redwitz
Forum VIP
Atom Mistrzem Polski
Trzeba przyznać, że biorąc pod uwagę wszystkie zawirowania, które miały miejsce w ekipie z Trójmiasta jest to ogromny sukces. W trakcie sezonu odeszły Świeniewicz, Ozsoy, Fernandez i wtedy Trener Chiappini miał naprawdę niewielkie pole manewru. Zwłaszcza na pozycji przyjmujących. Pozostałe zawodniczki również nie otrzymywały pensji i na pewno ciężko było im zostawić te sprawy w szatni.
Stado baranów prowadzone przez lwa jest groźniejsze niż stado lwów prowadzone przez barana. - Te słowa Napoleona Bonaparte pasują do rywalizacji Muszynianki z Atomem.
Cały czas uważam, że Muszynianka miała zdecydowanie najmocniejszy skład i miala największy potencjał. Z Trenerem Serwińskim te zawodniczki niczego jednak nie osiągną.
Atomówki wygrały przede wszystkim charakterem i determinacją. Te cechy trzeba po prostu mieć. Można poprawić dynamikę, grę w bloku, w obronie, ale charakteru, determinacji, woli walki nauczyć się nie da. Wydaje mi się, że Trener Chiappini potrafił odpowiednio zmotywować swoje zawodniczki, które na parkiecie były przekonane o swoich umiejętnościach.
Ciekawe jak dalej potoczą się losy Atomówek. Mówi się o tworzeniu zespołu o podstaw i przede wszystkim o znacznie mniejszym budżecie.
Trzeba przyznać, że biorąc pod uwagę wszystkie zawirowania, które miały miejsce w ekipie z Trójmiasta jest to ogromny sukces. W trakcie sezonu odeszły Świeniewicz, Ozsoy, Fernandez i wtedy Trener Chiappini miał naprawdę niewielkie pole manewru. Zwłaszcza na pozycji przyjmujących. Pozostałe zawodniczki również nie otrzymywały pensji i na pewno ciężko było im zostawić te sprawy w szatni.
Stado baranów prowadzone przez lwa jest groźniejsze niż stado lwów prowadzone przez barana. - Te słowa Napoleona Bonaparte pasują do rywalizacji Muszynianki z Atomem.
Cały czas uważam, że Muszynianka miała zdecydowanie najmocniejszy skład i miala największy potencjał. Z Trenerem Serwińskim te zawodniczki niczego jednak nie osiągną.
Atomówki wygrały przede wszystkim charakterem i determinacją. Te cechy trzeba po prostu mieć. Można poprawić dynamikę, grę w bloku, w obronie, ale charakteru, determinacji, woli walki nauczyć się nie da. Wydaje mi się, że Trener Chiappini potrafił odpowiednio zmotywować swoje zawodniczki, które na parkiecie były przekonane o swoich umiejętnościach.
Ciekawe jak dalej potoczą się losy Atomówek. Mówi się o tworzeniu zespołu o podstaw i przede wszystkim o znacznie mniejszym budżecie.