Blackhawks nie chcą Niemiego, zatrudnili Turco
Decyzja arbitrażu hokejowej ligi
NHL nie spodobała się właścicielom Chicago Blackhawks, którzy nie zamierzają zapłacić 2,75 miliona dolarów Anttiemu Niemi za grę w najbliższym sezonie. Dlatego zatrudnili nowego bramkarza Martyego Turco za około 1,5 mln dol.
Niemi, który w ubiegłym sezonie zarobił 826 875 dolarów, poprowadził w tym roku "Czarne Jastrzębie" do triumfu w rozgrywkach o Puchar Stanleya, ich pierwszego od 1961 roku. Chociaż był jednym z bohaterów fazy play off, nie doszedł do porozumienia z klubem w sprawie podwyższenia apanaży - działacze proponowali mu niewiele ponad półtora miliona, tłumacząc, że przy wyższej kwocie mogą przekroczyć limit plac - salary cap, który wynosi obecnie 59,4 mln dol.
26-letni fiński bramkarz oddał więc sprawę do arbitrażu władz ligi, a te orzekły, iż Blackhawks powinni mu zapłacić za najbliższy sezon 2,75 mln dol., jeśli zdecydują się przedłużyć z nim kontrakt. Dzień po tym werdykcie menedżer klubu poinformował o podpisaniu kontraktu z Turco. Oznacza to, ze Niemi nadal pozostanie zawodnikiem o statucie "wolnego agenta", co pozwala mu bez żadnych ograniczeń poszukiwać nowego pracodawcy.
W fazie play off Niemi wystąpił w 23 meczach, odnotowując 16 zwycięstw. Tracił w nich średnio 2,63 gola (dwa razy nie puścił ani jednej bramki). W
NHL zadebiutował w rozgrywkach 2008-09, a po dwóch sezonach ma za sobą 42 ligowe mecze w rundzie zasadniczej, w tym 27 wygranych. Skuteczność jego interwencji wynosi 91 procent, a straty to 2,33 gola w meczu.
Natomiast 34-letni Turco w ciągu dziewięciu sezonów w Dallas Stars rozegrał 509 spotkań, z których 262 było zwycięskich. Udanie interweniował w 91,3 proc. przypadków, a puszczał średnio 2,72 gola. W 2006 roku wystąpił w reprezentacji Kanady w igrzyskach olimpijskich w Turynie
źródło: PAP