>>>BETFAN - BONUS 200% do 400 ZŁ <<<<
>>> BETCLIC - ZAKŁAD BEZ RYZYKA DO 50 ZŁ + GRA BEZ PODATKU!<<<
>>> FUKSIARZ - 3 PROMOCJE NA START! ODBIERZ 1060 ZŁ<<<
Fortuna bonus

Niewypłacalny pracodawca

bandeodubin 601

bandeodubin

Spec Kasyno
Słuchajcie, plan jest taki. Facet (mój były szef) zastaje szereg plakatów z nazwiskiem i telefonem włącznie (nie wspominając o zdjęciu) przywieszonych w miejscu jego zamieszkania, w miejscu pochodzenia jego i jego żony (to same wioski). Co tam napiszę chyba tłumaczyć nie trzeba ???? Samą prawdę ogólnie. Następnie poczekam miesiąc. Znalazłem gościa, co stwierdził, że pójdzie ze mną na układ. On sobie wypłytkuje mieszkanie, tak żeby robocizna wyniosła 3 tyś zł. Oczywiście zadzwoni do jegomościa &quot;wielkiego szefa&quot;, aby zrobił mu to, szybka robota na kilka dni, wypłata po wszystkim. Kiedy już wypłytkują to umówi się mój znajomy na zapłacenie wieczorem tego dnia, on przyjedzie z flaszką i kasą. Oczywiście wieczorem jedynie kto się pojawi to ja wraz z właścicielem mieszkania co właśnie za friko sobie wypłytkował swoje mieszkanko. I chyba nie muszę tłumaczyć co dalej ???? Oczywiście wszystko bez żadnych faktur ani nic z tych rzeczy. Ja odzyskam w zasadzie tylko 1000 zł, trudno, ale lepsze to niż nic i wszyscy szczęśliwi (oprócz byłego szefa, który nie dostanie swoich pieniędzy za wykonaną robotę ). Co myślicie na ten temat?
 
bandeodubin 601

bandeodubin

Spec Kasyno
W zasadzie wiele nie zrobiłem, ale bawię się jak diabli. Po kolei co i jak. Zaznaczam tylko, że nie zachęcam do robienia tego!
1. Wynająłem kolegę, aby wpadł do marketu, gdzie pracuje jego żona. Miał wpaść, nawrzeszczeć, że mąż złodziej, kase wisi, a ona nie lepsza, z poprzedniej pracy ją wywalili za kradzieże, takie tam. Chodziło o to, aby narobić takiego zamieszania, aby ją pogrążyć. Ona powiedziała o tym mężowi, ten zaczął dzwonić do mnie. Ja oczywiście przyrżnąłem głupa, że nic nie wiem, ale jak odda kase to może to się nie powtórzy. Kasy nie oddał. 3 różnych kolegów wpadało na jej zmianie. Potem już jej nie widziałem (albo wzięła urlop, albo się zwolniła, albo ją wywalili).
2. Wpadłem na budowę i narobiłem dymu przy innych pracownikach, że 3 miechy już kasę wisi, a wam już dał? 2 pracowników się zwolniło następnego dnia. Koleś powiedział, że wcale mi nie da tych pieniędzy. Ja mu na to, że się okaże.
3. Wpadłem na budowę sprawdzić, czy jest jego brat. Był. On zawsze pije najmniej 4 piwa dziennie. Ci powiedzieli, że mam wyp*ierdalać, bo wezwą policję. Wyszedłem i zadzwoniłem sam na policję, że jest tam pracownik bardzo agresywny pod wpływem alkoholu. Wpadła policja i zbadała go alkomatem. Wtedy były szef zaczął wydzwaniać do mnie, że pożałuję i mam przeje*bane. Spoko. Kasy naturalnie nie dał.
4. Plakaty w świat. Pod jego domem, jego rodziców, pod sklepem, pod byłym miejscem pracy jego żony, pod jej marketem, pod domem jego teściów i najciekawsze. Pod kościołem. Masakra, policja się zabrała za to. Oczywiście nic nie udowodniono mi, a zresztą jedyne co grozi winowajcy to mandat za zaśmiecanie. Bo za zniesławienie to by musiał wytoczyć sprawę w sądzie, a dodatkowo mieć jakiekolwiek dowody. A na mnie nie miał absolutnie nic, oprócz tego, że się domyślał. Wtedy go odwiedziłem i zapytałem jak się bawi i czy ma twardą dupcie. Mało się nie pobiliśmy, no ale do niczego nie doszło. Powiedziałem, że dopóki kasy nie dostanę to będziemy bawić się dalej.
I na tym stanęło, plakaty były tydzień temu, także czas na coś nowego. Mam już w głowie co, jednak opiszę to potem. Acha, już jest umówiony na płytkowanie u kolegi... zobaczymy co się wydarzy u niego.
 
