>>>BETFAN - BONUS 200% do 400 ZŁ <<<<
>>> BETCLIC - ZAKŁAD BEZ RYZYKA DO 50 ZŁ + GRA BEZ PODATKU!<<<
>>> FUKSIARZ - 3 PROMOCJE NA START! ODBIERZ 1060 ZŁ<<<
Fortuna bonus

NFL/NCAAF/CFL 2019/2020

Gucci Mane 30,1K

Gucci Mane

Forum VIP


Środa, ale już dziś puszczam typy na sobotę i niedzielę. Mamy w tym tygodniu 3 mecze w sobotę.
Oto propozycje ode mnie ???? ????

Najpierw typy na 2 sobotnie mecze:

Tampa Bay Buccaneers @ Houston Texans
Typ: Houston Texans -2.5 @ 1.72 - Unibet (stawka 10/10)   720 zł

Pierwszy sobotni mecz o 19:00, czyli elegancka pora żeby obejrzeć na żywo całe spotkanie, do czego gorąco zachęcam. Ja oglądam na game-passie, ale każdemu chętnemu mogę wysłać linki do streamów full HD. OK, kogo mamy na tapecie i której drużynie powierzę pieniądze. Zwariowana Tampa Bay Buccaneers, będąca już od dłuższego czasu poza szansami na playoffy, w niedzielę żegna się ze swoimi kibicami na Florydzie, podejmując Houston Texans. Zwariowana, bo ich mecze wyglądają jak jakieś starcia w college football, gdzie młodzi potrafią nabić wielką ilość punktów. Mierzą się z Houston Texans którzy nadal mają o co walczyć i jest to kilka różnych rzeczy. Goście są faworytami i w tym przypadku zgadzam się z taką oceną i kładę kasę na Teksańczyków.

I właśnie od nich zacznę. W niedzielę pokonali bardzo silnych ostatnimi tygodniami Tennessee Titans, dzięki czemu odskoczyli od nich na 1 wygraną w dywizji i aktualnie są liderami tejże AFC South. Jeśli przegrają, a Titans wygrają, to zrównają się bilansami 9-6, ale to Texans będą wyżej, z uwagi na to, że mają tiebreaker po swojej stronie (4-1 w dywizji, a Tennessee 2-3, pomijam już fakt decydujących starć, które na tę chwilę też premiuje Houston). No ale właśnie. Tak nam się fajnie ułożyło, że w Week 17, ostatniej kolejce sezon uasadniczego Texans i Titans znów się zmierzą (2 tygodnie po ostatnim wspólnym pojedynku). Tak więc w Houston na pewno jest radość z wygrania meczu, ale trzeba jeszcze dołożyć jedną wygraną. Motywacja to zatem pierwszy czynnik. Siedzę w NFL wiele lat i do dziś pamiętam jak w 2011 roku, w ostatniej kolejce regular season Jetsi wypuścili awans do playoffów po frajerskiej przegranej. Musieli tylko wygrać z Miami Dolphins którzy mieli na tamtą chwilę rekord 5-10. Jets do przerwy prowadzili 10-6, ale jak to Jetsi, wypuścili to z rąk i udali się na wakacje. Nigdy nie zapomnę widoku zalanych łzami czaróskórych zawodników (nie pamiętam kto tam wtedy grał, więc tak ich nazwę) na sidelinie Jets . No trzeba przyznać, że walczenie o postseason przez tyle tygodni, a następnie oddanie tego przed samą metą może zaboleć. Trener Bill O'Brien będzie chciał uchronić zarówno siebie jak i swoich chłopaków od takiego scenariusza. Plan na pewno jest taki, żeby wygrać mecz z Tampą, która już o nic nie walczy, a następnie w Week 17, przeciwko Titans wystawić już trochę więcej zawodników z drugiego garnituru, mając playoffy w kieszeni i nie martwiąc się o nic. Nikt w tej organizacji nie chciałby w Week 17 grać meczu o charakterze playoffowym, żeby jeszcze narazić się na zakończenie sezonu, przed własnymi kibicami, mając to tak długo w ręce. No way. Do Tampy jadą po prostu wziąć co swoje czyli wygraną w AFC South i bilet do styczniowych rozgrywek postseason.

Texans mają udany sezon i po drodze do jutrzejszego starcia sprawili wiele niespodzianek. Na ich 9 zwycięstw składa się między innymi pokonanie Patriots, wygrana z Chiefs i to na ich terenie oraz wygrana z Atlantą Falcons, ale w jakim stylu - 53-32. Oczywiście wiem o tym, że w Week 14 przegrali u siebie z Broncos 38-24, gdy byli faworytem z kursem chyba 1.13 (co na marginesie pokazuje, że nie warto kleić kuponów z małych kursów). Ale w zeszły weekend naprawdę dobrze pokazali się w Tennessee, przeciwko drużynie która miała sytuację do-or-die. Nie wierzyłem, że Texans są tak silni.

Tampa jest szalona, ale szans na postseason nie mają. Ich średnia na mecz to 29.7 pkt. Texans mają w tej statystyce 24.4/pkt na mecz. Na pierwszy rzut oka można pomyśleć - Buccaneers to potwór. Ale jak spojrzymy trochę dokładniej, to nie jest aż tak znakomicie. Fakt jest taki, że 5 z 6 ostatnich spotkań wygrali. Spoko. Ale rywale? Lions, Colts, Jaguars, Falcons i Cardinals. Każda ta ekipa ma minusowy bilans. Lions z 3-10-1 są ostatni w NFC North. Jaguars z 5-9 ostatni w AFC South. Cardinals z 4-9-1 ostatni w NFC West. Falcons i Colts są na 3 miejscu w swoich dywizjach. Nie zachwycałbym się zatem tymi ostatnimi wygranymi aż tak bardzo, bo rywale byli z tej najniższej półki. Buccaneers zdobywają bardzo dużo punktów, ale też dużo tracą. Stąd to moje porównanie do rozgrywek akademickich na początku analizy. Houston Texans taka gra odpowiada. Ich mecze to również jedna wielka wymiana ciosów, z której umieją wychodzić zwycięsko. Winston jest już praktycznie jedną nogą na wylocie z Buccaneers. Po sezonie kończy mu się kontakt, a nie słychać sygnałów, żeby w Tampie byli zainteresowani zatrzymaniem go na dłużej. Chłopak kręci rekordy, ale zarówno pozytywne jak i negatywne. W zeszłym tygodniu rzucił 458 jardów, no ale komu? Obronie Detroit Lions, która jest... 31. obroną ligi. Oczywiście, to jego sukces, ale z Texans aż tak łatwo nie będzie. Winston ma też rekord INT i jest zdecydowanym liderem klasyfikacji strat. Został przechwycony w tym sezonie uwaga 24 razy. Stracił też 5 fumbli. To daje więc 29 strat na 14 meczów. I to tylko straty Winstona, quarterbacka! A dodajmy do tego jeszcze fumble zaliczone przez kolegów z drużyny i mamy łącznie 33 straty w sezonie. Jest to jedna wielka giveaway machine. Dla kontrastu Texans mają 19 strat. Mam nadzieję, że trend zostanie zachowany i w sobotę również Bucs dorzucą minimum 2 straty.
 

Ofensywa Tampy słynie ze swojej hojności. 33 straty w 14 spotkaniach



Najważniejszą rzeczą jaką będzie mieć największy wpływ na sobotni mecz to kontuzje. W Houston questionable są Will Fuller i Carlos Hyde, ale to z uwagi na to, że są ograniczani na treningach. Fuller przeciwko Titans zagrał i złapał 5 podań na 61 jardów. Gorzej jest w obozie Tampy Bay Buccaneers gdzie ważni zawodnicy są ze statusem "out". Wspomniany chwilę temu Jameis Winston w spotkaniu zagra, ale ma problemy z kciukiem i kolanem. Status to questionable, i choć wiadomo, że zagra, to jednak urazy mogą dać o sobie znać w czasie meczu. Wiadomość najważniejsza w całej analizie to to, że kontuzję kończącą sezon złapał Chris Godwin. Receiver Buccaneers, który w tym sezonie robił miazgę, łapiąc piłkę na 1333 jardy oraz mając kosmiczne 15.5 yards per reception. To drugi najlepszy receiver w lidze pod względem total yards, zaraz za plecami Michaela Thomasa z Saints. Godwin ma jednak o 1 TD więcej, bo łącznie aż 9. Jak zobaczymy kto jest dalej w tabeli najlepszych receiverów tego sezonu to niedaleko, bo ma na 4. miejscu ujrzymy... Mike Evansa. On również jest out for season i jego także zabraknie w sobotnim starciu. Evans jest kontuzjowany od mniej niż 2 tygodni, to jednak Godwin jeszcze w niedzielę przeciwko Lions zagrał i zmasakrował ich secondary łapiąc piłkę na 121 jardów przy tylko 5 catchach, co dało mu średnią 24.2 yd/catch. Ale to nie wszystko, bo jest kolejny kontuzjowany receiver, to Scotty Miller który przeciwko Lions zaliczył 49 jardów i touchdowna. Cała ta trójka ważnych WR'ek nie pomoże Winstonowi. Będzie musiał podawać do mniej zaufanych kolegów, mniej utalentowanych i z gorszymi statystykami. To może sprawić, że znów ujrzymy kilka interception w wykonaniu quarterbacka Bucs. Ostatnio ogłoszono listę zawodników wybranych do Pro Bowl 2020. W Tampie są to Evans, Godwin i linebacker Shaq Barrett. Zatem 2 z 3 probowlerów nie będzie dostępna składzie trenera Ariansa. 

https://twitter.com/JennaLaineESPN/status/1207712046336421889
Zbierając to wszystko do kupy. Texans jeśli chcą uniknąć nerwówki i meczu "win or go home" w Week 17, to muszą pokonać w sobotę Tampę. Pokazali w tym sezonie pazura kilkukrotnie pokonując Chiefs (bilans 10-4) czy Patriots (11-3). Współpraca Watsona i Hopinsa kwitnie. Hopkins robi miazgę na boisku pokazując, że nawet podwojony potrafi z łatwością łapać podania od swojego QB. Buccaneers są wybrakowani, nie ma Evansa, a w tym tygodniu wypadli jeszcze Miller i Godwin. Godwin, który jest na 2. miejscu na liście najlepszych recieverów w tym sezonie. Tampa ma problemy ze stratami, gdzie prawie wszystkie generuje ich quarterback Jameis Winston. Teraz, gdy nie będzie miał swoich receiverów, będzie musiał grać z chłopakami z którymi nie ma takiej chemii. Będzie trudniej zdobywać jardy, za to łatwiej o jakąś pomyłkę. W Tampie widać, że ta drużyna za rok może być groźna, potrzebują tylko nowego quarterbacka, którego albo wybiorą w drafcie, a może i uda się sięgnąć po kogoś znanego na rynku free agentów. Na ten moment jednak ofensywą kieruje Winston, który stracił w tym sezonie piłkę 29-krotnie. Wierzę, że dorzuci coś także w sobotę. Texans mają szansę na gorącej Florydzie zaklepać sobie grę w styczniowych playoffach i wierzę, że zrobią to, grając przeciwko mającej potencjał, ale wybrakowanej i grającej już o pietruszkęTampie Bay Buccaneers. Stawiam na gości z małym handicapem.
 



Buffalo Bills @ New England Patriots
Typ: Buffalo Bills +7 @ 1.72 - Unibet (stawka 10/10) zwrot  [zwrot] 

Buffalo Bills @ New England Patriots
Typ: Buffalo Bills  @ 3.45 - Unibet (stawka 5/10)   

Jednym z trzech sobotnich meczów jest potyczka Buffalo Bills, którzy lecą w krótką podróż pod Boston, aby zmierzyć się z New England Patriots. Starcie dwóch ekip, które już są pewne playoffów. Ale nadal można ugrać na przykład przewagę własnego boiska lub nawet wolne w pierwszej rundzie postseasonu. Na obecną chwilę first round bye mają Patriots, gdyż z wynikiem 11-3 okupują seed numer 2 w AFC. Bills mają 5. seed i gdyby playoffy ruszyły dziś, to zmierzyliby się z Texans i to na ich terenie. Trzeba powalczyć o coś więcej. Bills mogą przeskoczyć Patriots. Aby tak się stało muszą w niedzielę ich pokonać oraz wygrać swój ostatni mecz z Jetsami. Brady i spółka musieliby natomiast przegrać u siebie z Miami. Szanse mówiąc szczerze i w miarę obiektywnie, są małe, ale dopóki są to trzeba próbować. W dodatku są to ekipy z tej samej dywizji, AFC East, a pojedynki dywizjonalne zawsze są na ostrzu noża, bo grają dwie drużyny które doskonale się znają. Na Gillette Stadium w New England na 100% będzie pełno kibiców Bawołów, tak samo jak było to w Pittsburghu, gdzie każde kompletne podanie wywoływało szał na trybunach. Będzie wsparcie kibiców. Tak zatem wygląda sytuacja przed meczem. A co będzie po? Uważam, że goście z Buffalo są w stanie wywieźć zwycięstwo spod Bostonu, a jeśli nie, to na pewno mogą utrzymać bliski wynik. 

