1) Legia - Zagłębie Lublin
Typ: 1
Kurs: 1,80
2)Inter - Chievo
Typ: HT/FT 1/1
Kurs:1,80
Stawka: 10 zł
Potencjalna wygrana: 32 zł
Wyniki:
1)Legia 2:2 Zagłębie Lublin
2)Inter HT 0:0 FT 2:0 Chievo
Przed tygodniem nikt nie spodziewał się, że Legia zanotuje trzecią porażkę z rzędu, a już na pewno nikt nie myślał, że w takich okolicznościach! Jak można prowadzić 2:0 i przegrać 2:3 jeśli chce się być mistrzem Polski! Jak można grać w ten sposób w defensywie jeśli chce się reprezentować kraj w europejskich pucharach? Bardzo słabo zaprezentował się w tym meczu Kelhar, niewiele lepiej Komorowski, a cała drużyna była bezradna wobec pressingu Ruchu. Problem Legii leży wyraźnie w głowach zawodników, bo to, że mają umiejętności potwierdzili choćby strzelając dwa szybkie gole Niebieskim. Potem chyba jednak pomyśleli, że już nic robić nie trzeba, że mecz jest wygrany. Podobnie było w meczu ze Śląskiem gdzie Legia też dobrze zaczeła, szybko objęła prowadzenie, a potem pozwoliła rywalom grać swoje co skończyło się porażką. Możnaby dalej znęcać się nad Legią i wypominać im wszystkie błędy gdyby nie odbył się w środę mecz pucharowy z Lechią. Drużyna wreszcie zareagowała pozytywnie na serię porażek, trudno się jednak dziwić że tym razem byli skoncentrowani skoro już nawet od kibiców dowiedzieli się, że muszą wziąć się w garść. Być może forma tego przekazu była przesadzona, ale myślę, że nie tylko ja jestem zdania, że czasem piłkarzami polskich klubów trzeba wstrząsnąć. Mecz z Lechią nie był jakoś znacząco lepszy w wykonaniu Legii, ale przynajmniej obyło się bez rażących błędów w obronie, a koncentrację i wolę walki widzieliśmy do samego końca czego efektem właśnie gol w końcowych minutach. Poza tym w tym meczu widziałem takiego samego jak zawsze czyli bezproduktywnego Manu, takie samego jak wcześniej Hubnika, który w pojedynkę szarpał się z obrońcami, takiego samego Radovicia, któremu w jednym na cztery podania udaje się nie stracić piłki. W piłce liczy się wynik i ten uległ znacznej poprawie w stosunku do ostatnich meczów ligowych, ale obraz gry zmienił się niewiele. Sam trener Skorża pewnie nawet nie wie co zrobić, bo po porażce w Bełchatowie dokonał rewolucji w składzie, wymienił pięciu zawodników, a rezultat był równie opłakany. Cała nadzieja Legii leży więc w słabości rywala. Bełchatów, Śląsk to drużyny na górną połówkę tabeli. Porażka z gryzącym trawę i charakternym Ruchem jeszcze jakoś mieści się w głowie. Ale już porażka, a nawet remis z Zagłębiem będzie niezrozumiała. Nie chodzi tu wcale o to, że Legia musi, bo przegrała już trzy razy. Ta seria jest tutaj drugorzędna, Zagłębie na ten moment jest najsłabszym rywalem z jakim mierzyć się będzie Legia wiosną. Dzięki stosunkowo łatwemu terminarzowi zdobyło aż osiem punktów, ale czy w którymś z tych meczów pokazało chociaż przebłyski dobrej gry? Przed ostatnim meczem tej drużyny z Polonią pisałem, że powinna ich zmobilizować stawka spotkania (mecz o 6. punktów) i następujące po nim trudne mecze. Jednak na boisku nie było widać zażartej walki, chęci zwycięstwa. Tylko przysłowiowe bicie głową w mur i liczenie na cud w postaci błędu rywali, który nadszedł dopiero w 86. minucie. Trener Urban tłumaczył potem, że jego drużyna nie wytrzymała presji… Zagłębie choć kadrę ma liczną to zawodnicy nie tworzą drużyny. W dwóch ostatnich meczach wszystko co ciekawe na boisku stworzył Szymon Pawłowski. Jego strzał z dystansu mógł dać lubinianom nawet 3 punkty w Gdyni, także jego strzały dały zwycięstwo z Polonią Bytom. Jeden zawodnik, który ma drybling i niezły strzał z dystansu to naprawdę nie wiele żeby osiągnąć coś na Legii. Ambicjonalnie może ten mecz potraktować trener Urban, który zechce udowodnić byłym pracodawcom, że jest jednak coś wart, ale skoro drużyna nie wytrzymała presji u siebie w meczu ze słabą Polonią to jak ma to zrobić w Warszawie? Trudno wyobrazić sobie łatwiejszą okazję dla Legii to odzyskania nadszarpniętej ostatnio reputacji niż w meczu z rywalem bez wartościowego napastnika i tracącym średnio dwa gole w jednym meczu poza własnym stadionem.
Najświeższe wiadomości mówią o kontuzji Szymona Pawłowskiego, która wyklucza go z meczu w Warszawie co oczywiście jest fatalną informacją dla trenera Urbana, bo to absolutnie kluczowy zawodnik Zagłębia.
