Witam.
Ostatnio często analizowałem mecze WTA oraz starałem się szukać różnych zależności odnośnie kobiecego tenisa, co samo w sobie jest z pozoru samobójstwem. Mianowicie sprawa dotyczy przełamań, ich ilości, przedziałów gemowych w których one najczęściej występują itd.
Na obecnym US Open w każdym secie wypada średnio ponad 3 przełamania, sumując przełamanie obu zawodniczek. Wyżej wspomniany system "Polowanie na przełamanie" zacząłem na sucho testować już od New Haven i kontynuuje testy również na US Open.
Sprawa wygląda jasno. Wybieramy mecz, szacujemy potencjał serwisowy i returnowy zawodniczek i wybieramy tą, której jesteśmy pewni, że zostanie przełamana. Po wyborze czekamy na rozpoczęcie spotkania i obstawiamy, że serwis tej zawodniczki zostanie przełamany. Jeżeli w pierwszym gemie serwisowym naszej "faworytki" nie doszło do przełamania to czekamy na kolejny jej gem. Stosujemy tutaj progresję. Ja osobiście stosuje progresje do szóstego progu (tutaj pytanie jaka najlepsza będzie progresja do różnych kursów), a następnie po szóstym progu stawkuję tak, aby wyjść na zero. Oczywiście stawkowanie zależy od budżetu danej osoby. Jednak na razie maksymalny próg to właśnie szósty.
Po wygranej, czyli po tym jak nasza zawodniczka zostanie przełamana odpuszczamy seta i tutaj pojawia się pytanie "Czy powinienem grać w kolejnym secie?". I tak i nie. Jeżeli oglądamy mecz na żywo i widzimy, że zawodniczka, która wybraliśmy gra kiepsko pierwszym serwisem, na małych procentach wygranych piłek po pierwszy i po drugim serwisie to zaczynamy zabawę od początku w drugim secie. Parę razy miałem sytuację, gdzie zmieniłem typ. Moja zawodniczka została przełamana w pierwszym secie, ale potem zaczęła grać lepiej, zaś rywalka rozgrywała słabe spotkanie. Wtedy w drugim secie zmieniłem typ na drugą zawodniczkę.
Co jeśli nie ma przełamania w pierwszym secie naszej zawodniczki? Były i takie sytuacje, a konkretnie dwie na wiele spotkań. Przenosimy wtedy na progresje na drugiego seta. Przykładem było tutaj spotkanie Siegemund z Gibbs, gdzie postawiłem, iż Siegemund zostanie przełamana w pierwszym secie. Sytuacja ta nie miała miejsca, Siegemund wygrała 6:3 i miała w pierwszym secie 4 gemy serwisowe, czyli 4 progi progresji. W drugim secie została przełamana w drugim swoim gemie, więc 6 próg progresji.
Kursy w zależności od zawodniczek wynosi od 1,7 do nawet 3,2. Staram się wybierać spotkania gdzie na początku kurs na przełamanie przekraczają kurs 2,0. Kluczem do sukcesu jest dobór zawodniczek. Posiadam szeroką bazę danych ze statystykami meczowymi z każdego turnieju WTA z ostatnich miesięcy oraz lat i miniprogram wspomagający wybór spotkań na podstawie statystyk oraz wielu innych czynników. Jednak przede wszystkim najważniejsza jest tutaj wiedza i chłodna głowa w analizie.
W praktyce sytuacja wygląda następująco. Właśnie obserwowałem mecz Pliskova z Venus Williams i stawiałem na to, że Venus przełamie Pliskova.
V. Williams - Pliskova
1. Set
1. Gem serwisowy - Pliskova przegra gema @ 2,62 - 1j
Zysk = 1,62 j
2. Set
1. Gem serwisowy - Pliskova przegra gema @ 2,5 - 1j
2. Gem serwisowy - Pliskova przegra gema @ 2,5 - 2j
Zysk = 2 j
Trzeci set odpuściłem, ponieważ ciężko było wybrać, która zawodniczka aktualnie lepiej zaprezentuje się w tym secie.
S. Williams - Shvedova
1. Set
1. Gem serwisowy - Shvedova przegra gema @ 2,0 - 1j
Zysk = 1j
2. Set
1. Gem serwisowy - Shvedova przegra gema @ 1,9 - 1j
2. Gem serwisowy - Shvedova przegra gema @ 2,0 - 2j
3. Gem serwisowy - Shvedova przegra gema @ 2,1 - 4j
Zysk = 1,4j
Ostatnio często analizowałem mecze WTA oraz starałem się szukać różnych zależności odnośnie kobiecego tenisa, co samo w sobie jest z pozoru samobójstwem. Mianowicie sprawa dotyczy przełamań, ich ilości, przedziałów gemowych w których one najczęściej występują itd.
