Dzisiaj krótko, bo znowu nie mam czasu, ehh.
Wiadomo w jakiej sytuacji jest Pittsburgh, jakakolwiek przegrana na własnym lodzie to koniec marzeń o pucharze Stanleya, a przecież są bardzo głodni sukcesu (nomen omen i tak juz jest ogromny, bo wygrali Konferencje). Nie mówiąc juz o kibicach, którzy czekają jzu 16 lat na puchar.
Nie zagrali zbyt dobrze w obu meczach z Wings, ogladałem niestety tylko 1 tercje w kazdym z dwóch meczy i wygląda na to, ze Pingwiny tylko na początku walczą, by potem zostać rozjechani. Wings są silni na własnym lodzie, ale to samo mozna powiedziec o Pingwinach, którzy od paru miesięcy są niepokonani. Byc moze Skrzydła trafi podobna zadyszka jak i w konfrontacji z Dallas - mam taką nadzieje, bo osobiscie kibicuje właśnie dla Pittsburgha.
Mysle ze ogromnie zmotywowani gospodarze mogą dziś wygrać. A juz jestem pewien ze wygrają chociaz 1 mecz u siebie. Byc moze mój argument jest kontrowersyjny, ale Wings mogą przynajmniej jeden mecz odpuścić, by móc sie cieszyć ze Stanleya w Hockeytown, a nie w Pittsburghu juz po 4 meczach. Oczywiscie nie mozna to traktować priorytetowo w tym pojedynku, po prostu uwazam ze nie nalezy spisywac na straty mistrzów Wschodu.
Mój typ: ML Pittsburgh Penguins @ 1,83 (3:2)