piotrek88_14
Użytkownik
Tak na szybko na dzisiaj dałem taki oto dubelek: Bengals ML + Atlanta ML ako 2.13
Cincinnati ostatnia wtopa z NE na pewno podziała dzisiaj mobilizująco. U siebie z Caroliną po prostu nie można przegrać. Do tego ostatnimi czasy coraz bardziej przekonuje mnie reguła, że po blowoucie drużyna spina się o wiele bardziej i wygrywa tym bardziej jak jest to drużyna, która w tym roku może dużo namieszać w czołówce. Dalton i spółka nie powinni mieć dzisiaj problemów z przeciętnym i grającym w kratkę Newtonem.
Atlanta nigdy swą gra nie powalała ale chłopaki mają przebłyski i liczę na to dzisiejszego wieczoru. Chicago całkiem się sypie słaba obrona z kontuzjami Cutler gra słabiutko. Ogólnie Chicago niczym mnie nie przekonuje. Obie drużyny po 2 porażkach, dlatego ten mecz będzie praktycznie decydował o być albo nie być dla obu drużyn w tym sezonie. Do tego Atlanta u siebie zawsze gra o wiele lepiej niż na wyjeździe może w tym sezonie tego nie widać ale wcześniejsze sezony to pokazują. Wiem, że Atlanta to ryzyko ale mam po po prostu przeczucie, że wygrają. Szykuje się dużo pkt i dużo emocji na co liczę ????
Uważałbym dzisiaj na New England sporo ludzi daje na Bills. Brady pewnie zagra ale to już nie będzie ten sam Brady co z Bengalsami.
Edit: Bez komentarza...
Cincinnati ostatnia wtopa z NE na pewno podziała dzisiaj mobilizująco. U siebie z Caroliną po prostu nie można przegrać. Do tego ostatnimi czasy coraz bardziej przekonuje mnie reguła, że po blowoucie drużyna spina się o wiele bardziej i wygrywa tym bardziej jak jest to drużyna, która w tym roku może dużo namieszać w czołówce. Dalton i spółka nie powinni mieć dzisiaj problemów z przeciętnym i grającym w kratkę Newtonem.
Atlanta nigdy swą gra nie powalała ale chłopaki mają przebłyski i liczę na to dzisiejszego wieczoru. Chicago całkiem się sypie słaba obrona z kontuzjami Cutler gra słabiutko. Ogólnie Chicago niczym mnie nie przekonuje. Obie drużyny po 2 porażkach, dlatego ten mecz będzie praktycznie decydował o być albo nie być dla obu drużyn w tym sezonie. Do tego Atlanta u siebie zawsze gra o wiele lepiej niż na wyjeździe może w tym sezonie tego nie widać ale wcześniejsze sezony to pokazują. Wiem, że Atlanta to ryzyko ale mam po po prostu przeczucie, że wygrają. Szykuje się dużo pkt i dużo emocji na co liczę ????
Uważałbym dzisiaj na New England sporo ludzi daje na Bills. Brady pewnie zagra ale to już nie będzie ten sam Brady co z Bengalsami.
Edit: Bez komentarza...