Dobrze się radzi stojąc z boku, mądrala wtedy z każdego wyłazi. ale po to są rady, żebyś je wszystkie (nawet sprzeczne ze sobą rozpatrzył swoim umysłem i .. skorzystał, albo nie, ale świadomie.
Łatwo wytknąć błędy: za duży skok progresji, po porażce grałeś "razy trzy", a widać przecież że grając NoBety rzadko jest wtopa a często zwrot. wygrane są w każdym razie częściej niż przegrane (i to wyraźnie częściej). wystarczyłoby więc wg mnie dawać skoki arytmetyczne a nie geometryczne... i ja tak właśnie grałem Twoje typy. przy startowym 5 zł (bo nie gram na zasadzie: albo się dorobię mercedesa albo zbankrutuję, tylko jako: dorobię na boku do śmiesznej pensji, to będzie na "lewe" piwo w weekend albo coś więcej).
Ty mialbyś kolejne stawki w razie przegranego typu: 5 - 15 - 45 - 135, a ja: 5-10-15-20. a w razie trafienia nie schodzę na pierwszy poziom (do 5 zł) tylko o jeden niżej (czyli np po wygranej za 20 zł następny stawiam za 15 zł...)
Oczywiście możesz wybrać coś pośredniego.
Druga rzecz: gdy miałeś 2-3 zwroty pod rząd to ja następnego zakładu nie grałem1 DNB tylko 1 (-0.25) a w razie kolejnego zwrotu (u Ciebie) czyli przegranej połowy stawki ( u mnie) następny zakład grałem już na czyste zwycięstwo.
I tak bym radził robić. To znaczy...to jest MOJA rada. Posłuchaj jeszcze kilku ("posłuchaj" to nie to samo co "zastosuj"
i spokojnie przemyśl. Pamiętaj: czas nie jest Twoim przeciwnikiem. Nie musisz się odkuć od dzisiejszego meczu (bo może nocy jest coś ciekawego)... jak nie zagrasz przez kilka dni to dług u buka nie wzrośnie (tylko nerwy dłużej będą trzymać), a po paru dniach wyjdziesz mądrzejszy i będziesz wiedział jak grać.
POWODZENIA!!!!