Buffalo Bills są w tej chwili na wielkiej fali. Dopiero 2 raz w XXI wieku zameldowali się w playoffach. Wcześniej było to 2 lata temu, a wcześniej w... 1999 roku. W dodatku to pierwszy od 1999 roku sezon z minimum 10 zwycięstwami. Jest więc szaleństwo, a dowodem na to są setki kibiców, które witały drużynę w środku nocy, gdy ci wrócili z Pittsburgha. Filmik wrzucam poniżej. Podopieczni trenera McDermotta wywieźli zwycięstwo 17-10 z gorącego terenu, pokonując Steelersów, którzy musieli ten mecz wygrać. Musieli, bo teraz żeby być w playoffach będzie trzeba wygrać z Baltimore Ravens. A to już trudne zadanie, o ile oczywiście w ostatniej kolejce zagrają pełnym składem. Ale zostawmy Steelersów, oni przegrali z Bills, którzy wygrali 5 z ostatnich 6 spotkań, a w całym sezonie mają bilans 10-4. Drużyny z jednej dywizji grają ze sobą 2 razy w sezonie i w pierwszym meczu, w Week 4, Patriots zwyciężyli 16-10. Ale wtedy to nie byli ci sami Bills co teraz. Pragnę zauważyć, że jedyna przegrana w ostatnich 5 meczach to ta z Baltimore Ravens, w dodatku zaledwie 7-punktowa. Kolejna ciekawa rzecz jest taka, że Bills w tym sezonie tylko 1 raz przegrali więcej niż różnicą handicapu jaki obstawiam, a było to pod koniec października z Eagles, gdy ci jeszcze nie byli zjedzeni przez kontuzje (13-31). W zeszłym tygodniu analizowałem mecze obu drużyn i nie chcę się powtarzać i pisać tego samego. Fakt jest taki, że zmierzą się topowe defensywy - Patriots numer 1 w rankingu total defense oraz Bills jako numer 3. Ofensywnie Patriots pozycja 18, Bills 22. 

Regres Brady'ego. Week 12, 14 i 15 nawet nie przekroczył 200 jardów. Ostatni mecz to dramatyczne 128 jardów



Ale nie trzymajmy się kurczowo liczb. Liczy się to co jest tu i teraz. Bills są on fire, a Patriots się zdecydowanie męczą. Trener Patriots Bill Belichick przyznał ostatnio, że Brady nadal ma problemy ze swoim łokciem. Być może stąd biorą się ostatnie kiepskie statystyki legendarnego już quarterbacka. 15/29 podań i tylko 128 jardów plus 2 touchdowny przeciwko najgorszej drużynie tego sezonu, Cincinnati Bengals. Tydzień wcześniej podczas przegranej z Chiefs 19/36, 1 TD i 1 INT. Skuteczność? Ostatnie 5 spotkań zaczynąc od końca - 55.3%, 45.9%, 51.1%, 52.8%, 51.7&amp;. To jest bardzo słaba skuteczność. Ewidentnie z Brady'm nie jest dobrze i nie czuje się on komfortowo. Julian Edelman, najlepszy receiver Patriots i najbardziej zaufana broń TB12 też ma swoje problemy. We wtorek był limitowany na treningu z powodu kolana i ramienia. Do tego dochodzi afera Spygate 2.0, czyli nagrywanie sideline'u Bengals. Afera w której pojawiają się nowe wątki, na przykład wyciek dowodu, na którym widać po prostu nagrywany sideline Cincinnati, a przecież zgodę dostali na nagranie materiału o pracy skauta na wyjeździe. O tym pisałem w poprzedniej analizie, więc po więcej odsyłam tam. Właśnie w niedzielę grali z Cincinnati i przez długi czas po prostu się męczyli. W końcówce nabili trochę punktów, ale tu wynik znów nie odzwierciedla tak naprawdę gry. I również w analizie wyżej pisałem o tym, że Bengals tego meczu nie mogą wygrać, bo nie chcą stracić pierwszego wyboru w drafcie 2020. I nie wygrali, ale pokazali, że w tej drużynie coś się powoli buduje oraz w pierwszej połowie obnażyli słabości Patriots. Fakty są takie, że mimo, że Pats są obecnie 2 siłą AFC, to mają masę problemów. Buffalo Bills mogą być kolejnym, bo nie są drużyną z bilansem 1-13 a 10-4. 
 

Spygate 2.0. Nowe logo New England Patriots


Defensywa Patriots na przekroju całego sezonu jest pierwsza, a Bills trzecia, ale w niedzielę to obrona Buffalo zrobiła wielki popis. Wymusili aż 5 strat (4 INT, 1 fumble). Mecz był zacięty, bo dla Steelers jak pisałem wyżej był to cholernie ważny pojedynek. Allen nie zagrał wybitnie, ale miał 2 TD - jeden podaniem i jeden biegiem, a raczej wejściem prostym "walk-in" touchdownem. Linia ofensywa działa sprawnie, bo pozwoliła running-backom na 130 jardów rushem. Dodam, że mierzyli się z 4. defensywą ligi jaką są Steelersi. Więcej o ich defensywie w poniższej analizie meczu Pittsburgh @ Jets. O Buffalo Bills pisałem też dużo w zeszłym tygodniu i wszystko to podtrzymuje. W obliczu wielu problemów Patriotów i z uwagi na to jak nakręceni są Bills, którzy tworzą historyczny moment dla tej organizacji (drugie playoffy w XXI wieku) stwierdzam, że dobrym pomysłem jest tu pogranie w stronę gości. W tym sezonie tylko raz przegrali różnicą więcej niż 7 punktów. Dlatego ja wchodzę w to. 

  
Kibice witający Billsów na lotnisku po przylocie z Pittsburgha, kilkaset osób, szaleństwo przy -4 stopniach
 

Dallas Cowboys @ Philadelphia Eagles
Typ: Dallas Cowboys @ 1.67 - Unibet (stawka 10/10)    

Dallas Cowboys @ Philadelphia Eagles
Typ: Dallas Cowboys -2.5 @ 1.82 - Unibet (stawka 10/10)    

Batalia o NFC East nadal trwa. Eagles i Cowboys wygrali swoje mecze i mamy status que. Wszystko wyjaśni się więc w niedzielę, bo obie drużyny zmierzą się w Philadelphii. W grudniu mamy zatem mecz o charakterze playoffowym, bo przegrany zakończy sezon. Przegranie awansu do playoffów pod koniec grudnia to bardzo bolesna sprawa. Będziemy więc mieć super widowisko z którego moim zdaniem górą wyjdą Cowboys.

Tak jak przewidywałem w mojej poprzedniej analizie, Cowboys zaliczyli bounce-back i wygląda na to, że po 3 porażkach wrócili na właściwe tory. W niedzielę rozjechali Los Angeles Rams 44-21 i znów wskoczyli na 50% bilans wygranych wynoszący 7-7. Taki sam bilans ma Philadelphia, która wywiozła wygraną z Waszyngtonu zwyciężając 37-27. Ten wynik wynik może jednak bardzo mylić. 4 sekundy przed końcem meczu Redskins mieli piłkę 43 jardy od pola punktowego Eagles, a na tablicy mieliśmy wnyik 27-31. To była ostatnia szansa Redskins na wygraną, obrona Eagles pass-rushowała w szóstkę i po chwili mieli już Haskinsa, który stracił piłkę, defensywa ją podniosła i zdobyli touchdowna gdy na zegarze były już 3 zera. A więc sprawa wygląda tak, że Cowboys roznieśli Ramsów (na tamten moment z bilansem 8-5), którzy przecież kolejkę wcześniej wysoko wygrali z Seahawks, którzy są obecnie seedem nr 1 w NFC. Philadelphia natomiast do samego końca drżała o wygraną nad drużyną z bilansem 3-11. To pokazuje, że Eagles nadal są pogubieni, nadal nie mogą znaleźć rytmu bez kontuzjowanych zawodników, grając między innymi gośćmi podpisanymi z practice squadu. Cowboys zamknęli usta hejterom i pokazali, że faktycznie są najlepszą ofensywą ligi. Bo tak jest. Średnio na mecz zdobywają 434 jardy. Drudzy są Baltimore Ravens z wynikiem 410 jardów na mecz, którzy przecież robią kosmiczną robotę i wielu już widzi ich jak w lutym wnoszą Lombardi Trophy. I popis ofensywny Cowboys widzieliśmy w niedzielę. Defensywnie też jest bardzo dobrze, bo w rankingu total defense drużyna z Dallas jest na 7. miejscu. 

Prescott gra świetny sezon, był nawet w gronie kandydatów do nagrody MVP. Średnia na mecz 309 jardów. Tylko Winston jest lepszy pod tym względem. 4334 passing yardów, również 2. miejsce wyprzedzając o prawie 300 jardów 3. Riversa. Ma swojego niezastąpionego Eliotta. Jest Amari Cooper. Jest Jason Witten, który jednak odwołał zakończenie kariery, porzucił budkę komentatorską (w której na marginesie był tragiczny) i wrócił do gry w wielkim stylu. Defensywa też jest cholernie groźna, kierowana na boisku przez Seana Lee, który w niedzielę przechwycił piłkę rzuconą przez Goffa. Pokonali Ramsów, którzy kolejkę wcześniej wygrali z aktualnym liderem całej konferencji NFC. To coś znaczy.

W Philadelphii nadal nie idzie. Wciąż się męczą. Jestem jednak za teorią, że Giants specjalnie odpuścili drugą połowę meczu, bo zależało im na utrzymaniu 2. miejsca w draftowej kolejce. Eli i spółka nie wygenerowali praktycznie nic w drugiej połowie meczu, a mimo to Eagles do końca walczyli żeby w końcu przełamać wynik na swoją korzyść. OK, wygrali. Ale z Redskins, drużyną 3-11 też męczyli się do samego końca i mogli to nawet przegrać w sposób który opisałem na początku analizy. Kontuzje, słabsza postawa Wentza, straty (Eagles 23, Dallas 16). To są powody dla których Eagles w tym sezonie, moim zdaniem nie wygrają NFC East. Nie zasłużyli na to i myślę, że Cowboys w niedzielę pokażą to przed ich własną publicznością. Bez dwóch zdań wchodzę tutaj w zwycięstwo gości oraz w handicap po ich stronie.

Highlightsy z meczu Eagles z Redskins, gdzie Philadelphia z dużym szczęściem wygrała ze słabą drużyną

https://www.youtube.com/watch?v=NY9YgSWP5F0


Pittsburgh Steelers @ New York Jets
Typ: Pittsburgh Steelers @ 1.58 - Unibet (stawka 10/10)    

Pittsburgh Steelers @ New York Jets
Typ: Pittsburgh Steelers -3 @ 1.80 - Unibet (stawka 10/10)    

Pojedynek drużyny która musi, z drużyną która raczej nie chce. Drużyny która patrzy na najbliższą przyszłość i drużyny, która myśli już o kwietniu 2020. Te drużyny to Pittsburgh Steelers i New York Jets, które zmierzą się w niedzielę na Metlife Stadium. Steelersi muszą wygrać 2 ostatnie mecze żeby zagrać w playoffach. Pierwsza przeszkoda to Jetsi. Kolejną będą Baltimore Ravens, którzy w ostatniej kolejce prawdopodobnie nie dadzą zagrać Lamarowi Jacksonowi i będą go oszczędzać na playoffy. Najpierw trzeba jednak pomyśleć o najbliższym rywalu, tak, żeby do Baltimore nie jechać już jako drużyna wyeliminowana z szans na postseason. Myślę, że drużyna Tomlina poradzi sobie i przejdzie tę pierwszą przeszkodę. I znów muszę wspomnieć, że o Pittsburghu pisałem we wcześniejszej analizie, dlatego nie będę tego wszystkiego powtarzał. To co najważniejsze to to, że Tomlin potrafił zrobić drużynę mimo wielkich strat. Wcześnie podczas sezonu wyeliminowany na jego resztę został Big Ben. Podczas offseasonu stracili LaVeona Bell'a, który z gwiazdy stał się przeciętnym ligowym running-backiem, notabene w Jetsach. Nie ma też przecież Antonio Browna, który chyba jest chory psychicznie sądząc po tym co odwala w mediach. Do gry w zeszłym tygodniu pierwszy raz od Week 11 wrócił James Conner, który w 9 meczach wybiegał 432 jardy i zdobył 4 TD. Przeciwko Buffalo był oszczędzany bo miał tylko 8 biegów, ale i tak wykręcił 42 jardy i miał touchdowna. Wraca więc pierwszoplanowy running-back. Juju Smith-Schuster, najlepszy receiver ma status questionable, ale to jest na pewno lepsza wiadomość niż status "out" jaki miał przed meczem z Buffalo. Mam więc wielki szacunek do coacha Tomlina, bo potrafił zrobić coś, bilans 8-6 i kandydata do playoffów, z niczego, czyli drużyny pozbawionej gwiazd. Sezon zaczął się najgorzej jak mógł bo od 0-3, później 1-4, ale następnie Steelersi wygrali 8 z 11 kolejnych spotkań. Przed porażką z Bills (którzy teraz są naprawdę cholernie groźni, przez co stawiam na nich w potyczce z Patriots) mieli 7 wygranych na 8 meczów. Head coach sprawił, że tryby w tej drużynie się zazębiły i maszyna pracuje. W niedzielę Tomlin stanął przeciwko Buffalo Bills trenera McDerrmota z którym był kolegą w akademickiej drużynie William &amp; Mary. I przegrał, ale mecz był zacięty, a przeciwnik naprawdę z wysokiej półki.

