rrobcioo
Użytkownik
How to bite it, without eating it?
@mario72k
Na wstępie dzięki za taki obszerny wpis. Lubię jak ktoś czyta ze zrozumieniem i potrafi swoje refleksje przelać na słowa - nawet gdy ma w zamiarze pokazać, że się mylę (choć nie do końca jest to Twoją intencją jak widzę).
Zadałeś wiele pytań, ale jakoś postaram się na nie rzeczowo udzielić odpowiedzi. Mam nadzieję, że wyczerpujących ale jeśli nie to możesz drążyć dalej - chętnie podyskutuję.
Mam nadzieję, że jest wyczerpująco i pozdrawiam,
rrobcioo
@mario72k
Na wstępie dzięki za taki obszerny wpis. Lubię jak ktoś czyta ze zrozumieniem i potrafi swoje refleksje przelać na słowa - nawet gdy ma w zamiarze pokazać, że się mylę (choć nie do końca jest to Twoją intencją jak widzę).
Zadałeś wiele pytań, ale jakoś postaram się na nie rzeczowo udzielić odpowiedzi. Mam nadzieję, że wyczerpujących ale jeśli nie to możesz drążyć dalej - chętnie podyskutuję.
- Oczywiście, że prawdopodobieństwo padnięcia remisu jest w tym wypadku ujęte jedynie poglądowo. Wysokość tego prawdopodobieństwa nie ma najmniejszego znaczenia na przebieg progresji, a jedynie obrazuje szansę (tylko statystyczną) na uzyskanie konkretnego ciągu zdarzeń jednakowych (w tym przypadku ilość spotkań bez remisu). Jak to się ma do rzeczywistości ładnie pokazuje progresja francuska ????
Prawdopodobieństwo to jest dla każdego spotkania inne i (co ważne) jedynie szacunkowe. Nie da się go określić dokładnie.
- Czy to dobry sposób na wybór drużyny pod progresje (mój)? Szczerze mówiąc nie wiem. Wydaje mi się, że podążając za trendem w statystyce można nieco zwiększyć swoje szanse, ale nie można mieć gwarancji. Jak to jest z Twoją metodą - tego też nie wiem, ale przypomina mi to nieco tok rozumowania w stylu: "są chmury, zaraz będzie świecić słońce". Skoro trend jest taki sam dla obu sposobów, dlaczego skłaniasz się ku temu mniej logicznemu?
- Podkreślałem to w tym temacie już kilkakrotnie. Pojawiły się tutaj cztery progresje aby zwyczajnie zapobiec nudzie ???? Prowadząc temat z czterema drużynami cały czas coś się działo, a i wniosków płynęło cztery razy więcej. W normalnych warunkach nie zagrałbym więcej niż jednej progresji, bo to zbyt duże ryzyko w stosunku do zysków. Period.
- Co zrobię? Dobre pytanie, bo sam nie wiem do końca. Z jednej strony mam kilka potwierdzonych przypadków, które mówią mi, że mam rację, bo bilans jest na zielono, a zysk choć nie duży, to zawsze zysk. Z drugiej strony zmierza ku mnie widmo bankructwa w progresji francuskiej i tak dotkliwa przegrana może bardzo, ale to bardzo zaboleć i zmienić światopogląd, choć w tym przypadku upatruję sporo swojej winy (kiepsko przyłożyłem się do wyboru drużyn do wszystkich czterech progresji - chwała Buku, trzy z nich bronią się same).
(A) Myślę, że jest dość dobry pomysł. Należało by założyć, że jeżeli nie uda się zakończyć progresji powiedzmy do 7 poziomu, następne stawki powinny być dobierane na zasadzie progresji na stały zysk 1$. Zmniejszyłoby to szansę bankructwa o kolejne kilka procent, które w ogólnym rozrachunku mogłoby uratować nam tyłek przed niezłą wtopą. Myślę, że zasymuluję coś podobnego na przykładzie progresji na Metz, o ile okaże się ona wtopiona (a mam przeczucie, że tak się stanie).
(B) Wedle mojej wiedzy tak też uczyniłem. Nie startowałem z progresją od pierwszej kolejki każdej z lig. Gdy rozpoczynałem je umieszczać w tym temacie, poszczególne ligi miały już za sobą od 3 do 6 kolejek (o ile mnie pamięć nie myli). Uzyskanymi w tym czasie wynikami również sugerowałem swój wybór - na pohybel jak się okazuje... - Jakoś mi się odpowiedź ukształtowała we wcześniejszych wywodach.
- PYTANIE: Nie. Przy wyborze wahałem się pomiędzy Metz a Troyes - jak widać z tą drugą bardziej byłoby mi po drodze. Mało tego. Gdy progresja na Metz osiągnęła 6 poziom ponownie zawahałem się przy możliwości zmiany drużyny na inną (np. Troyes), ale nie zrobiłem tego będąc przekonany, że remis paść musi. Chciałem też, jak sam to ująłeś "ciągnąć to ze względów proceduralnych", bo muszę się przyznać, że poprzednie wyniki napełniły mnie pychą, która przesłoniła trzeźwość myślenia i zagłuszyła zdrowy rozsądek, który przecież podpowiadał...
Wejście w tym momencie odradzam, bo z założenia nie polecam gry progresją!
- LATE QUESTION: Sam zadaję sobie to samo pytanie. Dlaczego nie teamy z poprzednich eksperymentów? Pamiętam, że jeden zespół nie grał już chyba na danym szczeblu rozgrywek, a wybierałem z pośród tych z najwyższym współczynnikiem. Jeżeli zerkniesz na dane z poprzedniego sezonu to zrozumiesz kryterium wyboru. Inna spraw jak to się ma do rzeczywistości.
Mam nadzieję, że jest wyczerpująco i pozdrawiam,
rrobcioo