Dla tych którzy chcą stawiać na TS , jego dwie ostatnie walki:
Tylko że ani Mercer ani tym bardziej Fedor to nie ogórki jakieś ,
Pudzian podobnie by skończył w starciu z nimi na chwilę obecną.
A co do walki Pudziana , kardio ma tragiczne jak pokazała walka i sa pewne obawy przed starciem z Silva, ale nie ma co ukrywać , w starciu z Japońcem był lepszy. Trzeba docenić to że mimo utraty sił , nie stracił umiejetności myslenia w ringu, wytrwał te 10 min i ze mimo wszystko starał się (a moze próbował wywrzeć takie wrażenie, że jest stroną dominująca) próbował obaleń, madzrez klinczował . Wygrał to zasłużenie , a Japończyk to tez nie był pierwszy lepszy kelner - wiec istniało prawdopodobienstwo ze szturm z pierwszych minut przeterzyma - wiec az tak psów na Pudzianie nie wieszajcie że show nie zrobił.
Jesli chodzi o stracie z Tonym ... hmm ja bym wystawił 50/50 (+/-10% )
osobiscie jesli na ktoregos z nich bedzie powyzej 2,5 to biore
Natomiast co do walki Mameda , przede wszystkim szacun dla Sakurai , za nieodklepanie tych duszeń i za ducha walki. Uważam że Mamed zle to rozegrał taktycznie , po pierwszym duszeniu powinien dac sobie spokój i spróbowac rozstrzygnąc to w stójce (przeciez umiejętnosci ku temu ma ) .
Co do werdyktu, mimo wszystko uważam że remis to najlepsza decyzja , nie ukrywajmy , że to oklepywanie Mameda to w wiekszosci przypadków , wynik jego nieskończonych duszeń , odpuszczał i Sakurai momentalnie miał pozycje dominującą . Ale generalnie poza I rundą ( notabene ucieczka z dzwigni - miodzio) w pozostałych zawodnikiem dominującym i lepszym był Mamed, ale zgodze sie z tym ze kompletnie nie miał pomysłu na rywala.
No i jesli walka odbywałaby się w Japoni to Mamed by ja przegrał, z pewnoscia dwukrotny zamach na meskośc Sakurai ???? bez konsekwencji by nie pozostał .
Jednak nawet jesli remis mozna uznać za naciągany to równowaga musi być , na Sengoku sędziowie go ewidentnie skrzywdzili , powinien to wygrać z Santiago, wiec teraz dostał rekompensate , choc porównywać wagi pasów nie ma co :grin: