Tauron Banimex MKS Dąbrowa Górnicza - Atom Trefl Sopot
Rywalizacja o 3 miejsce. Jak na razie 2:0 po spotkaniach u siebie prowadzą Atomówki.
Atomówki jak już wiadomo MP nie obronią, ale mają duże szanse na brązowe medale. Nie ukrywam, że spodziewałem się po tym zespole więcej. Nie chodzi mi tu tylko o grę np. w finale, ale przede wszystkim o lepszą grę. Styl pozostawiał jednak trochę do życzenia.
Cztery dobre, wyrównane przyjmujące, ale tak naprawdę żadnej po tym sezonie nie można wyróżnić (Kaczorowska tak naprawdę dostała szansę dopiero teraz, w rywalizacji o 3 miejsce). Mocną stroną Atomu jest gra na siatce (na tle Tauronu wyglądają po prostu tak dobrze), a przede wszystkim w bloku.
Nie ma już w Sopocie trenera Buijsa, ale może to i lepiej.
Tauron na koniec sezonu ma problem, bo musi sobie radzić bez Zaroślińskiej, która po prostu ten zespół często ciągnęła sama. Obecnie grają trzema przyjmującymi, a rolę atakującej pełni Joanna Stanicuha-Szczurek. Także siła ataku na skrzydłach przeciętna. Na korzyść Tauronu według mnie środek siatki. Przeciwniczki (Efimienko i Łukasik) lepiej według mnie blokują, ale w ataku mają znikomy udział w przeciwieństwie do Adams i Dziękiewicz.
Oczywiście Tauron u siebie tak łatwo się nie podda. Ale tak naprawdę bez Zaroślińskiej Dąbrowa nie ma zbytnio kim straszyć. Zwłaszcza, że Skowrońska w optymalnej dyspozycji na pewno nie jest.
Lekko, bo Tauron u siebie na pewno będzie walczyć.
Typ:
Atom Trefl Sopot @ 1.48 Pinnacle
Impel Wrocław - KPS Chemik Police
Wielki finał. Pierwsze dwa spotkania w Policach pewnie wygrane przez Chemika. Wrocławianki walczyły, ale w końcówkach bardzo często pękały.
Chemik to oczywiście gwiazdozbiór i ciężko sobie wyobrazić, że nie zdobędą złota. Glinka gra bardzo dobrze, popełnia mało błędów i kończy sporo trudnych piłek. Werblińska trochę faluje. Bjelica z Kowalińską bardzo dobrze się uzupełniają (kapitalna zmiana Kowalińskiej w drugim spotkaniu). Mocny środek siatki z Bednarek-Kaszą i Mróz. Trochę nie podoba mi się styl gry Ognjenovic. Niby skuteczność w ataku wygląda dobrze, ale według mnie jest to już trochę archaiczne granie.
Wrocławianki na tle Chemika wyglądały dobrze. Fizycznie na pewno nie odstają, widać, że są w formie. Problemy miały jednak wyraźnie z końcówkami i chyba jednak nie wytrzymywały psychicznie. Skład szeroki, każda zawodniczka coś wnosi do drużyny. Ciężko powiedzieć jak zacznie Tore Aleksandersen. Mogła się podobać gra Koniecznej, bo Kaczor tak trochę kiepsko wyglądała. Na przyjęciu według mnie potrzebna jest Brinker, która w ofensywie sporo potrafi (inna sprawa, że przez cały sezon gra przeciętnie). Chętnie zobaczyłbym w dłuższym wymiarze parę Brinker-Pyziołek.
Warto wspomnieć o libero obu drużyn. Medyńska (Impel) i Sawicka (Chemik) kapitalnie spisywały się w pierwszych spotkaniach. Medyńska na pewno słabiej przyjmuje od Sawickiej, ale to co wyprawiały obie panie w obronie to było coś niesamowitego.
Faworytem jest Chemik, ale Impel u siebie ma ostatnią szansę na przedłużenie rywalizacji. Chemik można pokonać i można z tą ekipą spokojnie walczyć co pokazały pierwsze dwa spotkania.
Tak jak pisałem. Impel wygląda dobrze fizycznie, widać, że są w dobrej dyspozycji. Kursy dobre, więc można lekko próbować.
Typy:
Impel Wrocław @ 2.98 MarathonBet
Impel Wrocław (+1.5 seta) @ 1.96 Pinnacle