uzytkownik-15140 306

uzytkownik-15140

Użytkownik
Chciało ci się tyle robić ? szczerze mówiąc widzę że nie odpuszczasz i słusznie, podziwiam upór.
Jaki on ma jeszcze dług u Ciebie ? Po tym wszystkim powinien oddać Ci kase i mieć święty spokój, ale znając życie dalej nie bedzie chciał zapłacić na złość tobie, dziwny ten gość.
 
magiki 42

magiki

Użytkownik
Co mnie naprawdę zaskoczyło to metody jakie użyłeś ... ale kobity bym nie ruszał, co Ona biedna może ? Poza tym to sprawa między Tobą a Nim, więc jak dla mnie metody zbyt drastyczne ..
 
win1988 164

win1988

Użytkownik
Robi się jak jego oprawca...Proszę Cię. Środki autor tematu przeprowadził naprawdę drastyczne, ale mimo wszystko szczerze podziwiam. Że dostało się żonie ? Gdyby oddał po pierwszym &quot;ataku&quot; sprawy by nie było, ale jak widać, wolał dalej swoją lubą wystawiać na pośmiewisko, oż to przykładny mąż. Rację ma Ted. Nawet jak gra toczy się o przysłowiowe grosze, to mimo wszystko należy walczyć o swoje.
Podobną sytuację miał mój kumpel w wakacje. Pracował u &quot;znajomego&quot;. Przez miesiąc wszystko było w porządku. Co tydzień w piątek kasa do ręki, każdy był zadowolony. Potem pojawiły się lekkie komplikacje. Jednej tygodniówki nie było, ok - to jeszcze nie problem. Kolejna - lekkie wątpliwości. Przy następnej kasę oddał, ale brakowało lekko ponad 50 zł. Nie było oczywiście żadnej umowy, oprócz tej ustnej przed podjęciem roboty. Znali się z widzenia, więc co mogło pójść nie tak ? Tłumaczył się, że źle wykonał ostatnią robotę, stąd nie ma dniówki. Brecht, bo tak się składa, że ta &quot;niby&quot; źle wykonana robota była robiona u rodziny innego znajomego, i oni byli bardzo zadowoleni, ba, zapłacili chyba nawet więcej niż wcześniejsze ustalenia, ale mniejsza o to. Ewidentnie facet kręcił, niby 50 zł, ale jednak. Kumpel nie odpuścił. Raz w barze siedziało nas 4, przyszedł on z jakimś znajomym. Doszło do sprzeczki, ale na słowach się skończyło. Co zrobił kolega ? Zamówił 10 piw na rachunek tamtego. Porozmawialiśmy z barmanem, wyjaśniliśmy sytuację, i o dziwo wpisał tamtego do zeszytu. Podziękowaliśmy sponsorowi, który w końcu zmądrzał , i przed samym wyjściem rzucił 50 barmanowi i wyszedł. Błaha historia, ale warto walczyc. Powodzenia dla autora.
 
