cytat z dnia 10 października 2019 20:34 przez yaros
Masz rację. Dzięki za zwrócenie uwagi. Źle spojrzałem w tabelę. W związku z tym usuwam ten typ.
Szacunek za przyznanie się do błędu.
No nic, jako się rzekło w poprzednim poście, czas wziąć się za analizę i spróbować coś uszczknąć dla siebie.
Boston Bruins @ Colorado Avalanche
Avalanche OT @1,87 Unibet
Na tapet biorę dzisiaj dwa spotkania. Pierwsze z nich rozegrane zostanie w Pepsi Center, a naprzeciw siebie staną Lawiny z Niedźwiadkami. Obydwie drużyny bardzo dobrze weszły w ten sezon, komplet zwycięstw na kontach obydwu zespołów. Lawiny bardzo mocno weszły w ten sezon pod kątem ofensywy, 9 goli w dwóch spotkaniach z pewnością robi wrażenie. Bardzo dobrze w sezon wszedł Mikko Rantanen, który ma na swoim koncie trzy trafienia.
Bardzo podoba mi się szybka gra Lawin. Widać, że ta młodzież z przodu na wielkiej fantazji i szybkości rozgrywa krążek w tercji ataku. Wspomniany Rantanen, czy Nathan MacKinnon, będą grali na najwyższym poziomie przez kolejnych kilkanaście lat, a Avs powinni zrobić wszystko co w ich mocy, by kontynuowali oni karierę w Denver.
Bruins są przeciwieństwem ekipy Lawin. Grają dość mozolny
hokej oparty przede wszystkim na agresji, dobrej grze w defensywie i atakowaniu przy bandach. Są ekipą zdecydowanie bardziej doświadczoną i ograną, co z kolei powoduje fakt, iż wiedzą doskonale jak rotować siłami przez cały sezon. Obydwa style wzajemnie się zwalczają, bo ekipy biorące udział w tym starciu grają zupełnie inaczej i starają się bardziej zneutralizować atuty rywali niż wyszczególnić swoje.
Dlaczego więc stawiam na Avalanche?
Wydaje mi się, że gospodarze grający na swoich śmieciach są bardzo regularni, a Boston nie będzie w stanie oprzeć się sile ich rażenia. Goście grali dotychczas z Dallas Stars, którzy weszli w ten sezon bardzo przeciętnie, pokonali także Kojoty, które nie mają za bardzo kim postraszyć z przodu, może za wyłączeniem Phila Kessela oraz dość (przynajmniej w moim odczuciu) niespodziewanie ograli Golden Knights na ich terenie. Bruins dzisiejszym meczem kończą swój road-trip i mam dziwne przeczucie, że mogą dzisiaj dostać niezłe baty.
Dodatkowym smaczkiem jest fakt, że bramce gości dzisiaj Halak. Ten sam, który rozpoczął sezon od SO w meczu w Phoenix z Kojotami. Ciekawostką jest fakt, że Avs niespecjalnie leżą słowackiemu bramkarzowi. W ostatnich dwóch spotkaniach przeciwko Lawinom wpuścił siedem goli z 61 strzałów oddanych na jego bramkę, co daje mu skuteczność interwencji na poziomie .885 SV%. Avalanche są bardzo dynamiczni i oddają mnóstwo strzałów, co nie specjalnie leży Halakowi.
Vegas Golden Knights @ Arizona Coyotes
Golden Knights OT @1,79 Unibet
Drugim, a zarazem ostatnim spotkaniem, które poddam analizie jest mecz pomiędzy wymienionymi w poprzedniej analizie Kojotami, a Złotymi Rycerzami. Kojoty jeszcze w tym sezonie nie wygrały, ale nie wygląda na to, by miało się to zmienić. Przede wszystkim szwankuje gra w ofensywie. Przyjście Phila Kessela z pewnością ożywi poczynania Kojotów w tercji ataku, natomiast na ten moment widać, że to wszystko jeszcze nie gra tak, jak życzyłby sobie tego Rick Tocchet. Prawdę mówiąc Kojoty mają jeden ze słabszych ataków w całej lidze, przynajmniej na papierze. Próbują spowalniać grę, ale do tej pory grali z drużynami, które preferują ten sam styl, czyli Kaczory z Anaheim, i Niedźwiadki z Bostonu. Żadna z tych ekip nie forsuje tempa, ponieważ nie mają odpowiednich zawodników do tego, żeby narzucać zawrotne tempo.
Knights są ekipą nieco inną i zdecydowanie bardziej poukładaną od Coyotes. Ostatnio co prawda przegrali z Bruins, ale wcześniej dwa razy na luzie wrzucili Rekinom z San Jose, którzy koszmarnie rozpoczęli tegoroczne rozgrywki. Widać, że Rycerze są w dobrej dyspozycji. Fajnie punktuje przede wszystkim Mark Stone, ale nie można zapomnieć także o dobrej dyspozycji chociażby Reilly'ego Smitha, Williama Karlssona, czy byłego kapitana Montreal Canadiens- Maxa Pacioretty'ego.
Atutem rycerzy jest z pewnością świetna gra podczas gier w przewadze. Dzisiaj tego nie powinno zabraknąć z racji agresywnego stylu proponowanego przez gospodarzy. Coyotes co prawda weszli w ten sezon dość łagodnie, ale nie da się tak grać cały czas, zwłaszcza kiedy potrzebują zwycięstw.
Rycerze są w moim odczuciu po prostu lepszymi hokeistami, mają lepszy feeling w grze i po prostu są lepszą drużyną od Kojotów.
Warto dodać, iż w bramkach obydwu ekip mamy debiuty back-upów w tym sezonie. W klatce gości Malcolm Subban, między słupkami gospodarzy Darcy Kuemper.
Subban jest bardzo solidnym back-upem i alternatywą dla Fleury'ego. Wydaje mi się, że dzisiaj jeszcze się Kojoty nie odblokują i liczę na kontynuację dobrej gry Rycerzy, którzy mają wszystkie karty w ręku by spokojnie ograć ekipę z Phoenix.