alex76
Użytkownik
A więc tak - Gra Anwilu opiera się w wielkim stopniu na Szubardze, z tego powodu, że jest on Polakiem. Zdobywa on sporo oczek, nieźle asystuje, ale mimo wszystko nie zawsze jest tak dobrze jak powinno. To właśnie m.in. przez niego atmosfera w drużynie nie jest najlepsza. Mujo Tuljković od pewnego czasu już narzekał na Szubargę, że nie gra z wysokimi, tylko "klepie". To nie dziwi, lecz słowa Bośniaka są prawdziwe.
Pluta jest już stary, wolny, ale na pure shoot jest idealny. Skuteczność nadal wysoka, ale wydajność, szybkość już nie ta co kiedyś, wiadomo.
Wielki problem pod koszem. Sullivan świetnie odnajduje się pod koszem, ale jedynie gdy jest czysty. Przy grze jeden na jeden, jest słaby. Co więcej Alex Dunn jest cieniem samego siebie. Dunn gra fatalnie - kompletnie bez głowy. Biega po parkiecie, i nie wnosi niczego. A przecież to on miał być pierwszoplanową postacią. Barycz - zawsze może zaskoczyć, ale to nie jest zawodnik, który jest w stanie wykręcić >8 punktów w każdym spotkaniu. Co więcej Nikola Jovanović w ogóle nie gra pod koszem. Oczywiście już w Ostrowie tak było, ale to oznacza, że przy przeciętnej grze Rasharda, fatalnej Dunna, słabej Barycza, pod koszem, pomimo 6 wysokich zawodników, jest spora luka. To wielki atut dla Darrella Harrisa. Amerykanin co prawda również lubi uciekać na obwód, by stamtąd rzucać z dystansu, ale znacznie lepiej gra bliżej kosza, aniżeli obecnie Sullivan i Alex.
Sporą przewagę, moim zdaniem, Kotwica ma na pozycjach skrzydłowego. Wichniarz, Stelmach grają naprawdę solidnie. W szczególności zachwyca ten drugi. Ponadto na obwodzie Smith i Diduszko. Obaj ze sporym potencjałem, choć ostatnio Bartosz nieco zawodzi, a bynajmniej stracił gdzieś swoją wielką formę.
Nie zmienia to faktu, że Kotwica wygląda całkiem nieźle. Podobnie jak w przypadku Anwilu nie mają oni zbyt szerokiej ławki, ale to problem praktycznie wszystkich klubów PLK. Sprowadzenie Joyce'a to raczej mizerny ruch. Dru nie jest wielkiej klasy koszykarzem, a bynajmniej nie widziałem tego w pierwszych meczach Czarnych. Tym samym - w przypadku absencji Szubargi, która jest wielce prawdopodobna (na 90% nie zagra) - nawet pozycja rozgrywającego jest słabo obsadzona.
Obie ekipy nie zachwycają. Kołobrzeżanie słabo grają na wyjazdach, ale obecna forma podopiecznych Igora Griszczuka pozostawia wiele do życzenia. Biorąc pod uwagę, że Griszczuk nie jest zbyt dobrym szkoleniowcem - nie potrafi zapanować nad drużyną, słaba gra kombinacyjna, przeciętna defensywa - szanse gości wzrastają.
Pluta jest już stary, wolny, ale na pure shoot jest idealny. Skuteczność nadal wysoka, ale wydajność, szybkość już nie ta co kiedyś, wiadomo.
Wielki problem pod koszem. Sullivan świetnie odnajduje się pod koszem, ale jedynie gdy jest czysty. Przy grze jeden na jeden, jest słaby. Co więcej Alex Dunn jest cieniem samego siebie. Dunn gra fatalnie - kompletnie bez głowy. Biega po parkiecie, i nie wnosi niczego. A przecież to on miał być pierwszoplanową postacią. Barycz - zawsze może zaskoczyć, ale to nie jest zawodnik, który jest w stanie wykręcić >8 punktów w każdym spotkaniu. Co więcej Nikola Jovanović w ogóle nie gra pod koszem. Oczywiście już w Ostrowie tak było, ale to oznacza, że przy przeciętnej grze Rasharda, fatalnej Dunna, słabej Barycza, pod koszem, pomimo 6 wysokich zawodników, jest spora luka. To wielki atut dla Darrella Harrisa. Amerykanin co prawda również lubi uciekać na obwód, by stamtąd rzucać z dystansu, ale znacznie lepiej gra bliżej kosza, aniżeli obecnie Sullivan i Alex.
Sporą przewagę, moim zdaniem, Kotwica ma na pozycjach skrzydłowego. Wichniarz, Stelmach grają naprawdę solidnie. W szczególności zachwyca ten drugi. Ponadto na obwodzie Smith i Diduszko. Obaj ze sporym potencjałem, choć ostatnio Bartosz nieco zawodzi, a bynajmniej stracił gdzieś swoją wielką formę.
Nie zmienia to faktu, że Kotwica wygląda całkiem nieźle. Podobnie jak w przypadku Anwilu nie mają oni zbyt szerokiej ławki, ale to problem praktycznie wszystkich klubów PLK. Sprowadzenie Joyce'a to raczej mizerny ruch. Dru nie jest wielkiej klasy koszykarzem, a bynajmniej nie widziałem tego w pierwszych meczach Czarnych. Tym samym - w przypadku absencji Szubargi, która jest wielce prawdopodobna (na 90% nie zagra) - nawet pozycja rozgrywającego jest słabo obsadzona.
Obie ekipy nie zachwycają. Kołobrzeżanie słabo grają na wyjazdach, ale obecna forma podopiecznych Igora Griszczuka pozostawia wiele do życzenia. Biorąc pod uwagę, że Griszczuk nie jest zbyt dobrym szkoleniowcem - nie potrafi zapanować nad drużyną, słaba gra kombinacyjna, przeciętna defensywa - szanse gości wzrastają.