bandeodubin 601

bandeodubin

Spec Kasyno
Co do jego żony. Słuchajcie, tak na sucho to macie rację. Część mojej ekipy też pytała, czy nie przesada z jego żoną. Ale po pierwsze. To jeszcze większa cwaniara jak on. Poważnie. I naprawdę wyleciała z poprzedniej pracy za kradzieże! A dlaczego wysłużyłem się kolegą? Gdyż to jest wbrew prawu. Jak ja bym wpadł to ochrona by mnie mogła wynieść a i oni by zgłosić mogli publiczne zniesławienie i obelgi. A jeszcze jakby pracę straciła to dopiero mógłbym zabulić w sądzie. A moich kumpli nie zna. Kogo oskarży? Z czym pójdzie w razie czego na policję? Z domysłem, że to ja kogoś mogłem podesłać? Bo moją twarz zna, to był ten ból. Szczerze, to i tak nie jest mi jej żal. Bo tak naprawdę to po nim widzę, że najbardziej zraniłem go tymi plakatami o jego firmie, zadłużeniach, wiecznie dzwoniącym telefonie którego nie odbiera, oszust, naciągacz, nikt u niego nie chce pracować. Skoro jest taka głupia, żeby z nim być?
Ja chcę tylko zobaczyć jego minę, jak wypłytkuje 2 pomieszczenia i dojdzie do rozliczenia. Jak odzyskam wprawdzie tylko 1000 zł, ale on straci około 3 tyś. Ale to na finał. Wcześniej czekają go niemiłe przesyłki do domu ;]
EDIT
Zapomniałem o jednym. Facet jest z charakteru cwaniaczkiem typu &quot;Jeba*ć policję! No chyba, że to ja ich potrzebuję...&quot;. Wiecie, jak on komuś strzeli w pysk a ten zgłosi to na policję to zacznie gadać na lewo i prawo, że leszcz, pionek, po policję dzwoni bo sam się nie potrafi obronić... takie tam. A gdyby sam dostał w papę to w 5 sekund dzwoniłby na 997 z prośbą o pomoc i o pobicie. I wtedy spróbuj go zapytać, że taki kozak, tego tego, wyzywa innych od leszczy jak dzwonią po policję a sam zadzwonił, to wiecie co odpowie? &quot;I ch*uj, nie obchodzi mnie co do mnie mówisz&quot;. Także panowie, między mną a nim byłaby to sprawa gdyby on miał jaja i był pewny, że ledwo go nie dotkniesz, nakrzyczysz, to nie poleci po władzę. A tak? Tylko czeka, żeby pokazać jaki jest kozak, ale na posterunku z zeznaniem na ustach na mój temat. Także wszystko co robię musi go boleć i motywować do spłaty, ale jednocześnie ja sam mam mocno ograniczone pole do działania. Wszystko muszę robić bezśladowo lub zgodnie z prawem.
 
magiki 42

magiki

Użytkownik
@BandeoDubin ale jakie to ma znaczenie, że kobieta niby (piszę niby, bo dowodów chyba nie masz) kradnie ? Ona Ci nie wisi kasy tylko ten ***** u którego pracowałeś. Niestety znam to z autopsji bo sam miałem pewne problemy z wypłacalnością pracodawcy (czyt. wyżej) i w życiu nie przyszło mi na myśl, żeby w jakikolwiek sposób nachodzić jego rodzinę. Równie dobrze spójrz w drugą stronę, kiedy to Ty byłbyś takim pracodawcą ... no właśnie. Minimum szacunku musi być, tym bardziej do kobiety. W ogóle po poście czytam, że wyszło jakbym miał jakiś motyw i specjalnie bronił tą babkę, ale uwierzcie mi nie znam ludzi ;d
 
bandeodubin 601

bandeodubin

Spec Kasyno
No tak. To znasz sytuację, senior Magiki. Podpowiedz mi jak do niego podejść (skutecznie) lub jak go zmusić do spłaty długu (nie dotykając jego rodziny)? Ale tak, żeby to miało i sens, i ręce i nogi? Kiedyś już o tym pisałem, pracowałem w lombardach, handlowałem złotem, dużo tego było i wiem jak skutecznie egzekwować kasę. Może są inne sposoby o których nawet nie wiem, przez to pytam. Poczytaj dział giełdy i finansów, jest tam szeroki artykuł o złocie jako inwestycji, gdzie poruszam różne kwestie oraz temat pieniędzy, łapówek itp, gdzie też szeroko rozpisałem się na temat konkurencji i sposobów egzystowania. Możesz się bawić (moim zdaniem) z kimś nawet kilka lat, jak nie poczuje na dupie smaku porażki i strachu to będzie się z ciebie śmiał. A tak wie, że ma do czynienia z kimś poważnym i niebezpiecznym.
Jeśli się mylę, popraw mnie i wytłumacz inne sposoby. Pytam oczywiście bardzo poważnie, gdyż nikt nie jest alfą i omegą. Sam chętnie posłucham propozycji innych.
 
artsik 3

artsik

Użytkownik
To tak z tego co wiem idziesz normalnie do sądu pracy. Mówisz że tam pracowałeś ile miesięcy itp., że nie masz na to papierka bo zawarliście umowę ustną (musisz mieć świadków że tam pracowałeś). Dostaniesz prawdopodobnie mandat około 500zł, gościu będzie musiał oddać Ci kasę + kara za zatrudnianie na czarno + wieczne kontrole.
Ewentualnie możesz powiedzieć że podpisałeś umowę, ale nie wiesz co się z nią stało.
W biurze prasowym ZUS powiedziano nam, że instytucja ta stara się karać przede wszystkim pracodawców, bo zatrudniani na czarno i tak są poszkodowani.
http://podatki.gazetaprawna.pl/artykuly/381754,kontrole_skarbowe_donos_na_pracodawce_pozwoli_uniknac_kary.html
 
