Ogarnijcie się chłopaki. Ja rozumiem, że można nie pojąć jakiejś idei po pobieżnym przedstawieniu, ale nie rozumieć tego po tylu postach... Rozpiszę to łopatologicznie:
1.Hagis w ogóle nie obstawia gonitw, tylko HANDLUJE KURSEM przed samą gonitwą i zamyka handel JESZCZE ZANIM SIĘ ONA ROZPOCZNIE
2.Ergo, NIE INTERESUJE go kompletnie kto w wyścigu zajął jakie miejce
3. Najpierw szuka dobrego kursu na faworyta, który zakłada że znacznie spadnie, jeszcze sporo czasu przed rozpoczęciem wyścigu
4.Kupuje ten kurs BACK (np 3.50), czyli teoretycznie obstawia wygraną tego konia
5.Czeka aż kurs SPADNIE i ODSPRZEDAJE swój zakład innemu graczowi, który kupuje jego LAY po np kursie 3.0, czyli w tym momencie obstawia że jego koń NIE WYGRA
6.W tym momencie ma zysk 0.25 niezależnie od wyniku gonitwy(3.50-3.0 = 0.50/2 = 0.25), ponieważ obstawił tymi dwoma zakładami WSZYSTKIE możliwości.