Sorry jak już coś takiego było, ale nigdzie nie widzę, więc napiszę. Nie wiedziałem też jak nazwać temat. Nie chcę psuć reputacji totomixa, bo tylko tam typuje, no ale ja tylko stwierdzam fakt.
***
W dniu 18. urodzin poszedłem do totomixa i pani zapytała czy mam 18 lat. Powiedziałem, że tak i wyciągnąłem paszport, nawet nie spojrzała i bezproblemowo obstawiłem mecze, dostałem kupony. Trochę mnie ten fakt zdziwił, bo spotkałem raz (kilka dni później w totomixie) rok młodszego kolege i jego o wiek nie pytała (może dlatego, że ja jestem niski, hmm... już nie rosnę, może zawsze będą mnie o wiek pytać). No ale dobra mają do tego prawo. Zdążyłem już tam prawie 30zł wtopić (grając niskie stawki do 5zł), ale w ostatni weekend poszczęściło mi się, wygrałem 61,50zł. Zagrałem systemem, a trochę szkoda, bo wszystkie mecze weszły i mogłem 150zł wygrać, no ale wybrałem bezpieczniejszą wersje. Pieniądze wypłaciłem bez problemu, nawet ze sobą paszportu nie brałem.
No i dzisiaj taki numer... Przychodzę, a pani (ta sama co mi wygraną ostatnio wypłacała) pyta się czy dowód jest? Powiedziałem, że nie, ona na to abym przyszedł jak będę miał dowód. No dobra co miałem załatwić pozałatwiałem, wróciłem do domu, wziąłem paszport i poszedłem do totomixa. Pani pyta o dowód, a ja wyciągam paszport.
-Ma być dowód!
-Byłem w Urzędzie Miasta i po odbiór dowodu mam się zgłosić za tydzień.
-W takim razie przyjdź typować za tydzień jak będziesz miał dowód.
-Ale przecież paszport wystarczy, jest data urodzin.
Pewien pan, który usłyszał rozmowe powiedział, że paszport jest tak samo ważny jak dowód.
W końcu udało się, paszport wystarczył, a pani, żeby mnie jeszcze z równowagi wyprowadzić (oj to nie jest proste) zresetowała komputer. Poczekałem, postawiłem mecze i poszedłem do domu. Tak się zastanowiłem, że mogłem użyć mocnych argumentów typu jestem pełnoletni i trzeźwy, pani ma obowiązek obsłużyć klienta (któryśtam paragraf o tym mówi), mogłem też poprosić o numer do kierownika i zapytać czy paszport może być. No albo po prostu powiedzieć wprost "Na wybory wystarczył paszport, do oddania krwi też".
No to jak to jest, ważny jest paszport, czy nie? Dlaczego zostałem tak potraktowany? Klient płaci, klient wymaga.
A może istnieje ryzyko, że zagrażam dochodom totomixa, bo raz udało mi się wygrać dwucyfrową kwote? Póki co jestem na minusie (gdybym wtedy, tydzień temu nie grał systemem tylko wszystko jako pewniaki, byłbym na plusie, ale powiedziałem sobie, że wybieram bezpieczniejszą wersje i nie będe miał do siebie pretensji jak wszystko wejdzie).
***
W dniu 18. urodzin poszedłem do totomixa i pani zapytała czy mam 18 lat. Powiedziałem, że tak i wyciągnąłem paszport, nawet nie spojrzała i bezproblemowo obstawiłem mecze, dostałem kupony. Trochę mnie ten fakt zdziwił, bo spotkałem raz (kilka dni później w totomixie) rok młodszego kolege i jego o wiek nie pytała (może dlatego, że ja jestem niski, hmm... już nie rosnę, może zawsze będą mnie o wiek pytać). No ale dobra mają do tego prawo. Zdążyłem już tam prawie 30zł wtopić (grając niskie stawki do 5zł), ale w ostatni weekend poszczęściło mi się, wygrałem 61,50zł. Zagrałem systemem, a trochę szkoda, bo wszystkie mecze weszły i mogłem 150zł wygrać, no ale wybrałem bezpieczniejszą wersje. Pieniądze wypłaciłem bez problemu, nawet ze sobą paszportu nie brałem.
No i dzisiaj taki numer... Przychodzę, a pani (ta sama co mi wygraną ostatnio wypłacała) pyta się czy dowód jest? Powiedziałem, że nie, ona na to abym przyszedł jak będę miał dowód. No dobra co miałem załatwić pozałatwiałem, wróciłem do domu, wziąłem paszport i poszedłem do totomixa. Pani pyta o dowód, a ja wyciągam paszport.
-Ma być dowód!
-Byłem w Urzędzie Miasta i po odbiór dowodu mam się zgłosić za tydzień.
-W takim razie przyjdź typować za tydzień jak będziesz miał dowód.
-Ale przecież paszport wystarczy, jest data urodzin.
Pewien pan, który usłyszał rozmowe powiedział, że paszport jest tak samo ważny jak dowód.
W końcu udało się, paszport wystarczył, a pani, żeby mnie jeszcze z równowagi wyprowadzić (oj to nie jest proste) zresetowała komputer. Poczekałem, postawiłem mecze i poszedłem do domu. Tak się zastanowiłem, że mogłem użyć mocnych argumentów typu jestem pełnoletni i trzeźwy, pani ma obowiązek obsłużyć klienta (któryśtam paragraf o tym mówi), mogłem też poprosić o numer do kierownika i zapytać czy paszport może być. No albo po prostu powiedzieć wprost "Na wybory wystarczył paszport, do oddania krwi też".
No to jak to jest, ważny jest paszport, czy nie? Dlaczego zostałem tak potraktowany? Klient płaci, klient wymaga.
A może istnieje ryzyko, że zagrażam dochodom totomixa, bo raz udało mi się wygrać dwucyfrową kwote? Póki co jestem na minusie (gdybym wtedy, tydzień temu nie grał systemem tylko wszystko jako pewniaki, byłbym na plusie, ale powiedziałem sobie, że wybieram bezpieczniejszą wersje i nie będe miał do siebie pretensji jak wszystko wejdzie).