Witam. Powrócę do polemiki z Diego, nie dla czystej złośliwości, ale dla szukania sedna sprawy. Wkurzyło mnie odsyłanie do słownika ze słówkiem dopingowicz, mam lat kilkadziesiąt a nie kilkanaście. Niestety większość młodych ludzi czyta informacje dość dosłownie, nie wnikając w to co jest między wierszami. Nie typowałem Nadala w kontekście finału, ale teraz kiedy tam dotarł, coś mi się rozjaśniło.
W kwestii dopingu, w większości dyscyplin nie ma niewinnych sportowców, są tylko oszuści i mali krętacze.Ci niewielcy próbują np; zdobyć papiery na astmę, to taki półśrodek dopingowy , pomaga ale nie daje gwarancji zwycięstwa. Samo zwalczanie dopingu ma też dwie twarze. Niby wszyscy z nim walczą, ale... Tak naprawdę jest to sztuka walki bez walki. Federacja kolarska poszła na całość, ale potem zobaczyła, że strzeliła sobie sama w stopę. Połowa sponsorów grup kolarskich się wycofała, telewizje nie chcą płacić za transmisje z turów, kasa poszła się je...ać. Większość tzw gwiazd ma małą dyspensę, pod warunkiem, że nie przeginają pałki. Publika chce rywalizacji na wysokim poziomie, bez dopingu miotacze pchaliby kulą najwyżej do 19-tu metrów. Każdy, kto oglądał
konkursy miotaczy gdzie Amerykanie uzyskiwali rezultaty powyżej 22 metrów widział jak zachowywali się podczas konkursów. Nie panowali nad swoją mimiką, gestami, wrzeszczeli i skakali jak oparzeni. Tak było w Atenach, w Pekinie byli wygaszeni i cisi, bo byli czyści. Dlaczego? NIE MOGLI PRZEGIĄĆ PAłKI. Musieli już mieć ostrzeżenie. Ben Johnson przed Seulem już świecił od dopingu, to wszyscy widzieli, ale myślał że mimo wszystko jest nietykalny. Ostatecznie federacje wiedzą,że ścigając oficjalnie swoją gwiazdę podcinają gałąź na której żerują. Jak mawiał nasz genialny trener Wójcik; kasa, Misiu ,kasa. Majewski dzisiaj wygrał bo jankesi nie mieli cichego przyzwolenia na doping.
I wracając do Nadala, był na zaszyfrowanej liście doktora Fuentesa. Odszyfrowanie jej zajęło pewnie fachowcom 5 minut. Ale kiedy Hiszpanie zobaczyli jaka jest skala dopingu, to szybko wyciszyli sprawę.Tam było kilkaset nazwisk. Ale kwity mieli, być może Nadal obiecał olimpijskie złoto w zamian za błogosławioną ciszę? Gdyby w 2006 roku aferę doktora Fuentesa rozpatrzono do końca, to
Hiszpania nie zdobyłaby medalu na olimpiadzie w Pekinie. Nadal podobnie jak Kafelnikov w 2000 roku spłaca swoje grzeszki i zapewnia sobie nietykalność . Nie byłem wielkim tenisistą, więcej trenerem, i widzę co jest grane na korcie. Gdybyś Diego oprócz logiki włączył czytanie między wierszami to byłbyś dużo lepszym typerem.
PS: Na kurniku gram w
szachy jako nomen omen Cyt 555 i jestem tam czerwony. Spadam do żółci tylko po pijaku. Byłem w kadrze naszego kraju w szachach, więc jeśli możesz Diego, to nie odsyłaj mnie do słownika ze słówkiem dopingowicz. Nie mam nic osobistego do Ciebie, tylko ten słownik mnie wku.... Pozdro