bandeodubin 601

bandeodubin

Spec Kasyno
Świetnie. Tylko teraz znaleźć świadka. To raz. Druga sprawa, wisi mi tyle, że jak odejmę mandat to zostanie mi tyle, co sam z niego mogę wyciągnąć kiedy wypłytkuje znajomemu mieszkanie. Kolejna sprawa, a jak nie uda się? To zapłacę koszty postępowania sądowego. Z możliwością oczywiście odwołania, ale co to da? I jeszcze jedno, za ile lat zobaczę te pieniądze? Zawiesi firmę, żona otworzy nową i on prawnie będzie mógł mi srać po 10 zł rocznie. Sam wprawdzie będzie miał komornika na głowie, ale nic mu nie zrobi i nie weźmie (bo i co zabrać jak nic nie jest jego a i miejsce zameldowania ma inne niż faktycznie mieszkam, bo ich nowe mieszkanie jest na żonę). Bo tak naprawdę to jest ileś osób, którym wisi kasę. Pewnie chce pomęczyć jeszcze jakiś czas, nikomu nie zapłacić i wtedy zwinąć manele ogłaszając bankructwo. Mnie samemu może i by oddał, bo to nieopłacalne za takie pieniądze komplikować sobie życie, ale naliczyłem najmniej 4 osoby, którym wisi siano.
 
artsik 3

artsik

Użytkownik
Świetnie. Tylko teraz znaleźć świadka. To raz. Druga sprawa, wisi mi tyle, że jak odejmę mandat to zostanie mi tyle, co sam z niego mogę wyciągnąć kiedy wypłytkuje znajomemu mieszkanie. Kolejna sprawa, a jak nie uda się? To zapłacę koszty postępowania sądowego. Z możliwością oczywiście odwołania, ale co to da? I jeszcze jedno, za ile lat zobaczę te pieniądze? Zawiesi firmę, żona otworzy nową i on prawnie będzie mógł mi srać po 10 zł rocznie. Sam wprawdzie będzie miał komornika na głowie, ale nic mu nie zrobi i nie weźmie (bo i co zabrać jak nic nie jest jego a i miejsce zameldowania ma inne niż faktycznie mieszkam, bo ich nowe mieszkanie jest na żonę). Bo tak naprawdę to jest ileś osób, którym wisi kasę. Pewnie chce pomęczyć jeszcze jakiś czas, nikomu nie zapłacić i wtedy zwinąć manele ogłaszając bankructwo. Mnie samemu może i by oddał, bo to nieopłacalne za takie pieniądze komplikować sobie życie, ale naliczyłem najmniej 4 osoby, którym wisi siano.
Pójdź po jakąś bezpłatną pomoc prawną, może teraz być tak że nie karają osób które pracowały na czarno i same się do tego przyznały. Ja bym wolał tych pieniędzy nie zobaczyć ale uwalić gościa do końca.
 
bandeodubin 601

bandeodubin

Spec Kasyno
Pójdź po jakąś bezpłatną pomoc prawną, może teraz być tak że nie karają osób które pracowały na czarno i same się do tego przyznały. Ja bym wolał tych pieniędzy nie zobaczyć ale uwalić gościa do końca.
Dzięki za radę. Wiesz, ja też nie liczę na to, że zobaczę od niego te pieniądze, ale co mu napsuje krwi to moje. Myślę, że i tak zrobię jak piszesz, ale nie zrezygnuje z męczenia go prywatnie.
 
hajduk 124

hajduk

Forum VIP
pewien gościu bez honoru(były kierownik) zwisa mi kaskę, nie jest to jakaś spora kwota, dlatego nie chce jakoś tego wyolbrzymiać, ale ogólnie próbuje i truje mu d.upe, lecz i tak zlewka z jego str. Ale wiem, gdzie mogę go spotkać i nie wiem jakby to wykorzystać, przemocą bym nie chciał za bardzo, bo nie powoduje spięć, no ale będzie trzeba to da się zrobić, choć mam nadzieje, że może ktoś się spotkał z podobnym problemem. Najlepiej odzyskać kasę i jednocześnie takiego frajera udupić jakoś, bo nienawidzę takich gości. Macie jakieś propozycje? Ogólnie nie podpadałem, sumiennie wtedy pracowałem, nie groziłem mu jeszcze itp.
 
mag84 1,7K

mag84

Użytkownik
a nie lepiej złożyć pozew do Sadu wraz z wnioskiem o zwolnienie od kosztów oraz wnioskiem o ustanowienie radcy prawnego z urzędu ?
Nie wiesz jak to zrobić ? - zapraszam na PW
Hajduk - dawaj na PW postaram Ci się pomóc !!!
 
Do góry Bottom