@
Poniżej 220 pkt @1.90
Pierwsze co zrobiłem, gdy zobaczyłem linię na to spotkanie? "WOW!". Na początku byłem zdziwiony, potem z ciekawości spojrzałem na historię spotkań obydwu drużyn, a następnie przypomniałem sobie wyniki Nets oraz Kings z tego sezonu i doszedłem do wniosku, że idę w stronę undera. Tym razem wyniki bezpośrednich spotkań nie mają dla mnie zbyt dużego znaczenia. Twierdzę tak dlatego, że widziałem kilka meczów obydwóch zespołów w tym sezonie i jestem troszkę zaskoczony, a zarazem postanawiam z tego skorzystać. Jak na moje będzie to spotkanie, na które prawidłową linią byłoby 205-210 punktów. Zdaję sobie sprawę z tego jak fatalnie bronią gospodarze tego meczu, czyli drużyna z Brooklynu, ale po drugiej stronie nie mamy ekipy, która zawojowała NBA ofensywną grą. Mamy do czynienia ze średniakiem ligi z jakimiś-tam aspiracjami. Obydwie drużyny są na minusie, Nets 4-11, a Kings 6-10. To pokazuje miejsce w szeregu tych drużyn. Oczywiście, że Kings są "na papierze" lepszą drużyną i całkiem zasłużenie są faworytem tego spotkania. Niemniej jednak uważam, że buki troszeczkę zagalopowały się z główną linią na to spotkanie. Fajnie, że mecze obydwu drużyn pomiędzy sobą są overowe, ale jeśli spojrzymy na to, ile razy linia 220 punktów została pokryta przez te zespoły w obecnym sezonie - Nets 6/15, Kings 3/16(!) - to nie wiem jak wy, ale ja zaczynam wątpić w to, czy obydwie są w stanie zbliżyć się do linii wystawionej przez "całorocznego". Mecz meczowi nierówny, wszystko to rozumiem, ale raczej uważam, że będzie to spotkanie podobne do tego, które miało miejsce kilka dni temu, kiedy to Pacers i Hawks zaledwie 181 punktów. Nawet nie śmiem prosić o drugie tak bardzo underowe spotkanie w przeciągu kilku dni, bo to po prostu jest anty-
basketball. Nie uważam też, że obie ekipy zrobią aż tak niską linię, ale 220 punktów to naprawdę wysoka linia. Dla porównania troszkę wyższą mamy w starciu Portland z Houston (223.5 pkt, z tego co pamiętam). Potrzebna będzie wysoka skuteczność i średnia w każdej kwarcie ~55 punktów. Oczywiście, jest to możliwe, bo ten sezon jest fascynujący i trudno wiele rzeczy przewidzieć (w tamtym było moim zdaniem trudniej), ale nie sądzę, żeby było to spotkanie (aż tak) obfite w zdobycze punktowe, jak to często mówi pan Michałowicz. Co do składów obydwu drużyn, to po stronie gospodarzy wypadł Rondae Hollis-Jefferson, czyli jedna z opcji w ataku "Siatek". Wciąż też nie ujrzymy na parkiecie Jeremy'ego Lina, który pauzuje z powodu urazu, lecz ten powinien wrócić "na dniach". Po stronie gości wszyscy zawodnicy z rosteru są do dyspozycji Davida Joergera. Dla mnie będzie to dosyć wyrównane starcie. Szczególnie, że Kings mają problemy z Nets grając w Nowym Jorku, więc liczę na close-match przez większy okres czasu. Zobaczymy co z tego wyjdzie.
Inne typy na noc
Pelicans @ Mavericks -> Pelicans -5.5 pkt @1.90 Bet365
Rockets @ Trail Blazers -> James Harden powyżej 48.5 pkt + zbiórki + asysty @1.83 Bet365