etysz
Użytkownik
http://podatki.gazetaprawna.pl/wywiady/396416,legalne_firmy_hazardowe_moga_byc_sponsorami.html,3
czyli jak widac w w/w artykule wcale nie chodzi o to, że chronic ludzi przed uzaleznieniem, tylko, żeby znowu nabijac sobie kieszenie pieniedzmi z podatkow
a poza tym, z wypowiedzi tego polityka herbatnika wynika, że firma zarejestrowana w UE nie moze dzialac w PL i blokuje sie tym samym swobodny przeplyw towaru i uslug. paranoja
z niecierpliwoscia czekam na dalszy rozwoj wydarzen.
poza tym pozwole sobie zacytowac
czyli jak widac w w/w artykule wcale nie chodzi o to, że chronic ludzi przed uzaleznieniem, tylko, żeby znowu nabijac sobie kieszenie pieniedzmi z podatkow
a poza tym, z wypowiedzi tego polityka herbatnika wynika, że firma zarejestrowana w UE nie moze dzialac w PL i blokuje sie tym samym swobodny przeplyw towaru i uslug. paranoja
z niecierpliwoscia czekam na dalszy rozwoj wydarzen.
poza tym pozwole sobie zacytowac
Witam,
Ciekawy temat, wiele wątków, chciałbym dodać swoje 3 grosze.
Padło tu wiele pomysłów na obejście nowego zakazu jednak naprawdę skuteczny jest tylko jeden - rejestracja firmy w kraju, w którym reklama e-hazardu jest legalna. Najlepiej w UK lub na Malcie, gdzie nie tylko nie ma zakazów ale wręcz powitają Cię z otwartymi ramionami. Oczywiście oznacza to koszt ~20k na start + ~10k rocznie (w pln) ale jak ktoś ma solidny biznes i lubi spać spokojnie to pewnie to najlepsze wyjście. Lokalizacja hostingu i domeny to w tym przypadku kwestia wtórna. Polskie prawo oczywiście jest nadal łamane natomiast nie robisz tego Ty, tylko firma działająca legalnie w kraju UE wspierającym e-hazard.
Natomiast naiwnością jest myślenie, że samo przeniesienie serwisu za granicę rozwiąże problem. Jesteś Polakiem, podlegasz polskiemu prawu i reklamując e-hazard łamiesz je. Fakt, że Twój serwis jest zagranicą ma tylko takie znaczenie, że trudniej do Ciebie dotrzeć. To samo tyczy się różnego rodzaju 'disclaimerów' typu 'serwis nie dla Polaków'. Jeśli do Twojej strony przyczepi się kiedyś skarbówka, prokurator lub Bóg wie kto jeszcze (choć szczerze mówiąc wątpię, by zaczęło się polowanie na partnerów) to myślisz, że takim zdaniem załatwisz sprawę?
Kwestia czy w/w zakazy są zgodne z prawem europejskim lub czy ustawa o grach hazardowych jest zgodna z polską konstytucją to zupełnie inna bajka. Jestem przekonany, że prędzej czy później te nieżyciowe zapisy polegną w konfrontacji z Komisją Europejską, Europejskim Trybunałem Sprawiedliwości lub nawet naszym Trybunałem Konstytucyjnym. Nie zmienia to jednak faktu, że działając jako polska osoba fizyczna lub prawna e-hazardu reklamować nie możemy. Bet-at-home i inni bukmacherzy mogą, są zarejestrowani zagranicą i choć formalnie łamią prawo polskie to włos im z głowy nie spadnie. Betsson poszedł nawet krok dalej i kwestię ustawy wykorzystał w marketingu - pod koniec 2009 reklamował zakłady na ustawę hazardową a w styczniu wysłał mailing do użytkowników i notatkę do prasy, w której jednoznacznie stwierdził, że prawo europejskie zezwala na swobodny hazard w sieci.
Ostatnia kwestia to pomysł by zaatakować któryś z rynków Zachodniej Europy. Sam pomysł jest oczywiście świetny a potencjalne profity wręcz absurdalne jednak wbicie się na któryś z tych rynków graniczy z cudem. Nie żebym kwestionował Wasze umiejętności, po prostu sam nie raz próbowałem i ostatecznie poległem (choć było blisko i sporo graczy zza Odry zrekrutowałem tongue.gif) Myślę, że łatwiej jest zarejestrować firmę zagranicą i kontynuować legalną/nielegalną (w UE/w PL) działalność w Polsce - stosunek przychodów do kosztów będzie na pewno lepszy niż próba zawojowania Zachodu.
pzdr.
Chris