Francja -
Belgia
Marie Antoinette Katoto strzeli @1.60
kontuzja kolana, zmieniona w 17. minucie
Francja powyżej 2.5 gola @1.70
2:1, niewykorzystany karny w II połowie
Francja wygra obie połowy @2.11
jw.
Fortuna
Dziś mamy dość ciekawy mecz do typowania, a o tyle ciekawy, że miłośnicy kobiecej piłki powinni spodziewać się przyjemnego dla oka piłkarskiego widowiska - po stronie Francuzek. Kibice na całym świecie zadają sobie jedno pytanie: kiedy
Francja przegra mecz? Jest to o tyle pytanie słuszne, że wygrała piętnaście ostatnich meczów z rzędu! A gdyby cofnąć się jeszcze dalej - to na przestrzeni ostatnich 21 spotkań przegrały tylko raz, z Amerykankami. No ale
USA to światowa potęga kobiecej piłki. Przez ostatnie 365 dni nie zdarzyło się, żeby przystępująca do meczu
Francja nie wygrała swojego spotkania. A rywale byli różni - od słabiuteńkiej Estonii, która została rozbita stosunkiem bramek 11:0, poprzez Brazylię, którą Francuzki pokonały 2:1, aż do Włoszech, które rozgromiły 5:1 w ramach pierwszego meczu fazy grupowej Mistrzostw Europy.
No właśnie, a skoro jesteśmy na etapie mistrzostw, to trzeba sobie powiedzieć, że
Belgia nie powinna stanowić większego problemu do przejścia przez Francuzki.
Belgia w ramach sprawdzianu towarzyskiego przed miesiącem przegrała z dość słabą Austrią, a przed czterema dniami już w ramach ME tylko zremisowała z Islandią. Będą musiały przystąpić z ogromną motywacją do trzeciego spotkania z Włoszkami.
Moim zdaniem dziś
Francja strzeli co najmniej trzy bramki, i wyjdzie zwycięsko z każdej z dwóch osłon spotkania. W składzie Marie Antoinette Katoto, a to jest zawodniczka, która dała się poznać światu jako fenomenalna napastniczka Paris Saint-Germain. Gdzie pojawi się Marie, tam pachnie golami. Została ona niekwestionowaną królową strzelczyń podczas niedawno zakończonego sezonu. Wystąpiła w 21 meczach i strzeliła 18 bramek, zapewniając swojej drużynie wicemistrzostwo 1 Dywizji. Gdy zaś cofniemy się sezon wstecz, to PSG zdobył tytuł mistrzowski, a nasza bohaterka zdobyła 21 goli, ustępując tylko jedną bramką Khadii Shaw. Finalnie ma na swoim koncie dwa tytuły królowej strzelczyń. To dobrze świadczy o tym, z jakiej klasy zawodniczką mamy dziś do czynienia.
Do PSG trafiła mając zaledwie 12 lat! Tak więc połowę życia gra dla stołecznego teamu. Jak możemy przeczytać na stronie klubu -
zdeterminowana, z charakterem i zasługami Marie-Antoinette powróciła do drużyny Francji, by dumnie występować w niebieskiej koszulce. To utalentowana zawodniczka, o której będzie się dużo mówić w nadchodzących latach.
Osobiście bym dodał, że już się mówi bardzo, bardzo dużo.
M-A Katoto zdobyła bramkę w inauguracyjnym meczu przeciwko Włoszkom. Zdobyła bramkę w sześciu na dziesięć ostatnich występów w reprezentacji. Jest środkową napastniczką. Jeśli sprawdzi się scenariusz, że Belgijki stracą dzisiaj kilka goli, to typuję, że autorką co najmniej jednej z nich będzie właśnie dwudziestoczteroletnia Katoto.