adamo80
Użytkownik
Ok - racja, Betfair nic nie przebije... Akurat tu co grałem też nie było na Atletico żadnego podatku. Staram się grać zazwyczaj bez podatku.Bet365 nie jest sharpem. Porównywanie kursów polskich bukmacherów do Bet365 nie ma sensu jeśli rozważamy temat value. To, że znajdziesz u polskiego buka (abstrahując od podatku) kurs lepszy niż w Bet365 nie świadczy o tym, że masz value. Jeśli nawet Totolotek dał 2.05 na Atletico, kurs zamknięcia na Betfair wynosił 2.06, także nie ma tutaj value i długofalowo popłyniesz. A odejmij sobie jeszcze 6% podatku...
Co do ogólnej zasady wiem o tym, że należy grać często mniejszymi stawkami co u polskich buków może być znacznie utrudnione lub niemożliwe. I oczywiście kwestia zabezpieczenia, dlatego typy muszą po prostu wchodzić... Wiem to nie jest łatwe, być może w profesjonalnej grze niemożliwe, ale ja wyraźnie zaznaczyłem, że chodzi mi o grę jako hobby... Gdy ktoś jest bardzo dobry jedzie do UK czy Czech i sobie profesjonalnie zarabia na bukmacherce i nie płaci podatkuJeśli nawet jesteś w stanie regularnie namierzać value u polskich buków, "technika" pod tytułem "kilka typów w miesiącu dużymi stawkami" może okazać się zgubna. Zakładając, że bierzesz kursy około 2.0, równie dobrze możesz mieć serie kilkuset betów gdy nie osiągasz zysku. Swego czasu gdy jeszcze grałem u softów typu Marathon, gdzie brałem wysokie value, zdarzały mi się serie bez zysku w granicach 300-400 betów, dopiero później grubo odbijało. Nie jest to absolutnie nic nadzwyczajnego. Grając kilka betów w miesiącu, po jakim czasie zrobisz chociażby te 500-1000 betów? Po 10 latach? Dużymi stawkami? Co to jest "duża stawka"? Pięć tysięcy, dziesięć? Masz zabezpieczenie na niekorzystną serię? Dostaniesz siedem, dziesięć porażek z rzędu, 50 tysięcy w plecy. Który soft pozwoli regularnie stawiać takimi stawkami? No chyba że bawisz się non stop w nowe konta. Mnie to już dawno znudziło, za bardzo męczące.
Dobra nie wałkujmy tematu 24%. To była raczej przenośnia - zbyt daleko idąca. I jak pisałem nie pisałem o poważnej bukmacherce tylko o hobby. W poważnej bukmacherce zmienia się kraj.Pokaż mi typera, który ma edge wyższe niż 24%. Oczywiście na przestrzeni kilku tysięcy betów, po 500 to byle kto może mieć, chwilowy fart. Może i ma ale jest to absolutna skrajność i ja nie znam takiej osoby. Czyli nie wydaje mi się, żeby ktokolwiek poradził sobie z podatkiem na poziomie 24% długofalowo.
Może i CZASAMI mają, ale co z tego? Nawet 6% podatku wszystko idealnie zabije. W poważnej bukmacherce nawet ułamek procenta na niekorzyść ma ogromne znaczenie, nie mówiąc już o 6% czy 12%. Żadnego profesjonalisty nie stać na to, żeby oddać 6%.
Jednak na zadane pytanie w poście wciąż moja odpowiedź brzmi - TAK.