ryanwolf
Użytkownik
Grając Lay'em, byłem na plus, aczkolwiek grając mniej popularne ligi, włączając się lay'em załóżmy w 10 min., żeby wyjść na plus, trzeba było często czekać do ok. 35-40 min., a to jednak trochę jest, jeśli chwilę po zagraniu gra wyrówna się. Gra lay'em - moim zdaniem - może zarobić dużo więcej, jeśli włączalibyśmy się, oczywiście przy wyrównanych zespołach, ok. 60 min., przy lay'u ok. 3.0, gdy jeden z nich zdecydowanie cofnął się do obrony lub drugiemu dużo bardziej zależy na strzeleniu bramki. Wówczas i brak gola sprawia, że zarabiamy.Rozumiem.
Obserwuję temat od jakiegoś czasu, także widziałem jak Ci szło i wierzę, że to kwestia czasu. W takim razie zaobserwuję sam jak mocno te kursy rosną w czasie na paru przykładowych spotkaniach, dzięki i powodzenia ????
Odpuściłem grę lay'em od wspomnianej 10-15 min., bowiem przy kursie 3.0, grając za 1j, tracimy 2j, czyli musielibyśmy trafiać 2x częściej niż wtapiać (a i to byłoby za mało, z uwagi na odciągnięty od wygranej podatek). Jest to oczywiście możliwe, ale back'iem wyglądało to lepiej Plus - nawet dokonując odpowiedniej selekcji spotkań, gdy oglądałem mecz i byłem święcie przekonany, że jedna z drużyn strzeli pierwsza (lub nie straci, co również daje wygraną), zdarzały się przypadkowe gole na moją niekorzyść, także postanowiłem pójść w stronę gry większej ilości spotkań.