New York Jets to tradycyjnie drużyna pełna problemów i w tej organizacji myślami są już przy kwietniowym drafcie. Mamy aż 6 drużyn z bilansem 5-9. Jetsi zajmują na chwilę obecną 7. miejsce w kolejce draftu. Mogą jednak spaść nawet w okolice 12. Jest nawet szansa wspiąć się jedno miejsce wyżej, jeśli Arizona znów wygra, tak jak zrobiła to w niedzielę. Do tego dochodzi sprawa Bella, który nie chce grać dla Jets. Dwa tygodnie temu był out z powodu choroby i w czasie meczu... grał w kręgle. Trzeba wspomnieć, że spotka się ze swoją byłą drużyną pierwszy raz po przejściu do Jets. Pomijając Bella, odejść chcą też inne ważne ogniwa tej drużyny. Jamal Adams chciał wymiany i entuzjastycznie podszedł do ewentualnego dołączenia do Cowboys w 2020. Teraz nagle zmienił kurs i chce zostać "Jet for life". Cyrk na kółkach. Oczywiście nie udaję, że nie widzę tego, że Jets mieli mega listopad i wygrali 3 z 4 meczów, 3-krotnie nakładając na rywali 34 punkty. No ale... byli to Giants, Redskins i Raiders. A porażki? Przegrana z Miami Dolphins (3-11) i Cincinnati Bengals (1-13). Dokładnie tak, Bengals wygrali swój jedyny mecz właśnie przeciwko New York Jets. Później była wygrana game-ending field-goalem nad Dolphins i przegrana różnicą 3 TD z Ravens. Aktualnie Jetsi moim zdaniem prezentują słaba formę, nie chce im się już grać i po prostu chcą zdrowo zakończyć sezon. Jedyne za co można ich pochwalić to najlepszy rush defense w lidze, dopuszczający tylko 3.3 jarda na bieg (yards per carry). Z Connerem może nie być jednak tak łatwo.

Adam Gase, trener New York Jets na pierwszej konferencji. Dziwne zachowanie, miny. Chyba wiedział co się kroi



Statystyki pokazują jak groźna jest defensywa drużyny z Pittsburgha. Billsom ciężko przychodziło zdobywanie punktów, ale to tak gorąca drużyna, że wygrali. Ale to wciąż był dobry występ "Steel Curtain". Minkah Fitzpatrick ma w tym sezonie uwaga aż 8 takeaways (5 przechwytów i 3 odzyskane fumble). Jeśli chodzi o bronienie biegu, też są bardzo wysoko bo na 3. miejscu w lidze, dopuszczając 3.7 yards per carry. Są najlepsi jeśli chodzi o bronienie podań do running-backów. To może sprawić, że totalnie wyłączą LeVeona Bella, który jest przecież mocnym punktem ofensywnej okładanki trenera Adama Gase'a. Bell zmierzy się ze swoją byłą drużyną pierwszy raz, ale czy on pragnie jakiejś zemsty? Myślę, że bardzo tęski za czasami, gdy był topowym RB ligi i był częścią teamu pełnego głośnych nazwisk.

Jeszcze garść statystyk. Steelersi tracą 18.5 punktu na mecz. Jetsi 24.5. Ci pierwsi zdobywają 19.2, drudzy 17.6. Spotkają się ekipy z bilansami 8-6 i 5-9. Jak wspomniałem na początku zagrają zdeterminowani, mający "season on the line" Steelersi, z Jetsami, którzy już nie grają o nic. No może poza jak najlepszą pozycją w drafcie. Położyć się na murawie nie położą, ale Hodges, Conner i być może nawet Juju Smith-Schuster mający wizję gry w styczniowych playoffach zrobią wszystko żeby wywieźć wygraną z Nowego Jorku i kontynuować walkę w ostatniej kolejce w Baltimore. Zdecydowanie jestem tu za wygraną gości i dokładam do tego też niewielki handicap. 
 

Wielki kontrast pomiędzy defensywą Steelers i ofensywą Jets


Jacksonville Jaguars @ Atlanta Falcons
Typ: Atlanta Falcons -6 @ 1.77 - Unibet (stawka 10/10)    770 zł

Jacksonville Jaguars @ Atlanta Falcons
Typ: Atlanta Falcons -3 @ 1.49 - Unibet (stawka 10/10)    490 zł

Atlanta Falcons w niedzielę ostatni raz w tym sezonie zaprezentuje się przed swoimi kibicami. Do Georgii udają się Jacksonville Jaguars. Mecz wydawać by się mogło bez większego ciężaru gatunkowego. W końcu zarówno Atlanta (5-9) jak i Jacksonville (5-9) dawno odpali już z gry o postseason. Dużym faworytem są miejscowi i ja podążę tym tropem i wejdę w handicap po stronie gospodarzy.

Falcons w tym sezonie zawiedli. Mają możliwości żeby wygrywać z najlepszymi. Niestety dla nich, początek kampanii sprawił, że już w połowie października było wiadomo, że w playoffach się nie znajdą. Wejście w sezon prawie najgorsze jakie mogło być bo 1-7. Przegrywali i tracili ogromną ilość punktów. 53 od Texans, 34 od Arizony, 37 od Rams. Można wymieniać. A później przyszedł bye-week, czyli po prostu pauza w kolejce i... wszystko się zmieniło. Tydzień przerwy sprawił, że dużo rzeczy zostało poukładane. Falcons w derbach Southside, polecieli do znienawidzonego rywala New Orleans Saints i pokonali ich 26-9. To była dopiero druga wygrana w sezonie. Później wygrali w Charlotte z Caroliną Panthers 29-3. Jedynie 12 straconych punktów w dwóch meczach. I tak od Week 9 gdy mieli bye-week Atlanta ma bilans 4-2. Wygrali ze wspomniami Saints, dwukrotnie z Panthers oraz w niedzielę, po pięknym comebacku pokonali San Francisco 49ers. To co zrobili bardzo namieszało w obu klubach. Mówi się, że gracze Atlanty chcą utrzymać swojego trenera Dana Quinna, który siedzi na gorącym krześle i od dawna było wiadomo, że po sezonie zostanie po prostu zwolniony. Ale gra jego drużyny się poprawiła. Zaangażowanie zawodników Atlanty jest tak wielkie, że wygrali z 49ers... 2 sekundy przed końcem meczu. A co najlepsze, gdy po kickoffie piłkę otrzymali jeszcze Niners, standardowo przy 3 zerach na zegarze zabawili się w rugby, czyli podania do tyłu, próbując w ten sposób zdobyć end-zone rywali. Zgubili jednak piłkę i Falcons znów zapunktowali. Przez to ustanowili rekord, zdobywając 2 TD w oficjalnie 2 sekundy. Zaangażowania nie można było nie zauważyć. Grali do końca, czas uciekał, ale zdążyli i zdobyli touchdowna który dał im prowadzenie. Między piłką, a linią pola punktowego były może z... 2 centrymetry? Zobaczycie to na filmiku poniżej. Nie grają już o nic, a walczą jak lwy. Walczą o to aby ocalić swojego trenera, który doprowadził ich do Super Bowl. Teraz mówi się już głośniej o tym, że Quinn może pozostać na stanowisku, dzięki temu, jak grają jego Falcons w drugiej części sezonu. Co więcej, była to cholernie wielka porażka dla San Francisco. Przegrali dopiero 3 mecz w tegorocznej kampanii, ale przez to zrównali się bilansem z rywalem z dywizji co sprawiło, że z z seedu nr 1 spadli na seed nr 5. Coś niesamowitego. Mieli 1. miejsce w NFC, wolne w 1. rundzie playoffów i przewagę boiska aż samych finałów konferencji. Na chwilę obecną z seedem numer 5 mierzą się z seedem numer 4 czyli... Dallas Cowboys (bilans 7-7). Czujecie to? Co zrobili 49ers?  Żeby było śmiesznej, są oni 2. defensywą ligi. A mimo tego, Falcons walczyli do ostatniej sekundy, a raczej dwóch i wywieźli wygraną z Kalifornii. Ta porażka długo będzie boleć ekipę młodego trenera Shanahana. Statystycznie, Falconsi na mecz zdobywają 23.5 punktu. Jaguars zaledwie 17.9. Jeśli chodzi o punkty tracone, jest to odpowiednio 26.1 i 25.2.

Jeśli chodzi o gości z Florydy. Jaguars przegrali 5 z 6 ostatnich meczów. I tak jak Atlanta się w połowie sezonu podniosła i wygrywa, tak Jacksonville wręcz odwrotnie. Owszem wygrali w niedzielę w Oakland, czego nie przewidywałem, ale to nadal słaba drużyna. Wygrali, bo Raiders zagrali jak dzieci we mgle, praktycznie oddali im to na własne życzenie. Najpierw kicker dwa razy nie trafia (przy pierwszym kopie była flaga), później wchodzą w nich Jaguars jak w masło i kończą touchdownem. Dziwne, ale ok. Zobaczmy wcześniejsze mecze - 10-45 z Chargers, 11-28 z Buccaneers, 20-42 z Titans, 13-33 z Colts i 3-26 z Texans. Każdy mecz to srogi w...pierdziel, mała liczba zdobytych punktów i ogromny bagaż otrzymany od ofensywy rywali. 

Stadion Atlanty mocno przypomina to co jest w Nowym Orleanie. I tak jak Brees wymiata w swoim Superdome, co pokazał w poniedziałek ustanawiając kolejne rekordy, tak samo Matty Ice potrafi zrobić miazgę. Ostatni mecz domowy to 40 punktów zdobyte przeciwko Panthers. Zawodnicy Falcons nie grają o playoffy, ale grają o to żeby zatrzymać swojego trenera, przy którym czują się dobrze i przy którym wierzą, że mogą wygrywać. I ostatnio to robią. Szanse na utrzymanie Quinna rosną, a wysoka wygrana w tym meczu może jeszcze je zwiększyć. Jaguars poza małym wyjątkiem i zwycięstwem z żenującymi w tym dniu Raidersami, są słabi i uważam, że na terenie Matta Ryana, Julio Jonesa i Devonte Freemana zbiorą kolejny mocny bagaż punktowy. Falcons statystycznie są po prostu dużo lepsi i wierzę, że udowodnią to, żegnając się z kibicami mocnym akcentem i zapowiadając, że warto w nich wierzyć w kolejnym sezonie, wraz z trenerem Danem Quinnem na pokładzie.

Zobaczcie szaloną końcówkę niedzielnego meczu, który będzie bardzo dużo kosztował 49ers (filmik 1:45 tylko)

https://www.youtube.com/watch?v=bgnbPvfR2DA

 

Tyle zadecydowało o TD dla Falcons, który pogrążył San Francisco

 


Arizona Cardinals @ Seattle Seahawks
Typ: Seattle Seahawks -6 @ 1.53 - Unibet (stawka 10/10)    

Seattle Seahawks dostali w niedzielę przedświąteczny prezent. Najpiękniejszy o jakim mogli tylko marzyć. Filmik i zdjęcie wyżej. Ich rywale z dywizji NFC West, San Francisco 49ers w frajerski, choć to nadal za lekkie słowo, przegrali z Atlantą Falcons. To mocno namieszało w playoff picture i 49ers z 1. miejsca w całym NFC spadli na 5. miejsce. Przez to, będący do wtedy seedem numer 5 Seahawks, zostali liderami konferencji. I na dzień dzisiejszy mają wolną pierwszą rundę playoffów oraz przewagę własnego stadionu aż do finałów konferencji włącznie. Jestem przekonany, że Seahawks, przy swoich fanatycznych kibicach, wyjdą na ten mecz naładowani do granic możliwości. Przecież jeszcze parę dni temu musieli martwić się, że playoffy rozpoczną od wyjazdu i gry z Cowboys. A teraz są liderami NFC. Mogą śmiać się w twarz Ninersom, ale muszą wygrywać żeby to Ninersi nie śmiali się jako ostatni. 

Seahawks mają fantastyczny sezon. Przegrali 3 mecze, ale nie z byle kim, bo z Saints, Ravens i Rams. Ten ostatni mecz był największą, ale chyba jednorazową wpadką. Tydzień później, czyli ostatniej niedzieli Seahawks wygrali w Charlotte z Panthers. Rywalem w tym tygodniu są Cardinals, którzy z bilansem 4-9-1 są już od dawna poza szansami na playoffy.  Lecą wzdłuż zachodniego wybrzeża na przedostatni mecz sezonu. Sezon w "domu" zakończyli w niedzielę wygrywając z Browns 38-24. No ładnie, ale Browns, a czasem Clowns, to nie Seahawks. Drużyna ze Seattle to 4. ofensywa ligi. Ofensywa Cardinals klasyfikuje się na 23. miejscu. Czasy słynnego Legion of Boom, czyli defensywy Seahawks z Shermanem na czele minęły i obrona tej drużyny jest 27. w lidze, ale Cardinals są 32. obroną, ostatnią. Arizona traci aż 413 jardów średnio na mecz. Seahawks 378. Ci pierwsi tracą 28.4 pkt na mecz, drudzy 24.6. Seahawks wygrali 11 meczów w tym sezonie, Cardinals wygrali 1 na ostatnich 7. Spotkanie z sąsiadami ze stanu obok, z Los Angeles Rams pokazało, że z silnami drużynami nie mają czego szukać, bo przegrali 7-34. 