Legia u siebie 6-0-4 Zagłębie na wyjeździe 1-2-6
Legia ostatnie 5 spotkań
Cracovia 3:3 Legia (Runda 16)
Legia 1:0 Polonia Warszawa (Runda 17)
Legia 1:2 Śląsk (Runda 18)
Bełchatów 2:0 Legia (Runda 19)
Legia 2:3 Ruch (Runda 20)
Zagłębie ostatnie 5 spotkań
Zagłębie 1:1 Kielce (Runda 16)
Górnik 5:1 Zagłębie (Runda 17)
Zagłębie 1:0 Polonia Warszawa (Runda 18)
Arka 1:1 Zagłębie (Runda 19)
Zagłębie 2:0 Kielce (Runda 20)
Ten tydzień był dla Interu jak senny koszmar, który zamiast przybliżyć go do scudetto i otworzyć drogę do półfinału Ligi Mistrzów zakończył się dwoma kompromitującymi porażkami, które znacznie oddaliły pierwszy z celów, drugi w praktyce czyniąc już niemożliwym do osiągnięcia. A wszystko zaczęło się już w pierwszej minucie derbowego meczu z Milanem, który błyskawicznie zadał cios i wybił Nerazzurrich z konceptu na dobre 20 minut. Mimo tego losy sobotniego pojedynku mogły, a nawet powinny zostać odwrócone, gdyż Inter jeszcze przed przerwą zdołał się otrząsnąć stwarzając sobie kilka dogodnych okazji na gola, z których najlepszą w 43 minucie zmarnował Eto’o. Zamiast wyrównać po przerwie stracił więc wykluczonego Chivu, a że gra od tego momentu zaczęła się toczyć właściwie tylko pod bramką Julio Cesara to stało się jasne, ze Inter tego meczu już nie wygra. Zwłaszcza, że w 62 minucie po raz drugi w tym meczu trafił Pato. Po bardzo słabej w swoim wykonaniu drugiej połowie przegrał więc ostatecznie 0-3 (najwyższa derbowa porażka od pamiętnych półfinałów
Champions League w 2005 roku) czym znacznie zredukował swoje szanse na mistrzostwo. Potrzebuje bowiem teraz do niego w siedmiu ostatnich kolejkach zdobyć aż o sześć punktów więcej od Milanu, co wydaje się zadaniem szalenie trudnym do zrealizowania. Ale nie nierealnym czego nie da się już niestety powiedzieć o sytuacji w Lidze Mistrzów, gdzie kompromitująca domowa porażka 2-5 z Schalke na 99 procent oznacza definitywny koniec marzeń o obronie tytułu najlepszej drużyny Europy. Jak go jednak obronić jeśli w ciągu czterech dni na San Siro traci się osiem goli w meczu z przeciętnym niemieckim ligowcem nie potrafiąc nawet utrzymać dwukrotnie obejmowanego prowadzenia? Główny ciężar za te blamaże spadł oczywiście na głowę wychwalanego niedawno pod niebiosa często przez te same osoby Leonardo, któremu niemal jednogłośnie zarzuca się teraz dyletanctwo taktyczne i nieumiejętność prowadzenia drużyny w trakcie meczu, z czym zgodzić można się tylko częściowo. Jaki bowiem miał on wpływ na to, że Milan strzelił gola już w 47 sekundzie gry rujnując cały plan taktyczny Interu na ten mecz? Jaki na to, że Eto’o w wymarzonej sytuacji do wyrównania spudłował z odległości czterech metrów? Jaki na to, że na skutek kontuzji Samuela i zawieszenia Lucio na mecze z Milanem i Schalke na środku obrony pozostał tylko Ranocchia oraz gracze będący w takiej formie (Cordoba, Materazzi), że lepszym rozwiązaniem wydawał się od nich nominalnie lewy defensor Chivu. Jakie wreszcie na to, że ten sam Chivu w obydwu meczach niedługo po przerwie wylatywał z boiska osłabiając liczebnie swój zespół? Już tych kilka okoliczności pokazuje, ze z totalną krytyką poczynań brazylijskiego trenera należałby się wstrzymać do czasu posezonowych rozliczeń i uczciwie pamiętać w nich także o tym, co zrobił wcześniej, gdy błyskawicznie postawił na nogi rozbitą i zobojętniałą rządami Beniteza drużynę. Jako znakomity motywator Leonardo umie to zresztą robić jak mało kto więc można spodziewać się, że i tym razem Inter szybko podniesie się z kolan, czego już w najbliższej kolejce doświadczyć powinno bezbarwne w dwóch ostatnich miesiącach aż do bólu Chievo (od 6 lutego 1-3-4, bramki 5-10).*
Absencje*Chivu(z), Samuel, Stankovic (Inter) – Guana(z), Luciano, Frey (Chievo)
Bilans Interu u siebie 11-3-1 Bilans Chievo na wyjazdach 4-4-7
Ostatnie 5 spotkań Interu
Genua 0:2 Inter
Inter 5:2 Genoa
Brescia 1:1 Inter
Inter 1:0 Lecce
Milan 3:0 Inter
Ostatnie 5 spotkań Chievo
Cesena 1:0 Chievo
Chievo 0:0 Parma
Chievo 0:1 Fiorentina
Bari 1:2 Chievo
Chievo 0:0 Sampdoria