półfinale z Hlavackovą i Hradecką nie grały za specjalnie. Panie łamały się bardzo często. Słabo na serwisie Mattek. Safarova też sporo błędów taktycznych. Mattek z kolei bardzo dobrze przy siatce dla równowagi.
Co do drugiej pary, to widać, że przez Paryż przeszły jak burza, za wyjątkiem tylko jednego meczu rozbijały rywalki do 2 i do 1 w setach.
Za typem przemawia:
- nierównomierność kursów, szanse są równe a kursy to 1,57-2,25
- zmęczenie Safarovej
- jeden jedyny mecz w tym roku (a jakże bardzo wyrównany) wygrany przez "moje"
Przeciw typowi przemawia:
- tegoroczne osiągnięcia Matków, mają już szlema, teraz powinny zagrać bardziej na luzie
- fakt, że to piąty w karierze wielkoszlemowy finał Dellacqua i nie wygrała jeszcze żadnego = presja
Powodzenia
edit: ludzie jak oszaleli walą w Safarovą, więc jeśli ktoś jest na tyle nierozsądny, żeby pójść za moim typem, to lepiej chyba poczekać, bo jeszcze pare minut i będzie ponad 2,5.
Mecz powinien być bardzo wyrównany. Obie pary świetne w tym roku. Matki wygrały już szlema w Australii, na ziemi przegrały tylko 2 razy, w tym raz z dzisiejszymi rywalkami.
Shvedova z Dellacqua z kolei zanotowały tylko jedną porażkę na ziemi.
Oglądałem tylko półfinał z udziałem Mattek i Safarovej, trochę żałuję, bo wtedy typ byłby pewniejszy. W półfinale z Hlavackovą i Hradecką nie grały za specjalnie. Panie łamały się bardzo często. Słabo na serwisie Mattek. Safarova też sporo błędów taktycznych. Mattek z kolei bardzo dobrze przy siatce dla równowagi.
Co do drugiej pary, to widać, że przez Paryż przeszły jak burza, za wyjątkiem tylko jednego meczu rozbijały rywalki do 2 i do 1 w setach.
Za typem przemawia:
- nierównomierność kursów, szanse są równe a kursy to 1,57-2,25
- zmęczenie Safarovej
- jeden jedyny mecz w tym roku (a jakże bardzo wyrównany) wygrany przez "moje"
Przeciw typowi przemawia:
- tegoroczne osiągnięcia Matków, mają już szlema, teraz powinny zagrać bardziej na luzie
- fakt, że to piąty w karierze wielkoszlemowy finał Dellacqua i nie wygrała jeszcze żadnego = presja
Powodzenia
edit: ludzie jak oszaleli walą w Safarovą, więc jeśli ktoś jest na tyle nierozsądny, żeby pójść za moim typem, to lepiej chyba poczekać, bo jeszcze pare minut i będzie ponad 2,5.