Widać ogromny kontrast między obroną Arizony i ofensywą Seattle


Wielką różnicę robi Russell Wilson który po podpisaniu długoletniego kontraktu gra sezon życia i gdyby nie Lamar Jackson, który gra coś czego NFL dawno nie widziało, to zostałby MVP tego sezonu. Choć w sumie nadal jest w walce o ten tytuł i niedzielny mecz może podnieść jego notowania. 28 touchdownów i zaledwie 5 interception. Ma świetnych partnerów w ofensywie. Młody Chris Carson, running-back, ma już 9 TD w tym sezonie i blisko 1200 jardów biegiem. W zeszłym tygodniu eksplodował i zaliczył 133 jardy i dwa przyłożenia. Niestety, znów za narkotyki, po raz piąty w swojej karierze został zawieszony Josh Gordon. Zioło jest w tym stanie legalne, więc była to w zasadzie kwestia czasu. Szkoda chłopa, bo uzależnienie chyba jednak zniszczy jego karierę, a ma on ogromny potencjał, co wiele razy pokazywał. Nie ma już Gordona, ale jest Lockett, jest D.K Metcalf. Wilson ma z kim grać i to przekłada się na sukcesy. 

Cardinals to nie ten poziom co Seahawks. Gospodarze oszaleli na wieść o wyniku 49ers, dzięki czemu zamienili 5. seed w NFC na 1. seed i prowadzenie w konferencji. Nie oddadzą już tego i wydaje mi się, że mocno pokażą Cardinals oraz całemu NFL, że są mocnym kandydatem go gry w Super Bowl. Biorę handicap na gospodarzy.


New Orleans Saints @ Tennessee Titans
Typ: Tennessee Titans powyżej 23.5 pkt @ 1.84 - Unibet (stawka 10/10)    840 zł

Dodaję na niedzielę jeszcze jeden typ. Uważam, że Titans, którzy u siebie w niedzielę zmierzą się z New Orleans Saints, są w stanie nabić im minimum 24 punkty. Saints grali w poniedziałek w Colts, którzy byli żenujący w ataku i zakończyli z dorobkiem 7 punktów. Ale to był teren Breesa i spółki. Tym razem gramy w Tennessee, a gospodarze muszą ten mecz wygrać żeby dalej liczyć się w walce o playoffy. Ostatnio przegrali z Texans, ale i tak zdobyli 21 punktów. Trzeba wspomnieć o akcji, gdy Titans mieli 1st&amp;goal na 5 jardzie, Tannehill rzucił INT i sprawa obróciła się o 180 stopni, bo po chwili to Texans mieli 1st&amp;goal. Zdobyli touchdowna, którego chwilę wcześniej blisko byli Titans. Akcja warta 14 punktów. Choć oficjalnie w "papierach" Tannehill rzucił interception, to jednak nie ma w tym jego winy. Receiver pobiegł slanta (nazwa ścieżki), piłka odbiła się od jego rąk i wpadła prosto w ręce Mercilusa. Wszystko to możecie zobaczyć na filmiku poniżej, na którym widać również, że Titans mieli 0 punktów po 19 minutach meczu. Ale w pozostałe 41 zdobyli 21 i mieli swoją szansę żeby zdobyć ich więcej i doprowadzić choćby do dogrywki. Tam było powolne wejście w mecz, które zdarza im się rzadko. Tannehill rozkręcił się, ale Texans byli za silni. Wcześniejsze pojedynki ekipy z Nashville to 42 punkty zdobyte na Raidersach, 31 przeciwko Colts, 42 z Jaguars, 35 z Chiefs (!) i 20 w przegranej z Caroliną Panthers. A przypomnę o tym o czym pisałem w poniedziałkowej analizie meczu Saints-Colts, że obrona Świętych jest mocno osłabiona, bo stracili w przeciągu kilku dni (przed meczem z Colts) Davenporta i Rankinsa. Tennessee Titans grają o życie, o to żeby dalej mieć nadzieję na przeskoczenie Steelersów i awans do playoffs. To nie Coltsi, którzy już tylko chcą dokończyć słaby sezon. Ranking total offense który bierze pod uwagę wiele czynników i klasyfikuje drużyny, w przypadku Titans ma ich na 15. miejscu. Colts są dopiero na 24. Linia wystawiona praktycznie według średniej punktów na mecz, bo ta średnia to 24.2, ale trzeba wziąć pod uwagę więcej czynników niż tylko średnią. Ta jest mocno zaniżona przez pierwszą połowę sezonu gdy QB w Titans był Mariota. Od momentu przejęcia sterów przez Tannehilla średnia punktów to 30.1 na mecz. Więcej o tym jak ofensywa Titans odżyła po zmianie quarterbacka możecie przeczytać w mojej analizie TUTAJ . Tak więc biorąc pod uwagę fakt, że gospodarze grają o być albo nie być i zdobywają z Tannehillem na QB średnio 30.1 pkt na mecz oraz to, że obrona Saints straciła dwa ważne ogniwa w obronie, po prostu biorę tę linię. Wygląda to obiecująco.

Filmik o którym napisałem w analizie. Akcja warta 14 punktów. Brak winy Tannehilla

https://www.youtube.com/watch?v=YNb8tmu6suM
 
 
Otrzymane punkty reputacji: +95
Gy_Gy_Craveel 309,1K

Gy_Gy_Craveel

Znawca - US Sports
Under 79,5 Otrzymanych Jardow @ 1,72 Betonline  (53 Yds)
Allen Robinson WR (Bears)  G 02:20 I 23.12



Jedną z najbardziej niedocenianych jednostek defensywnych w NFL jest obrona Chiefs przeciwko podania. Kansas City jest na szóstym miejscu pod względem obrony przeciw podaniem i zajmuje czwartej miejsce  pod względem ograniczania liczby punktów DFS przeciwnikowi . Prawdopodobnie Kansas City, skupi swoją obronną uwagę na ograniczeniu Robinsona, który ma cztery przyłożenia w stosunku do poprzednich czterech gier Bears, z trzema dziesiecio najlepszymi ogólnymi osiągami w tym okresie.

Robinson nie jest w nalepszym miejscu przeciwko obronie Chiefs, Charvarius Ward, który ma ocenę krycia WR na +56.7 (trzecia najlepsza) jako kryjacego na PlayerProfiler. Przeciwko obronie kryjaccyh skrzydlowych sklasyfikowanej w Top 10 ligi Robinsons uzyskiwal 41,62,48 jardy- byly takie trzy mecze przeciwko WR vs Obrona TOP 10 przeciw WR - Nie mowie ze jest to jakis pewniak ale w Etoto czy Unibecie sa linie na poziomie 70,5 - wiec mozliwe ze wart jest zagrac ponizej , mimo ze troche linia za nizona ale kurs lepszy.
 
Otrzymane punkty reputacji: +36
Gucci Mane 30,1K

Gucci Mane

Forum VIP
Podoba mi się opcja zagrania Minnesoty na poniedziałkowy mecz i tak też robię. Vikings są po mocnym występie w Los Angeles, gdzie musieli wygrać z Chargers żeby zachować szansę na wygranie dywizji. Teraz też trzeba wygrać z Green Bay, bo przegrana będzie oznaczała, że Packers biorą NFC North. Ich zakryty stadion to twierdza, wygrali wszystkie 6 domowych spotkań w tym sezonie. Granie przeciwko Rodgersowi nigdy nie jest przyjemne, ale ich ofensywa ma jakiś problem, co było widać gdy grali np. z Redskins niedawno. W Vikings nie zagra Dalvin Cook. Ale myślę, że mimo tego poradzą sobie. Cousins gra na niesamowitej skuteczności, a Packers średnio tracą 250.4 jardów podaniami na mecz (z czego w ostatnim meczu było to 319 jardów) i w tej klasyfikacji są dopiero na 23. miejscu. Bez Cooka, wiadomo, że Cousins będzie więcej podawał, a robi to świetnie i ma komu podawać. Kolejna ciekawa statystyka, to to, że Rodgers ze swoją ofensywą na wyjazdach średnio zdobywają tylko 183.3 jardy podaniem na mecz. W meczu z Chargers, gdy Cook doznał kontuzji, zastąpił go Mike Boone i zdobył 2 touchdowny. Ma szansę, na oczach całego kraju wyrobić sobie pozycję. Cousins gra wspaniały sezon, 25 TD-5 INT. Skuteczność aż 70%. Liczę na dobrą współpracę z Diggsem, Thielenem i Rudolphem. To są super ofensywne bronie Minnesoty, które mogą zrobić wynik. Statystyki total offense i total defense też utwierdzają mnie w przekonaniu, że warto wziąć gospodarzy. Bo oni zdobywają średnio aż 27 punktów na mecz, a Packers 23.6. Ci pierwsi tracą 18.5, rywale 20.2. No i wreszcie w total defense Minnesota jest na 14. miejscu, a Green Bay na 22. Ofensywnie Vikings nr 9, a Packers 22. Widać różnicę, jest domowa twierdza gdzie wygrali wszystkie swoje mecze w tym sezonie. Idę w stronę gospodarzy z podwójnym zakładem, na czysto i z małym handicapem.

Green Bay Packers @ Minnesota Vikings
Typ: Minnesota Vikings @ 1.46 - Unibet (stawka 10/10)    

Green Bay Packers @ Minnesota Vikings
Typ: Minnesota Vikings -4 @ 1.84 - Unibet (stawka 10/10)    

Po tym meczu, kończącym kolejkę, podsumuję cały Week 16 pod względem wrażeń jak i pod kątem $.
 
 
 
Gucci Mane 30,1K

Gucci Mane

Forum VIP
@kibic-zwierze wynika to z tego, że Bills mają już pewny 5 seed w AFC. Nic się w ich sytuacji nie zmieni. W takich momentach często trenerzy wystawiają rezerwy, żeby nie ryzykować kontuzji przed playoffami, gdzie wszystko zaczyna się tak naprawdę od nowa. Jetsi wygrali z beznadziejnymi tego niedzielnego dnia Steelersami, więc mogą też wygrać z Bills. Ale czy będą chcieć w obliczu możliwości spadku w draftowej kolejce, na którą chyba mają wyrąbane, ale może nie aż tak żeby wygrywać nic nie znaczący mecz na wyjeździe. Nie wiadomo jaki skład wystawi McDermott, ale, to że nie zagrają Allen, Gore, Singletary czy Beasley jest praktycznie pewne. Stąd takie kursy, praktycznie równe, bo to ruletka. Wiadomo, rezerwy wiele razy sprawiały niespodzianki, NBA jest tego dobrym przykładem, gdzie często jest sytuacja, że wypada ktoś ważny, a drużyna i tak wygrywa. W NFL też tak się zdarza. Na pewno drugo, trzecioplanowi zawodnicy będą chcieli pokazać się jak najlepiej, bo to ich wielka szansa, ale czy umiejętności pozwolą pokonać pełnych Jetsów? O ile będą "pełni". Bo pytanie w jakim składzie zagrają oni. Tutaj wątpię żeby wszyscy starterzy dostali wolne, ale możliwe, że ktoś ważny nie zagra. Ruletka, po prostu. Polecam no bet.

Week 17 to ogólnie sytuacja, gdzie właśnie dużo drużyn wystawi rezerwy, dlatego trzeba mocno śledzić raporty, newsy i przytomnie łapać kursy po dowiedzeniu się, że nie zagra ten i ten. W tym ostatnim tygodniu mamy jeszcze kilka meczów o stawkę. Będzie ciekawie. Pojutrze wrzucę parę swoich przemyśleń i typów. 
 
Otrzymane punkty reputacji: +8
Gucci Mane 30,1K

Gucci Mane

Forum VIP
Do powyższych typów dokładam jeszcze jeden.
Osobny post żeby ci którzy już widzieli powyższy post zobaczyli też ten typ. Potem połączę.