Na obecnym US Open w każdym secie wypada średnio ponad 3 przełamania, sumując przełamanie obu zawodniczek. Wyżej wspomniany system "Polowanie na przełamanie" zacząłem na sucho testować już od New Haven i kontynuuje testy również na US Open.
Sprawa wygląda jasno. Wybieramy mecz, szacujemy potencjał serwisowy i returnowy zawodniczek i wybieramy tą, której jesteśmy pewni, że zostanie przełamana. Po wyborze czekamy na rozpoczęcie spotkania i obstawiamy, że serwis tej zawodniczki zostanie przełamany. Jeżeli w pierwszym gemie serwisowym naszej "faworytki" nie doszło do przełamania to czekamy na kolejny jej gem. Stosujemy tutaj progresję. Ja osobiście stosuje progresje do szóstego progu (tutaj pytanie jaka najlepsza będzie progresja do różnych kursów), a następnie po szóstym progu stawkuję tak, aby wyjść na zero. Oczywiście stawkowanie zależy od budżetu danej osoby. Jednak na razie maksymalny próg to właśnie szósty.
Po wygranej, czyli po tym jak nasza zawodniczka zostanie przełamana odpuszczamy seta i tutaj pojawia się pytanie "Czy powinienem grać w kolejnym secie?". I tak i nie. Jeżeli oglądamy mecz na żywo i widzimy, że zawodniczka, która wybraliśmy gra kiepsko pierwszym serwisem, na małych procentach wygranych piłek po pierwszy i po drugim serwisie to zaczynamy zabawę od początku w drugim secie. Parę razy miałem sytuację, gdzie zmieniłem typ. Moja zawodniczka została przełamana w pierwszym secie, ale potem zaczęła grać lepiej, zaś rywalka rozgrywała słabe spotkanie. Wtedy w drugim secie zmieniłem typ na drugą zawodniczkę.
Co jeśli nie ma przełamania w pierwszym secie naszej zawodniczki? Były i takie sytuacje, a konkretnie dwie na wiele spotkań. Przenosimy wtedy na progresje na drugiego seta. Przykładem było tutaj spotkanie Siegemund z Gibbs, gdzie postawiłem, iż Siegemund zostanie przełamana w pierwszym secie. Sytuacja ta nie miała miejsca, Siegemund wygrała 6:3 i miała w pierwszym secie 4 gemy serwisowe, czyli 4 progi progresji. W drugim secie została przełamana w drugim swoim gemie, więc 6 próg progresji.
Kursy w zależności od zawodniczek wynosi od 1,7 do nawet 3,2. Staram się wybierać spotkania gdzie na początku kurs na przełamanie przekraczają kurs 2,0. Kluczem do sukcesu jest dobór zawodniczek. Posiadam szeroką bazę danych ze statystykami meczowymi z każdego turnieju WTA z ostatnich miesięcy oraz lat i miniprogram wspomagający wybór spotkań na podstawie statystyk oraz wielu innych czynników. Jednak przede wszystkim najważniejsza jest tutaj wiedza i chłodna głowa w analizie.
W praktyce sytuacja wygląda następująco. Właśnie obserwowałem mecz Pliskova z Venus Williams i stawiałem na to, że Venus przełamie Pliskova.
V. Williams - Pliskova
1. Set
1. Gem serwisowy - Pliskova przegra gema @ 2,62 - 1j
Zysk = 1,62 j
2. Set
1. Gem serwisowy - Pliskova przegra gema @ 2,5 - 1j
2. Gem serwisowy - Pliskova przegra gema @ 2,5 - 2j
Zysk = 2 j
Trzeci set odpuściłem, ponieważ ciężko było wybrać, która zawodniczka aktualnie lepiej zaprezentuje się w tym secie.
S. Williams - Shvedova
1. Set
1. Gem serwisowy - Shvedova przegra gema @ 2,0 - 1j
Zysk = 1j
2. Set
1. Gem serwisowy - Shvedova przegra gema @ 1,9 - 1j
2. Gem serwisowy - Shvedova przegra gema @ 2,0 - 2j
3. Gem serwisowy - Shvedova przegra gema @ 2,1 - 4j
Zysk = 1,4j