30.
Ipswich – Fulham
31.08 (sobota) # 16.00
England -
Premier League
Typ: Ipswich (DNB)
Kurs: 2.21
Fortuna
Stawka: 5/10
Ipswich przeszło jak rakieta przez
Championship w poprzednim sezonie i teraz gorączkowo pracuje nad zbudowaniem drużyny, który przetrwa w
Premier League. Oczywiście łatwiej to powiedzieć, niż zrobić. W okresie letnim i ostatnio kilka ciekawych transferów (choćby doświadczony defensywny pomocnik Kalvin Phillips z City, utalentowany młody jamajski napastnik Omari Hutchinson z Chelsea, napastnik Liam Delap z Man City U21, irlandzki ofensywny pomocnik Sammie Szmodics z Blackburn, szwedzki defensywny pomocnik Jens Cajuste z Napoli czy irlandzki napastnik Chiedozie Ogbene z Luton). Wygląda na to, że na Portman Road stworzono fajny zespół, który będzie w stanie zagrozić nawet najlepszym (szczególnie u siebie). Ale po dwóch rundach rozgrywek zerowa liczba punktów, choć rywale byli bardzo mocni. W pierwszym spotkaniu u siebie z Liverpoolem wynik bezbramkowy utrzymywał się przez 60 minut, ale nie udało się zapunktować (0:2). W kolejnym wyjazdowym przeciwko City podopieczni Kierana McKenny szybko objęli prowadzenie, ale Haaland & company strzelili cztery bramki i pewnie pokonali "Blues".
Londyński Fulham na inaugurację sezonu doznał nieznacznej wyjazdowej porażki z United 0:1 tracąc bramkę niemal w końcówce spotkania. W kolejnym spotkaniu u siebie " The Cottagers" pokonali w domu Leicester 2:1 po wyrównany spotkaniu. Jak dotąd Fulham radzi sobie dobrze bez byłego kluczowego zawodnika Joao Palhinhy (portugalski defensywny pomocnik przeniósł się do Bayernu Monachium). Z ciekawszych graczy na Craven Cottage trafił norweski środkowy pomocnik Sander Berge (z Burnley) i duński środkowy obrońca Joachim Andersen (z Crystal Palace).
Ipswich potrzebuje trochę czasu na zgranie drużyny gospodarzy, ale potrzebuje też punktów, aby podtrzymać się "na duchu" w trudnej rywalizacji
Premier League. Harmonogram gier trudny, gdyż po sobotnim meczu domowym z Fulham beniaminka czekają dwa trudne spotkania wyjazdowe z Brighton i S'ton. Southampton. Dwie porażki z rzędu na starcie sezonu z Liverpoolem i Manchesterem City to nic, czego Ipswich nie powinno się wstydzić. Ale już odpadnięcie z Pucharu Ligi z dużo niżej notowanym Wimbledonem było jednak żenujące mimo sporych rotacji w składzie. Dlatego przed spotkaniem z Fulham na ekipę McKenny wywierana jest presja, na dobry wynik. Bo w dwóch kolejnych meczach wyjazdowych będzie dużo trudniej coś ugrać.