Green Bay Packers @ Minnesota Vikings
Liczba celnych podań zawodnika
Typ: Kirk Cousins over 19.5 @ 1.82 - Unibet (stawka 10/10)   
edit / Widzę, że zniknęło z oferty, tutaj dowód, że zagrany taki zakład

Nie mogę nie zagrać tego prop betu. Średnia celnych podań Cousins w tym sezonie to 20.78. Widać więc, że linia wystawiona na podstawie średniej. Ale zauważmy, że quarterback Vikings w pierwszych trzech meczach sezonu miał odpowiednio 8, 14 i 15 celnych podań. To zaniżyło mocno średnią. Pozostałe mecze to: 27, 22, 22, 24, 23, 19, 23, 29, 22, 24, 19. Mamy więc 11 meczów, gdzie 9 razy przekroczył linię, a 2 razy zabrakło 1 celnego podania. Myślę, więc, że to bardzo atrakcyjna linia. Tym bardziej, że nie ma Dalvina Cooka, startera na pozycji running-backa, więc myślę, że coach Zimmer i koordynator ofensywy może wybrać więcej zagrywek podaniowych. Skuteczność Cousinsa to aż 70% w tym sezonie. Robi mega robotę. Jest komu odbierać te podania - Diggs jako główna broń, ale też tight-end Rudolph czy Adam Thielen. W dodatku passing defense Packers jest statystycznie kiepski. W tej kategorii klasyfikują się na 23. miejscu na 32 drużyny w lidze. Liczę więc, że Kirk Cousins będzie dziś dużo grał górą, a jeśli utrzyma dobrą skuteczność przeciwko obronie Green Bay, która jeśli chodzi o obronie podań jest słaba, to typ ma szansę rano zaświecić się na zielono. Gramy.
 
kuba22 921

kuba22

Użytkownik
Dzisiaj ostatni mecz 15 kolejki pomiędzy Vikings a Packers. Wedlug analityków faworytem tego meczu są gospodarze, mimo gorszego bilansu. Minnessota będzie osłabiona brakiem Dalvina Cooka i cała odpowiedzialność spadnie na Kirka Cousinsa. W ostatnich kolejkach jest w bardzo dobrej formie co potwierdza bilans Vikings do którego się mocno przyczynił. Wszystko na papierze wygląda dobrze tylko problem wg mnie jest taki że Cousins nie ma tego czego ja nazywam "genem wygrywania". Po prostu według mojej oceny nie potrafi on udźwignąć ciężaru odpowiedzialności w meczu o dużą stawkę a ranga tego meczu taka właśnie jest.Jeśli chodzi o gości, to prawda że ta ofensywa nie wygląda perfekcyjnie. Są momenty przestoju w meczu i można mieć wrażenie że coś do końca tam nie gra. Matt LaFleur cały czas uczy się byciem HC w NFL i na niektóre sytuacje można było lepiej zareagować, ale co najważniejsze wyciąga on wnioski. Przechodząc do Rodgersa to zgadza się że w poprzednich sezonach miewał lepsze staty od tych które ma teraz, ale Aaron potrafi wejść na wyżyny swoich możliwości wtedy kiedy trzeba. Przegrana z Eagles to był błędny wybór ostatniej zagrywki w mojej ocenie, mecz z Chargers słaby no i mecz z 49niners który absolutnie Packersom nie wyszedł. Żaden z tych meczów nie był "must win" w przeciwieństwie do tego dzisiejszego. Tak jak wspomniałem Cousins wg mnie nie jest w stanie wygrywać takich spotkan i dlatego ja zagram w kierunku Green Bay. Green Bay (+4.5) - 1,94   Green Bay - 2.90   
Green Bay (-2.5) - 3,30   
Aron Jones Td - TAK - 2,10   
Komentarz po meczu
Tak jak mówiłem, Cousins nie udźwignąć presji, 10 pkt Vikings głównie po stratach Packers. 
 
Otrzymane punkty reputacji: +62
Gucci Mane 30,1K

Gucci Mane

Forum VIP
Ostatnia kolejka rundy zasadniczej w NFL to zawsze specyficzny czas. Większość drużyn szykuje się do ostatniego meczu sezonu, inne szykują się już na playoffy, ale jest parę drużyn, których przyszłość nie jest jeszcze jasna. Są też drużyny, które nie chcą już wygrywać, aby być jak najwyżej podczas wybierania zawodników w drafcie. W Week 17 trenerzy ekip gdzie nic już nie jest w stanie się zmienić, decydują się dać pograć zawodnikom drugoplanowym, tak aby starterzy nie byli narażeni na kontuzję. Ważne jest zrobienie dobrego researchu i sprawdzenie jakie zamiary mają trenerzy poszczególnych drużyn. Puściłem już typy na niedzielne mecze. Liczę, że ta kolejka będzie lepsza niż ostatnia.

Tennessee Titans @ Houston Texans
Typ: Tennessee Titans @ 1.58 Unibet (stawka 10/10)  580 zł

Tennessee Titans @ Houston Texans
Typ: Tennessee Titans -2.5 @ 1.71 Unibet (stawka 10/10)  710 zł

Houston Texans podejmą Tennessee Titans. Teksańczycy mają już zapewnione zwycięstwo w dywizji AFC South, co daje im playoffy. Na chwilę obecną to 4. seed (rozstawienie z numerem 4. wśród 6 drużyn w playoffach konferencji AFC). Mają szansę wskoczyć wyżej, na seed numer 3, ale żeby tak się stało musieliby wygrać, a przegrać musieliby Chiefs, którzy u siebie zagrają z Chargers. Nie widzę za bardzo tego żeby Chiefs przegrali, bo ma on dla nich duże znaczenie. Mają 3. seed w AFC, a mogą mieć 2. co da im wolne w pierwszej rundzie playoffów. Aby tak się stało muszą wygrać oraz liczyć na przegraną Patriots. Jeśli przegrają, a Texans wygrają, wtedy spadną na seed numer 4. Zatem mamy sytuację, gdzie Kansas City Chiefs muszą wygrać z Los Angeles Chargers, dla których to ostatni mecz rozczarowującego sezonu. Ważny jest też czas rozpoczęcia spotkań w Kansas City i Houston. Chiefs grają o 19, więc Texans przed kickoffem swojego meczu będą wiedzieć w jakiej są sytuacji. I albo zagrają pełnym składem o wygraną, albo, w przypadku gdy Chiefs wygrają, wtedy moim zdaniem, trener O'Brien nie da zagrać Watsonowi, Hopkinsowi i innym ważnym postaciom. Gościom będzie więc łatwiej. Tennessee natomiast tak czy siak będą w sytuacji must-win, bo muszą wygrać żeby odnieść sukces i zameldować się w playoffach. Uważam więc, że będzie tak. Chiefs muszą wygrać, grają u siebie, przeciwko Chargersom, którzy kończą już sezon, myślę, że wygrają. Więc grający o 22:25 Texans, znając wynik, będą wiedzieli, że dla nich ten mecz jest bez znaczenia. W takich przypadkach trenerzy nie ryzykują i oszczędzają starterów. Wtedy Tennessee Titans powinni poradzić sobie, wygrać i osiągnąć fazę postseason, co po starcie sezonu 2-4, gdy mieli jeszcze cierpliwość do Marioty, wydawało się niezbyt prawdopodobne. Obie drużyny grały ze sobą 15. grudnia na terenie Tennessee i wygrali Texans 24-21. Tutaj uważam, że kurs jest smakowity. Jeśli już ktoś chce stawiać na Titans, to trzeba to zrobić teraz. Wiadomo, że po meczu w Kansas City kursy mocno się zmienią i jeśli Chiefs wygrają to kurs na Titans wyniesie nie więcej niż 1.15. Oczywiście jest opcja awaryjna, czyli możliwość, że Chiefs, którzy przypominam muszą wygrać, jednak przegrają z kończącymi sezon Chargers. Wszystko jest możliwe, choć Chiefs są faworytem z kursem 1.27. Wtedy Texans i Titans zmierzą się w pełnych składach, ale nadal goście będą w stanie ten mecz wygrać, tym bardziej, że u nich stawką będą playoffy, a w przypadku Houston wskoczenie na wyższy o jedną pozycję seed nr 3. Podwójny typ na Titans.

Oakland Raiders @ Denver Broncos
Typ: Oakland Raiders +3.5 @ 1.85 Unibet (stawka 10/10)  850 zł

Typ numer 200 w tym sezonie. Wielu w świecie NFL zaskoczył fakt, że szansę na playoffy nadal mają... Oakland Raiders. Po niedzielnej wygranej w Los Angeles Chargers ich status w Week 17 to nadal "in the hunt". Przytaczając znany cytat z filmu Głupi i Głupszy "So you're telling me there's a chance?". Tak, jest szansa na playoffy. Wyliczyli, że to około 7%.. Żeby tak się stało, potrzebna jest oczywiście pomoc innych drużyn. Przegrać muszą Titans i Steelers. No i oczywiście swój mecz muszą wygrać Raiders. Skoro jest szansa, to trener Gruden będzie grać pełnym składem. Nawet jeśli nie uda się wejść do playoffów, to sezon 8-8 będzie nadal sukcesem drużyny, która w przyszłym roku będzie już grać jako Las Vegas Raiders. Rywalem są Denver Broncos czyli "znajomi" z dywizji AFC West. Mają bilans 6-9 i będzie to na pewno ich ostatni mecz tegorocznej kampanii. Wygrali 3 z ostatnich 4 meczów. Podobnie jak Raidersi, również wygrali z Chargers, a do tego pokonali Texans i ostatnio Lions. W międzyczasie w 15. kolejce zostali pogonieni z Kansas City przegrywając 3-23. Raiders odwrotnie - dobrze grali do Week 11 mając w tym czasie bilans 6-4, przegrywając kolejne 4 spotkania i ostatnio wygrywając ze wspomnianymi Los Angeles Chargers. Porażka z Jaguars była frajerska, bo najpierw kicker nie trafił 2 razy field goala na 6-punktowe prowadzenie (była flaga stąd drugie podejście), a później w 2-minutowym drivie przeciętniak Minshew i ofensywa Jaguars weszła jak w masło zdobywając TD i wygrywając mecz. Widać jednak, w grze Raidersów progres. Zagranie na Denver byłoby w tym przypadku zbyt oczywiste. Użyłem takiego samego zdania przy którymś z poprzednich typów i miałem rację. W dodatku Broncos ze swoim 6-9 są obecnie na 11. pozycji startowej do draftu 2020. Wygrywając sprawią, że Raidersi będą wybierać przed nimi. Spadną więc o przynajmniej jedną pozycję. A wciąż mogą przegrać Browns, Falcons, czy Jets, co spowodowałoby spadek o kolejne miejsca. I jeszcze jedna sprawa. Jeśli Denver Broncos wygrają ten mecz to w przyszłym sezonie będą mieć w terminarzu Pittsburgh Steelers, jeśli przegrają to Cleveland Browns. Myślę, że to raczej oczywiste, że lepszym rywalem będą Browns, którzy prawdopodobnie w offseasonie stracą Odella Beckhama, przez co ich ofensywa, która i tak jest słaba i opiera właściwie tylko na Chubbie stanie się jeszcze gorsza. Do Steelersów natomiast po kontuzji może wrócić Big Ben, który jest elite quarterbackiem i przyszłym hall-of-fame'erem. W poprzednich analizach podkreślałem, że cenię Tomlina, że potrafi zrobić coś z niczego. Teraz nie ma quarterbacka, ma jakichś leszczy jak Rudolph czy Hodges, miał kontuzjowanego najlepszego RB i WR, a mimo to jest jeszcze w grze o playoffy. A więc podsumowując to wszystko, możemy być świadkami pięknej historii, gdzie Raiders w swoim ostatnim sezonie w mieście Oakland jednak wślizgną się do playoffów i awansem uczczą 60. lecie organizacji, które świętują w tym roku. Amerykanie kochają takie historie. Kursy na rywali Steelers i Titans to odpowiednio 2.23 i 2.50. Nic nie jest więc przesądzone i choć nie wierzę w ten hollywoodzki scenariusz, bo uważam, że Titans wygrają swój mecz, to jednak Raiders mają o co grać i wierzę, że handicap +3.5 w ich stronę jest tutaj słusznym wyborem.

Indianapolis Colts @ Jacksonville Jaguars
Typ: Indianapolis Colts -3 @ 1.74 Unibet (stawka 10/10)  

Indianapolis Colts @ Jacksonville Jaguars
Typ: Indianapolis Colts -3 @ 1.74 Unibet (stawka 10/10)  

Podwójnie handicap na Colts. Season finale w Jacksonville. Nie lubię tego słowa, bo oznacza ono, że kończymy sezon zasadniczy i zbliżamy się do końcowych rozstrzygnięć, a co za tym idzie do końca sezonu. Ale koniec sezonu można zakończyć z przytupem. Uważam, że tak będzie w przypadku gości i stawiam ich wygraną oraz handicap w wysokości field-goala po ich stronie. Po pierwsze draft. Dla kogoś kto nie siedzi w amerykańskich sportach to abstrakcja. Ale fakty są takie, że Jaguarom nie opłaca się wygrać niedzielnego meczu. Mają bilans 5-10 i na tę chwilę wybierają w drafcie jako numer 6. Jeśli wygrają, czyli wskoczą na bilans 6-10, mogą spaść nawet poniżej 10 miejsca. Tylko o jeden mecz gorsi są Jets, Broncos, Browns i Falcons. A taki sam bilans mają Chargers i Panthers. Nie ma opcji żeby zepsuli swoją bardzo korzystną sytuację draftową. Ten mecz trzeba po prostu rozegrać, a potem zacząć myśleć o przyszłorocznej kampanii. Potrzebny może być QB, bo Minshew nie jest jak widać franchise quarterbackiem, a Foles tym bardziej. A takich gości na liście będzie kilku. To pierwszy powód dla którego nie widzę wygranej Jaguars. Grają z Colts, którzy właściwie otarli się o playoffy. Mają bilans 7-8 i na pewno będą chcieli zakończyć sezon poziomem 50% wygranych który w Stanach opisują jako magiczne ".500". Colts przegrali 4 z 5 ostatnich meczów i to może być powodem wysokiego kursu. Dwa tygodnie temu w meczu z Saints nie pokazali nic, zdobywając 7 punktów i dostając w zamian 34. Ale już tej niedzieli zagrali tak jak potrafią, a mają potencjał co wielokrotnie pokazywali. Wygrali z Panthers 38-6. W Week 14 mieli wojnę z Buccaneers którą przegrali 35-38, ale zrobili ofensywny popis. Ogólnie są drużyną która zdobywa dużo punktów. Średnio to 22.7 na mecz. W przypadku Jags to tylko 17.5 na mecz. Drużyna z Jacksonville przegrała 6 z 7 ostatnich spotkań. I tutaj ich średnia zdobywanych punktów to 12.7... Średnia traconych - 30.5. W tej drużynie jest spory bałagan za co głową kilka dni temu zapłacił Tom Coughlin (od 1995 trener Jaguars, a później wieloletni trener New York Giants), który w organizacji z Florydy był na ważnym stanowisku zwanym "executive vice president of football operations", co czyniło go osobą, która miała duży wpływ na funkcjonowanie klubu. U gospodarzy niedzielnego meczu zaczęły się już zmiany, najpierw poleciał Coughlin, trzeba pomyśleć nad quarterbackiem, zachować wysokie miejsce w drafcie, znaleźć winnych ostatnich słabych wyników. W Colts jest dużo spokojniej, będzie im zależeć, żeby 2019 to nie był "losing season". Biorąc pod uwagę te kilka czynników, wchodzę podwójnie w handicap na gości z Indianapolis.

