Sylwek od tego trzeba zacząć, że nie szczekam tylko mówię. Ja nie przyjechałem i pierwszego dnia powiedziałem chce zarabiać 6500zł tylko pracowałem tydzień i udowodniłem, że jest mi warto zapłacić takie pieniądze. Zmodyfikowałem jeden program i zastosowałem takie narzędzia, że uciąłem cykl obróbki z 2 godzin do 57 minut nie wiem jakie są w Polsce stawki za godzinę tego typu obróbki, ale mój szef w Anglii kasuje 60 funtów zakładam, że w Polsce to jest 100zł, a firma w której miałem pracować ma zlecenie na minimum 50 takich sztuk w miesiącu czyli oszczędność 5000 zł miesięcznie (rocznie 60000 zł przy minimalnych zleceniach) po tygodniu mojej pracy. Oczywiście na początku były przepychanki bo powiedziałem, że trzeba kupić narzędzie za 1500 zł i jeśli dla kogoś wydanie śmiesznych 1500 zł jest problem to o czym my tutaj rozmawiamy i to nie było tak, że wydajesz 1500 zł i nic w zamian nie otrzymujesz dostajesz w zamiana godzinę czasu mniej obróbki na jednej sztuce. Oczywiście zrobiłem jeszcze kilka innych mniej znaczących części, ale widziałem tyle rzeczy, które można było zmodyfikować i ulepszyć, a dały by bardzo duże oszczędności czasu. Dla mnie 6500 zł w Polsce to są minimalne zarobki i ja nie będę pracował za mniej nawet dwóch miesięcy bo znam swoją wartość, ale tutaj bardziej chodziło o to, że właściciel firmy już na dzień dobry chciał mi pokazać "ty nie będziesz mi dyktował warunków", a ja jestem osobą, która zna się na swojej pracy i w kwestii swoich zarobków i warunków pracy będę dyktował warunki od pierwszego tygodnia, a z biegiem czasu moje oczekiwania rosną i nie ma ze mną dyskusji jak powiem, że mam mieć takie i takie narzędzia to mój szef ma je kupić, a w zamian dostanie oszczędności głównie czasu. Niestety mentalność polskich pracodawców jest taka "ja tutaj jestem szefem i uważam się za najmądrzejszego".
Adamo80 w Polsce bez łapówki i układów daleko nie zajedziesz. Nie będę pisał w internecie na publicznym forum dlaczego tak jest- uwierz mi na słowo. Owszem to się zmienia z biegiem lat na lepsze, ale jeszcze przed Polską długa droga, może w dużych miastach mam tutaj na myśli takie gdzie mieszkańców liczy się w setkach tysięcy jest inaczej, ale w takich gdzie mieszkańców jest 10-20 tyś, a jako lokalnego przedsiębiorcę wszyscy cię znają to wielu ludzi rzuca ci kłody pod nogi, a to wynika po części z mentalności Polaków. Dla mnie Polacy myślą w taki sposób "mojemu sąsiadowi się dobrze wiedzie to nie myślę jak zrobić, żeby dorównać do jego poziomu tylko jak by go ściągnąć na swój poziom". Pewnie oglądałeś "Dzień świra" i kojarzysz "modlitwę prawdziwego Polaka" z jednej strony to jest śmieszne, ale z drugiej przykre bo pokazuje całą prawdę o naszym społeczeństwie.
Adamo80 w Polsce bez łapówki i układów daleko nie zajedziesz. Nie będę pisał w internecie na publicznym forum dlaczego tak jest- uwierz mi na słowo. Owszem to się zmienia z biegiem lat na lepsze, ale jeszcze przed Polską długa droga, może w dużych miastach mam tutaj na myśli takie gdzie mieszkańców liczy się w setkach tysięcy jest inaczej, ale w takich gdzie mieszkańców jest 10-20 tyś, a jako lokalnego przedsiębiorcę wszyscy cię znają to wielu ludzi rzuca ci kłody pod nogi, a to wynika po części z mentalności Polaków. Dla mnie Polacy myślą w taki sposób "mojemu sąsiadowi się dobrze wiedzie to nie myślę jak zrobić, żeby dorównać do jego poziomu tylko jak by go ściągnąć na swój poziom". Pewnie oglądałeś "Dzień świra" i kojarzysz "modlitwę prawdziwego Polaka" z jednej strony to jest śmieszne, ale z drugiej przykre bo pokazuje całą prawdę o naszym społeczeństwie.