ja pracowalem na budowie przez 6 miesiecy. wziol mnie wuja wkrecil do firmy gdzie byl kierownikiem. zarobek od 9 skonczylem na 12 na godzine. zaczalem od podawania gdy odchodzilem to juz probowalem innych prac np. tynkowanie. piwko, zarty ogolnie atmosfera ok. jak myslicie o budowie to lepiej przez znajomego (a najlepiej u znajomego) bo umowy nikt wam nie da w wieku 16 lat i pozniej moga byc problemy z platnosciami, kilku moich znajomych takie problemy mieli. ja ogolnie ten czas wspominam dobrze, zrezygnowalem tylko ze wzgledu na pogode (odchodzilem zima). podsawa to nie dac sie wykorzystywac, jesli sie nie dacie to gwarantuje ze wcale tak bardzo sie nie narobicie