San Francisco 49ers @ Seattle Seahawks
Typ: San Francisco 49ers @ 1.55 Unibet (stawka 10/10)  550 zł

San Francisco 49ers @ Seattle Seahawks
Typ: San Francisco 49ers -3 @ 1.89 Unibet (stawka 10/10)  890 zł

NFC West. Mamy mecz San Francisco 49ers (12-3) z Seattle Seahawks (11-4). Dwóch wielkich contenderów do gry w Super Bowl, w niedziele zmierzy się o wygraną w dywizji. Dla 49ers jest to o tyle ważne, że jeśli wygrają to utrzymają seed nr 1 w playoffowym rozkładzie, dzięki czemu będą mieć wolne w 1. rundzie oraz będą grać na Levis Stadium aż do samego SB. Wtedy wielki rywal ze Seattle zostanie z 5. seedem i na starcie playoffów zagra w Philadelphii. Jeśli zwyciężą gospodarze, wtedy będą mieć 3. seed i co prawda nie ominą 1. rundy, ale za to zagrają u siebie z Minnesotą. Mało prawdopodobny scenariusz to to, że Packers przegrają z Lions. Wtedy Seattle będą mieć bye w 1. rundzie z 2. seedem. Stawka jest poważna. Moim zdaniem to goście wywiozą wygraną i po meczu założą czapki z napisami NFC West Champions. Powód prosty. Seahawks doznali bardzo poważnej straty w ataku. Kontuzji kończącej sezon doznali running-backowie Chris Carson i C.J. Prosise. Ten pierwszy był podstawą ofensywy zaliczając w tym sezonie 1230 rushing jardów i zdobywając 9 touchdownów! Złapał też podania na 266 jardów. Seahawks zostali więc z Travisem Homerem, którego wybrali w tegorocznym drafcie w 6. rundzie. 21-letni rookie w tym sezonie ma "aż" 52 rushing yards, choć oczywiście nie był eksploatowany przez trenera Carolla bo ten miał Carsona, Prosise'a i jeszcze wcześniej Pennego, który parę tygodni temu również doznał kontuzji kończącej sezon. Przegrali z Arizoną, co pokazało jak ważna była gra dołem prowadzona przez Carsona. W Seattle jest panika i wykonują szalone ruchy. Uwaga, to nie żart. Drugi raz z emerytury wraca Marshawn Lynch. 33-latek w zeszłym sezonie rozegrał 6 meczów dla rodzinnego Oakland, zdobywając 3 TD. Na szybko ściągnięty został też Robert Turbin, który w zeszłym sezonie dla Colts zagrał w 2 meczach, gdzie miał... 4 biegi na 10 jardów. Moim zdaniem nie ma szans na to żeby powrócił słynny Beast Mode w swojej formie jak za czasów gdy Seahawks zdobywali Super Bowl. Oni łapią się czegokolwiek, bo zostali z niczym na pozycji RB. Stracili też niedawno WR Josha Gordona, który znów, 5. raz został zawieszony za narkotyki (chłopak uzależniony od trawy, która w Seattle jest legalna...). Mają oczywiście Russella Wilsona, prawie-MVP tego sezonu (gdyby nie Lamar Jackson), ale fakty są takie, że są bardzo mocno podziurawieni w stosunku do tego co mieli we wcześniejszych meczach. Przegrana ze słabą Arizoną nie jest przypadkiem. A stawką tego meczu było właśnie zachowanie prowadzenia w dywizji. Stracili je. I teraz prowadzą Niners, którzy muszą tylko wygrać ten mecz, żeby ruszać w playoffach z najlepszej pozycji. Uważam, że to zrobią. Mają potworną defensywę. 2. w lidze w rankingu total defense zaraz za plecami Patriots. Dopuszczają tylko 277 jardów na mecz. Seahawks średnio 380.5. To jest przepaść. Linia defensywna robi z quarterbacków rywali pacynki. Nick Bosa ma 9 sacków w tym sezonie. Ofensywnie też jest świetnie. 6. miejsce w rankingu najlepszych formacji ataku w lidze. Seahawks są zaraz za nimi na 7. miejscu, ale tak wysokie miejsce wyprodukował też Carson, którego teraz zabraknie. 49ers zdobywają średnio 30.2 punktów na mecz. Seattle 25.6. Liczby przemawiają za gośćmi. Kontuzje i wybrakowana ofensywna Seahawks w starciu z elitarną defensywą 49ers może mieć wielkie problemy. Defense gospodarzy na 26. miejscu w rankingu defensyw ligi i ich wyżej wspomniane 380.5 yd tracone na mecz, w porównaniu do obrony 49ers to jak wspomniałem po prostu przepaść. Drużyna z San Francisco dostała drugą szansę na start w playoffach z najlepszej pozycji i teraz jej nie wypuszczą. Moim zdaniem goście z Kalifornii wywożą zwycięstwo i pokrywają handicap w wysokości field-goala. Zagrałem to teraz bo kurs pewnie poleci w dół.

Los Angeles Chargers @ Kansas City Chiefs
Green Bay Packers @ Detroit Lions
Typ: Kansas City Chiefs + Green Bay Packers @ 1.50 Unibet (stawka 10/10)  500 zł

Niektórzy może popukają się w głowę jak zobaczą, że gram kurs 1.17. Fakt, to często proszenie się o kłopoty. Jak przejrzyjcie mój temat to uświadczycie w 90% kursy "handicapowe" czyli 1.80-1.90. Ale tutaj składam sobie dubla i zadowala mnie łączny kurs w wysokości 1.50. Mamy tu dwa pojedynki gdzie grają drużyny walczące o jak najlepsze rozstawienie przed playoffami z ekipami, które tym meczem kończą sezon. NFL nie jest dobrą ligą do tworzenia kuponów w niskich kursów, bo zawsze gdzieś zdarzy się niespodzianka i ja tego nie robię, ale tu wyjątkowo zagram. Chiefs u siebie grają z Chargers. Mają w tej chwili 3. seed w AFC, ale nadal mają szansę na 2. seed co oznaczałoby wolne w 1. rundzie playoffów. Po pierwsze muszą wygrać swój mecz z Chargers, którzy ostatnio ulegli Oakland Raiders. Drugi warunek to przegrana Patriots z Miami. Ten drugi warunek trudniejszy, ale każdy chce pokonać Brady'ego. Jest też druga strona medalu, czyli możliwość spadku na seed nr 4. Stanie się tak jeśli przegrają swój mecz, a Texans wygrają z Titans, gdzie nie są faworytem. Ten mecz trzeba więc po prostu wygrać. Mahomes robi miazgę, Kelce również (8/9 złapanych podań i 74 jardy w ostatnim meczu). Nie widzę tutaj równorzędnej walki z Chargersami, którzy mają potencjał, ale mają też dużo problemów włącznie z wysokim prawdopodobieństwem odejścia wieloletniego quarterbacka Philipa Riversa. Biorę to 1.28. Mecz Detroit Lions - Green Bay Packers. Tutaj Packers również lecą na ważny dla siebie mecz. Mają już wygrane NFC North po ostatnim meczu z Vikings. Mimo kilku strat bez problemu pokonali Minnesotę. Mają zatem seed nr 2, czyli wolne w 1. rundzie. Jeśli jednak przegrają z Lions, to na ich miejsce wskoczą New Orleans Saints, a Packers będą musieli w Wild Card Round znów zmierzyć się z Minnesotą, tym razem u siebie. Stawką meczu z Lions jest więc właściwie awans do następnej rundy playoffów. Ale jest jeszcze ciekawiej. Gdyby Panthers pokonali Saints, wtedy Packers mają 1. seed i rozpoczynają playoffy z pozycji najlepszej drużyny w konferencji NFC. Jak widzicie stawka meczu dla Rodgersa i spółki po prostu olbrzymia. Dla Lions? To ostatni mecz sezonu. Przegrali ostatnie 8 spotkań. Są na 3. miejscu wśród najgorszych drużyn ligi. Mają 3. pick w Drafcie 2020 i na pewno są z tego zadowoleni, bo mogą tym draftem poprawić swoją sytuację na przyszły sezon. Gdyby wygrali to spadną 2 miejsca niżej. Totalnie się to nie opłaca. Podsumowując całego dubla, mamy do czynienia z drużynami które walczą o dobrą pozycję startową w fazie postseason, gdzie o awans do niej walczyli od września. Po drugiej stronie drużyny słabe, które chcą zakończyć zdrowo sezon i pomyśleć o przyszłości. Lions bilans 3-11-1 (1 remis), Chargers 5-10. Nie widzę tu innego rozstrzygnięcia niż wygrane tych drużyn, które bardzo tego potrzebują. Biorę Chiefs i Packers na kupon i 1.50 mimo dwóch meczów naprawdę jest zadowalające.
 
Otrzymane punkty reputacji: +13
B 8

brunet7919679

Użytkownik
Ale znaffca. Packers już 14:0 dostają w plecy. Człowiek się sugeruje takimi analizami a później traci kasę.

Dziekuje za super pewny typ stawka 10/10, super pewna analize. 5 stów w plecy. Dzieki wielkie.

Wstyd, po takich nie trafionych niby pewniakach to sam sobie dalbym bana.
 
Otrzymane punkty reputacji: +8
Gucci Mane 30,1K

Gucci Mane

Forum VIP
I co "znaffco"? W trakcie meczu rozliczasz i jeszcze wyzywasz. Będziesz potrafił teraz przeprosić?
I ten który dal ci reputację nazywając mnie oszołomem? Bo Packersi na  I pisze się "nietrafionych". 
 
Otrzymane punkty reputacji: +61
Gucci Mane 30,1K

Gucci Mane

Forum VIP


Sezon zasadniczy w NFL zakończony. Czas na playoffy. Wrzucam playoffs picture. Drużyna na dole to gospodarz. Ravens jako seed numer 1 zagra z najniższym seedem który przejdzie do 2. rundy. Jeśli np. wygrają Titans (#6) i Bills (#5), to Ravens w takiej sytuacji zagraliby z Titans. Analogicznie w NFC. Wyjaśniam, bo nie każdy ogarnia NFL, z chciałbym żeby ludzie z zainteresowaniem czytali ten dział. Myślę, że dalej przejdą Bills, Titans (!), Seahawks i Saints. Później Ravens i Chiefs oraz 49ers i Saints. I Super Bowl widzę Ravens-Saints. 

NFL 2019/2020 Playoff Picture




 

 

Buffalo Bills @ Houston Texans
Typ: Buffalo Bills +4 @ 1.68 Unibet (stawka 10/10)  680 zł

Buffalo Bills @ Houston Texans
Typ: Buffalo Bills  @ 2.25 Unibet (stawka 8/10)  

Miałem w planach jedną wielką analizę na cały weekend w NFL, ale nie mam za bardzo czasu, a chciałbym coś napisać, więc tym razem będzie mniej, ale konkretniej. Playoffy w NFL jak zawsze otwiera Wild Card Weekend, czyli dwa dni zmagań, gdzie poznamy 4 drużyny, który za tydzień zagrają w Divisional Round, przez co liczba kandydatów do mistrzostwa zacieśni się do 8 drużyn. Na otwarcie mamy pojedynek w Houston gdzie Texans podejmą Buffalo Bills. Nieznacznym faworytem są gospodarze, ale moim zdaniem już w pierwszym meczu będziemy mieli upset i to underdog przejdzie dalej. Stawiam na zwycięstwo Buffalo Bills i handicap w ich stronę. 

Defense wins championships - powiedzenie znane zarówno z NFL jak i NBA. To właśnie elitarna, świetnie zorganizowana i jeszcze lepiej grająca formacja defensywna Buffalo odpowiada za sukces tej drużyny, jakim niewątpliwie jest przyjemność gry w styczniu, gdy pozostałe 20 drużyn jest już na wakacjach. Zobaczmy jak to wygląda w liczbach zarówno w jednej jak i drugiej drużynie. Obrona Buffalo w końcowym rankingu regular season zajęła 3. miejsce (dla porównania, Texans 28. miejsce). Bills w kategorii punktów zdobywanych przez rywali są na 2. miejscu dopuszczając zaledwie 16.3 punktów na mecz (Texans 19. miejsce i 24.1 pkt/mecz). Rzut oka na passing defense. Buffalo 4. miejsce i średnia oddanych jardów podaniami jedynie 195.2 na mecz (Houston 29. miejsce i średnio 267.3 jardów tracone w meczu). Zobaczmy passing rating, czyli współczynnik stworzony po to, aby dawać obraz występu quarterbacka w meczu. Obrona Bills tutaj też jest w czubie dopuszczając rating wynoszący 78.8. Defensywa Texans w tej kategorii jest na 25. miejscu dopuszczając średni rating quarterbacka rywali na poziomie 97.6. No i co można powiedzieć - niebo, a ziemia. Bills są topową defensywą ligi, a Texans po prostu jedną z najgorszych. Ale oczywiście to nie jest ważne (sarkazm mode on). Ważne jest to, że do gry wraca JJ Watt. Maskotka ligi. Jasne, świetny zawodnik, ale równie dobry, co "szklany". Nie ma w tym nic zabawnego, że chłop ciągle boryka się z kontuzjami, ale wkurza mnie robienie z niego jakiegoś terminatora. I co z tego, że wraca na ten mecz? Jest po operacji kolana, w tym sezonie zagrał 8 meczów, gdzie zanotował tylko 4 sacki. Oczywiście to istotne wzmocnienie obrony, ale wątpie żeby Watt w pierwszym meczu od ponad dwóch miesięcy, po operacji kolana, zaliczył jakiś kosmiczny występ. Nawet w najlepszej formie, on sam nie zbawi defensywnej formacji Texans, która jak pokazałem wyżej jest beznadziejna. I tutaj potwierdza się to o czym pisałem wiele razy w analizach meczów Buffalo Bills - to niezbyt medialna drużyna, którą wielu lekceważy, a oni po cichu robią swoje. I może właśnie to pozwoliło w spokoju zbudować poważny team jakim są Buffalo Bills 2019/2020. Oni mogą do playoffów przygotowywać się w spokoju. Inne, bardziej medialne drużyny mają gorzej. Przykład Patriots - czy Brady zakończy karierę, czy Belichick dalej będzie trenerem, co z aferą Spy Gate 2.0. Takim organizacjom towarzyszy medialne zamieszanie. Oczywiście nie twierdzę, że nikogo nie interesuje playoffowy występ Bills, ale ktoś kto siedzi w sportach amerykańskich zrozumie co mam na myśli. 

Jeśli chodzi o atak, oczywistym faktem jest to, że Watson będzie targetował Hopkinsa, bo ich współpraca to lwia część ofensywy tej drużyny. Ale jak mówią aktualne raporty, wszystko wskazuje na to, że nie zagra Will Fuller, czyli druga siła jeśli chodzi o receiverów Texans. Tym drugim zagrożeniem na pozycji WR będzie musiał być Kenny Stills, który zagra, ale też ma swoje problemy z kolanem. Secondary Bills zapewne będą podwajać Hopkinsa i próbować wyłączyć go z meczu. W rankingach ofensywnych obie drużyny nie robią szału, ale Texans są w nich lepsi. Total offense to 13. miejsce Texans i 24. Bills. Ciekawa jest też statystyka dotycząca zdobywanych i traconych punktów. Watson i spółka generują średnio 23.6 pkt per game, a Bills 19.6. Jeśli chodzi o punkty tracone to Texans średnio dostają aż 24.1 pkt na mecz, a Bills tylko 16.2. W ataku różnica wynosi więc 4 punkty dla Houston, ale w obronie aż 7.9 punktów na korzyść Buffalo co daje im lepszy point differential. Ciekawy jest też fakt, że Bills wygrali więcej meczów na wyjeździe, niż Texans u siebie w domu. Ekipa z Buffalo wygrała 6 z 8 wyjazdów w tym sezonie, a ich wyjazdowy ATS to 6-0. Texans na własnym stadionie wygrali 5 z 8 meczów, a ich domowy ATS to 2-6. Co to pokazuje? Po pierwsze to, że Bills świetnie czują się na wyjazdach. Po drugie, że NRG Stadium nie jest żadną twierdzą gospodarzy. Po trzecie, statystyka ATS pokazuje, że Bills na wyjazdach pokrywali linie (6-0, 2 zwroty), a Texans u siebie tego zazwyczaj nie robili (2-6). Tutaj znów mamy niedocenionych gości z Buffalo, którzy udają się na kolejny wyjazd, gdzie kolejny raz nie są faworytem. Świat NFL podnieca się Hopkinsem, który oczywiście jest mega graczem i pewnie przyszłym hall-of-fame'rem, i ma w tym sezonie 104 złapane podania na 1165 jardów i 7 TD. Świetny wynik. Ale dlaczego nie mówi się o Johnie Brownie, receiverze Bills, którzy łapiąc mniej podań, bo 72, wykręcił 1060 jardów i 6 touchdownów. Ma lepszą średnią yards per catch od Hopkinsa. To podobny przypadek jak Watt i obrona Buffalo. Wiele mówi się o tym, że do gry wraca ten pierwszy, mniej o tym, że ta druga, czyli defensywa Bills jest w tym sezonie ścianą dla wielu nie do przejścia. Podobnie tutaj - Hopkinsem jest niczym "rockstar", o Brownie jest raczej cicho. 

W zeszłym sezonie Texans też wygrali AFC South i grali w playoffach. Prawie rok temu, bez dwóch dni, podejmowali u siebie z Colts, gdzie na otwarciu kursów byli faworytem na -5.5 pkt, co póżniej spadło na -3.5. Przegrali 7-21. Podobny przypadek do jutrzejszego meczu, a czy wynik będzie taki sam? Na to liczę. Bills są niezbyt medialną drużyną nie bez powodu. Ostatni raz playoffowy mecz wygrali w... 1995 roku. Ostatnie sukcesy to złote, choć koniec końców smutne lata 1990-1993, gdy 4 razy doszli do Super Bowl i 4 razy je przegrali. Tegoroczny team Bills może więc utworzyć nowy rozdział ciekawej historii tej organizacji, która w tym sezonie świętuje swoje 60-lecie. Czy na tę okazję, po 25 latach Buffalo Bills znów wygrają playoffowy mecz? Ja twierdzę, że tak. Opieram to nie tylko o liczby, które w futbolu amerykańskim są ważne, a przy analizowaniu meczów bezcenne. Ale swoje analizy opieram też na tym co widzę na boisku. No cóż, jestem na tyle pieprznięty, że oglądam w całości właściwie 3/4 wszystkich meczów NFL (najpierw na żywo, a w tygodniu z odtworzenia na Game Passie). Miałem więc okazję widzieć końcówkę sezonu w wykonaniu zarówno jednych jak i drugich. I ostatnie występy Teksańczyków nie przekonują mnie. Wróćmy do Week 14, czyli meczu z 8.grudnia. Przegrali u siebie z Denver Broncos, którzy już grali o pietruszkę, prowadzeni przez rookie-quarterbacka. Dostali 24-38 i to w bardzo ważnym dla siebie meczu. Przez tę przegraną narobili sobie problemów i musieli wygrać kolejne dwa, żeby nie wypaść z playoffowego okienka. Po wyrównanym meczu w Tennessee i męczarniach w Tampie udało się to zrobić (oba mecze wygrali różnicą tylko 3 punktów). Ale defense Titans i Buccaneers to przeciętne formacje, a ta z Buffalo elitarna. W ostatniej kolejce znów mierzyli się z Titans i przegrali, ale to już było dla nich bez znaczenia, grali bez Watsona i Hopkinsa, więc tego nie biorę pod uwagę. Trzy wcześniejsze występy to baty od Broncos u siebie i dwa razy wynik na statku w meczach must-win. Kolejny mecz z takiej kategorii mają jutro, no bo w końcu to playoffy i jeśli przegrają to kampania 2019/2020 jest zakończona. Mieli w tym sezonie mega momenty jak zaaplikowanie dopiero (wtedy) drugiej porażki Patriots czy wcześniej wygrana z Chiefs na ich obiekcie. Ale to było, a od 14. kolejki moim zdaniem grają tak, że Bills są w stanie ich pokonać. I teraz trochę o nich. Końcówka sezonu w ich wykonaniu wydawać by się mogło, że była beznadziejna. W 4 ostatnich spotkaniach wygrali 1 raz. No ale... Week 14 to pojedynek z Baltimore Ravens, głównym kandydatem do wygrania ligi. Przegrali po zaciętym meczu 17-24. Dla porównania gdy Texans mierzyli się z Ravens to Baltimore wygrało... 41-7. Bills postawili się, Texans... no nie za bardzo. Week 15 to wygrana w Pittsburghu 17-10. No i kolejka numer 16 i znów zacięty pojedynek z topową drużyną ligi, a mianowicie New England Patriots. Przegrali 17-24, choć mieli praktycznie wygrany mecz. "Spocili" czwartą kwartę, przegrywając ją 0-11, a touchdowna, który odebrał im prowadzenie stacili 5 minut przed końcem meczu. Niemniej jednak kolejny raz pokazali, że żadna drużyna, nawet Brady z Belichickiem, nie jest im straszna. W niedzielę przegrali z Jets, ale był to mecz o nic, no może o pietruszkę, gdzie trener McDermott oszczędził najważniejszych graczy i dał pograć szerszemu składowi. 

Statystyki, aktualna forma, ogólne wrażenie, to wszysto jak dla mnie przemawia za gośćmi jutrzejszego meczu. Kluczem do sukcesu gości będzie obrona, zarówno ich jak i rywali, bo jak widzieliście wyżej, jest to nieba, a ziemia. Ok, Bills nie wygrali playoffowego meczu od ćwierć wieku, ale denerwuje mnie to, jak lekceważeni są przez środowisko i ogólnie świat NFL. Pokazałem wam to wyżej na przykładzie Watt-Obrona Bills oraz Hopkins-Brown. Zawodnicy na pewno czują to samo, a jeśli przełoży się to na motywację, to myślę, że jutro późnym wieczorem będziemy mieli pierwszy upset tegorocznych playoffów i to już w pierwszym ich meczu. 

Pozostałe typy: 

Tennessee Titans @ New England Patriots
Typ: Tennessee Titans +7 @ 1.60 Unibet (stawka 10/10)  600 zł

Tennessee Titans @ New England Patriots
Typ: Tennessee Titans @ 2.80 Unibet (stawka 6/10)  1080 zł

Minnesota Vikings @ New Orleans Saints
Typ: New Orleans Saints -6 @ 1.62 Unibet (stawka 10/10)  

Minnesota Vikings @ New Orleans Saints
Typ: New Orleans Saints -6 @ 1.62 Unibet (stawka 10/10)  

Seattle Seahawks @ Philadelphia Eagles
Typ: Seattle Seahawks @ 1.80 Unibet (stawka 10/10)  800 zł

Seattle Seahawks @ Philadelphia Eagles
Typ: Seattle Seahawks @ 1.80 Unibet (stawka 10/10)  800 zł
 
Otrzymane punkty reputacji: +51
Gy_Gy_Craveel 309,1K

Gy_Gy_Craveel

Znawca - US Sports

Owszem podpisuje sie pod tym co napisal @gucci-mane i negowac tych liczb nie mozna, fakty sa fakty a zaklad moze isc w dwie strony , ale tak naprawde nie dodal jedenj waznej zeczy a powinnien jezeli analizuje mecze Buffalo ,naprzyklad takiej ze i hormonogram meczy byl owiele slabszy niz Houston i to wypacza ta obrone jako silna - owszem nie mowie ze jest slaba ale zostala wykrecona na slbszych przeciwnikach. Nie mowie ze Bufflo tego nie wygra ale napewno nie jest jakis to "pewniak",  trzba tez przyznac ze Houston ma kilka kontuzji, cikawe czy zagra Lawson z Buffalo. Kto czyta moje analizy ten wie , wystarczy przeczytac analize w moim temacie na temat meczu Cleveland - Buffalo albo ona tutaj jest( Nie pamietam) ale co mam do napisanie to na dole.


Houston Texans -1,5 @ 1,80 Pinnacle (22:19)
Houston Texans - Buffalo Bills G 22:35 I 04.01


Dla mnie Houston mają niewielką wartość, ponieważ spread jest mnieszy niz "field goal". poprostu ​​zakładam że McDermott(Buffalo) i jego pracownicy przygotowywali się do meczu z Teksasem przez ostatnie dwa tygodnie, ponieważ wyraźnie nie byli zainteresowani ich bezsensownym pojedynkiem w Tygodniu 17 przeciwko Jets.

A Bills byly znacznie lepsze, niż myślałem wcześniej, ale nadal pokonały tylko jedną drużynę barażową przez cały sezon i to byli Titans, gdy Marcus Mariota był w centrum beznadziejne gry(Wykopany). Zostali także obdarowani czterema niecelnymi kopami Titans od Kairu Santos (który następnie odstapili) w zwycięstwie 14-7 ,slizneli sie jak nic.

Bills zdecydowanie skorzystały z najłatwiejszego harmonogramu wśród wszystkich drużyn AFC (SOS .461), a także sprzyjających warunków pogodowych w wielu grach, które mogą przyczyniać się do niektórych zawyżonych statystyk obronnych. Tak więc, podczas gdy obie drużyny zakończyły sezon zasadniczy z wynikami 10-6 to dla Houston była to znacznie trudniejsza droga do Play-offs. Skończyli mecz z bilansem 3-3 przeciwko drużynom barażowym i  odpoczęli od startów w przegranym meczu z Tennessee w 17 tygodniu - podczas gdy Bills opublikowali bilans 1-4 z druzynami barazowaymi z ich samotną wygraną z zupełnie inną drużyną Tennessee jeszcze wtedy - dodajac do tego ze mnieli prawie wiekszosc wygranych meczy z druzynami o ujemnym bilansie sezonowym.

Powrót Watta moze byc karta przetargowa. Obrona Teksasu spadła bez niego w dol i chociaż nie oczekuję, że będzie w pełni sił ale zwróci na siebie uwagę i nadal będzie mógł z łatwością zmienić przebieg meczu. Podczas gdy przewaga trenerska faworyzuje Bills to Teksańczycy mają lepszego rozgrywający Watson-a o wiekszym talenci i potencjale (Doświadczeniem w fazie playoff) plus przewagę wlasnego boisk-a i majac   najtrudniejszy harmonogram wśród wszystkich drużyn play-off AFC ! (.520). Oczekuję, że beda "pchac" piłkę po ziemi, a Watson wykona wystarczająco dużo gry w powietrzu i nadrobi nogami, by odnieść bliskie zwycięstwo.

O Watson ma potencjal w przeciwienstwie do Josh Allena - Watson znalazł się w pierwszej piątce pod względem odsetka prób głębokiego podania (20 lub więcej jardów) i poprowadzi biorac wszystkich rozgrywających ze  skorygowanym procentem ukończenia 54,1% przy głębokich podaniach (minimum 50 głębokich prób). - moze sie okazac ze mecz bedzie toporny z obu stron a na to wynika z lini o/u ktora poszla do gory po odwarciu lecz teraz spada w takim przypadku podczas meczu gdy gra nie bedzie sie ukladala dla Houston , Watson ma potencjal rzutu na wieksza odleglosc a to moze skutowac tylko plusem. 

Co jeszcze wazna rzecza jest to to ze Houston ma przewage jako Special Team czyli od zadan specjalnych a wiec jakich?

Houston mają tutaj przewagę, ale najbardziej widoczna zaletą jest Punting( Odkopniecie pilki po nie udanym Drive - to w roli wyjasnienia). Bryan Anger zajmuje siódmą pozycję pod względem średniej z dwoma najnizszymi touchbackami o dlugosci 24 w srodku 20 jardowej lini i z perspektywy netto, Anger zakończył na rowno po raz pierwszy z punterem Loganem Cooke(Jaguaras) na 44,5 jardach.

A to oznacza ze Houston zezwalali na tylko 53 jardy powronte po 45 wykopach w sezonie a to jest pewnym stopniu spora dominacja nad przeciwnikiem. Tymbardziej ze przeciwne wykopy gracza Buffalo  Corey-a Bojorquez-a sa slabe i meczy sie strasznie , opublikowal srednio 41,9 jardow na wykop co jest drugim najnizszym wynikiem w lidze bedac tylko przed graczem Dallas Chrisem Jonesem. Bojorquez prowadził także w NFL z siedmioma touchbackami i zakończył z beznadziejna średnią netto 37,7 jardów.

Te nie dopasowanie Wykopow moze stuntowo wyłaniać przewage w bitwie o pozycję na polu gry, która staje się jeszcze bardziej krytyczna w okresie pozasezonowym, kilka zlych odkopniec moze zdacydowac o wyniku a Buffalo moze mniec wieksza droge do przebyc aby postawci TD.

Ten mecz pasuje mi na wygrana Houston ale niemowie ze tak bedzie , dlatego rowniez warto wziasc tutaj Under z linia alternatywna bo wydaje sie ze Obrona Buffalo mimo to ze jest troche wypaczona to moze niemiec problemu ograniczyc ofensywnych wojazy Houston a problem Bufflo jest taki ze niemaja z byt mocnej ofensywy mimo to znajduja sie w dobrym miejscu bo Houston nic nie broni ale co z tego jak Allen nie nalezy do nawet dobrych podajacych zajmuje passingu dopiero 23 miejsce w lidze , czyli czy uda im sie wykorzystac slaba obrone Houston ? niewiem bardziej bym stawial znak rownosci tutaj i widze zazarty mecz o wyniku ponizej lini 45 - zobaczymy napewno mecz ciekawy bedzie- pozdro.
 
Otrzymane punkty reputacji: +57
Gucci Mane 30,1K

Gucci Mane

Forum VIP
Pierwszy mecz playoffów i od razu pierwszy bezpośredni pojedynek dwóch najbardziej aktywnych osób w NFL na forum. Ja po stronie handicapu Bills, @gy_gy_craveel po stronie handicapu Texans. Zobaczymy jak będzie. Ktoś zarobi, o tyle dobrze! 
 
Otrzymane punkty reputacji: +107
Gy_Gy_Craveel 309,1K

Gy_Gy_Craveel

Znawca - US Sports
O Watson ma potencjal w przeciwienstwie do Josh Allena - Watson znalazł się w pierwszej piątce pod względem odsetka prób głębokiego podania (20 lub więcej jardów) i poprowadzi biorac wszystkich rozgrywających ze  skorygowanym procentem ukończenia 54,1% przy głębokich podaniach (minimum 50 głębokich prób). - moze sie okazac ze mecz bedzie toporny z obu stron a na to wynika z lini o/u ktora poszla do gory po odwarciu lecz teraz spada w takim przypadku podczas meczu gdy gra nie bedzie sie ukadalla dla Houston , Watson ma potencjal rzutu na wieksza odleglosc a to moze skutowac tyl,,ko plusem. 
Hhehe I TO JEST CALE BUFFALO spaprali sami sobie mecz w drugiej polowie a Watson jak to Watson spotencjalem na rzut cala pierwsza polowa nic nie gral wielkiego , wystarczyly dwa dobre rzuty w drugiej polowie aby podciognac gre do Red Zone hehe

Ale szalony mecz potem Houston zpapralo w ostatniej minucie i w dogrywce Allen fajnie rzucal pod presja az powiem szczerze ze bylem za Buafflo bo Pieniadze to nie wszystko :))))  ale nawazniejsze ze Under wszedl po to bylo najwazniejsze  :) 

Korzystajac z okazji - 100 Obserwujacyh - dziekuje i bardzo mi milo - pozdrawiam.




 
 
Otrzymane punkty reputacji: +54
Gucci Mane 30,1K

Gucci Mane

Forum VIP
To wynik pojedynku nierozstrzygnięty - oba handicapy weszły ????

Bardzo lubię Buffalo Bills, ale to co zrobili w drugiej połowie... Choke na najwyższym poziomie. Handicap wszedł, ale byli tak blisko wygranej...No ale ciul.

Większym wydarzeniem było oglądanie porażki Patriots, którą nieskromnie mówiąc wytypowałem. Henry w pojedynkę wygrał mecz dla Titans, którzy w sobotę moim zdaniem nie mają czego szukać w Baltimore i ja już gram handicapy na Ravens. Czy to koniec dynastii? Być może to był ostatni mecz Toma Brady'ego w karierze. Prawdopodobnie ostatni raz wiedzieliśmy Patriots w składzie Tom Brady &amp; head coach Belichick &amp; i offensive coordinator, play-caller (to on daje zagrywki ofensywne) Josh McDaniels. Ten ostatni w przyszłym sezonie zapewne będzie już gdzieś head coachem, jest już na to gotowy. Brady nie wiadomo co zrobi, póki co w wywiadach mówił, że sam tego nie wie. Belichick osamotniony też może pójść na emeryturę. Cała Ameryka żyje decyzją Brady'ego. Doszliśmy do momentu gdzie najlepszy quarterback w historii futbolu pierwszy raz zostaje free agentem i jest najbliżej zakończenia kariery w historii. Dobrze, że coś z niego dziennikarze wyciągnęli i to jeszcze dziś, bo odpowiedział, że niegranie w przyszłym sezonie jest "mało prawdopodobne" (unlikely). Chyba ma świadomość, że ma jeszcze trochę paliwa w baku. Ale czy Patriots w ogóle zaproponują mu kontrakt? Może będą chcieli już pomyśleć o przyszłości, żeby nie zostać potem na lodzie i ogrywać nowego QB. Może czekają ich teraz chude lata. A może postawią jednak na Brady'ego, ale czy bez McDanielsa (który od lat jest play-callerem i jednym z autorów sukcesów tej ekipy) ofensywa będzie w stanie być lepsza niż ta z zakończonego już sezonu? Może Kraft, właściciel klubu, Belichick i Brady spróbują razem zrobić jeszcze jeden, ostatni skok na mistrzostwo. Nadzieje daje najlepsza defensywa tego sezonu którą mieli właśnie Patriots. Ale żeby w ogóle liczyli się w walce to muszą kimś Brady'ego obstawić, bo sam Edelman tego nie uciągnie, co widzieliśmy dziś w meczu z Titans. Już teraz zapowiada się mega ciekawy offseason, a przecież największe emocje i rozstrzygnięcia sezonu dopiero przed nami. Na pewno temat przyszłości Patriots i samego 6-krotnego mistrza NFL będzie jednym z gorętszych tematów.

W kolejny weekend mamy już Divisional Round. Dwa mecze w sobotę i dwa w niedzielę. We wtorek wrzucę swoje typy gdyby ktoś był zainteresowany. W ten weekend udało się zrobić +1160 PLN. Super cztery mecze trzymające do końca w napięciu.



 
 
Otrzymane punkty reputacji: +10
Gucci Mane 30,1K

Gucci Mane

Forum VIP
Przeprowadzam się więc brakuje czasu, dlatego analizy krótkie. To zagrałem na weekend we wtorek, więc kursy z tego dnia.
Zeszły weekend przyniósł 1160 PLN zysku. Oby i w ten nadchodzący było zielono. Może jeszcze coś dodam.

Tennessee Titans @ Baltimore Ravens
Typ: Poniżej 51.0 pkt @ 1.60 Unibet  

Titans wygrali mecz z Patriots za pomocą Henry'ego. Dużo biegów to oczywiście dużo spalonego zegarka. Goście jak nadłużej trzymać ofensywę Ravens zdala od boiska, bo im do zdobycia punktów wystarczy chwila. Henry był sposobem na zakończenie sezonu dla Patriots więc tu też będzie mocno eksploatowany. Gra biegowa to też sposób na trzymanie Lamara Jacksona na sidelinie, trener Vrabel na pewno nie pozwoli żeby ich drive'y trwały minutę i kończyły się szybkim 3&amp;out wraz z zatrzymaniem czasu po incomplete pass. To jest klucz do tego aby Titans mogli coś powalczyć w Baltimore. Gospodarze mają kosmiczną grę biegową, nie tylko pod podstawią RB Marka Ingrama, ale nawet QB Lamara Jacksona we własnej osobie. To też "kręci" zegar. Obniżam więc linie do odpowiedniego według mnie poziomu i stawiam under. 

Tennessee Titans @ Baltimore Ravens
Typ: Baltimore Ravens -7 @ 1.70 Unibet   

Tennessee Titans @ Baltimore Ravens
Typ: Baltimore Ravens -7 @ 1.70 Unibet  

W tym samym meczu stawiam na zdecydowane zwycięstwo Ravens. Myślę, że nikt ich nie zatrzyma w tym roku w drodze po pierścienie. Patriots to ostatnio tylko groźna nazwa, ten team grał bardzo słabo i poległ już z Titans w 1. rundzie. Ale to nie Titans wygrali mecz, a sam Derrick Henry, ich running back. Zamordował obronę Patriots aplikując im 182 jardy i touchdowna. Z Ravens nie będzie tak łatwo, obejrzeli na pewno film, wiedzą w jaki sposób Henry mijał obronę Patriots jak pachołki. Są oni 4. obroną ligi, a 5. jeśli chodzi o obronę biegów. Kilka razy w tym sezonie stawałem po stronie Titans, zarobiłem również tydzień temu typując ich wygraną, ale tutaj moim zdaniem ich kampania 2019/2020 się kończy. W Baltimore mają ekipę zarówno jeśli chodzi o offense (wraz z MVP Lamarem Jacksonem) jak i o defense. Ostatnie 3 mecze Kruków to wygrane różnicą 21, 16, 18 punktów. Idę za podwójną stawkę, że również ten mecz wygrają wysoko.

Seattle Seahawks @ Green Bay Packers
Typ: Green Bay Packers -3 @ 1.72 Unibet   

Seattle Seahawks @ Green Bay Packers
Typ: Green Bay Packers -3 @ 1.72 Unibet   

Grałem w weekend Seahawks i na szczęście wygrali, ale bardzo męczyli się z wybrakowanymi Eagles. Jakby mało było kontuzji, to do tego w pierwszej kwarcie wypadł quarterback Wentz, którego trafił Clowney. Zastąpił go 40-letni McCown. I co? I niewiele brakowało żeby chłop wyeliminował Seahawks. Ostatecznie Seattle się utrzymało i są w kolejnej rundzie, ale tutaj moim zdaniem ich sezon się kończy. Rodgers u siebie na Lambeau Field jest bestią, a to może być jego ostatnia szansa na mistrzostwo, bo latka lecą. Seahawks stracili 3 running-backów z powodu kontuzji, dlatego też ściągnęli z emerytury Lyncha, który jednak dawno ma za sobą swoje legendarne Beast Mode. On nie jest odpowiedzą na problemy z grą biegową i nic z tym nie da się już zrobić. Myślę, że Serogłowi wykorzystają to i wygrają, i stawiam to podwójnie z małym handicapem wielkości field goala.
 
Otrzymane punkty reputacji: +52
Gucci Mane 30,1K

Gucci Mane

Forum VIP
Playoffs time! Znów gramy! Dziś start Divisional Round.
Dziś poznamy dwie drużyny, które zagrają w finale konferencji, gdzie stawką będzie już awans do Super Bowl. Start o 22:35.

Do powyższych typów jeszcze teaser z dzisiejszych meczów:

Minnesota Vikings @ San Francisco 49ers
Tennessee Titans @ Baltimore Ravens
Typ: 49ers -3, Ravens -3 @ 1.96 Unibet

A jutro wrzucę analizę na jeden z niedzielnych meczów. 
 
Do góry Bottom