Jedziemy dalej, dzisiaj super dzień, mnóstwo meczów i mnóstwo okazji.
New York Knicks (+9,5) + Sacramento Kings (+8,5) @2,37
Sacramento Kings win @2,80
Cóż, rozpoczynając od rywali graczy z Nowego Jorku, dzisiaj nie zagrają O.J Mayo oraz Giannis Antetokounmpo i zwłaszcza Grek będzie sporym osłabieniem w ekipie gospodarzy. Z drugiej strony bardzo niepewny jest występ Afflalo i na pewno nie zagra Seraphin, stąd więcej minut może dostać tegoroczny nr 4 draftu, Kristaps Porzingis. Wydaje mi się, że w tym sezonie Knicks nie będą już ogórkami do bicia przez każdego i wszędzie, z jednego głównego powodu. Powód ten nazywa się Carmelo Anthony. Ten sezon może być dla niego bardzo dobry, jeśli unikną go jakieś urazy. Zdecydowanie powinien on podnieść jakość zespołu Knicks i moim zdaniem dzisiaj w Milwaukee powalczą o zwycięstwo, na które niewątpliwie ich stać. Tak jak w przypadku Pistons wczoraj, daję im spory margines. Wzmocnienia w postaci Derricka Williamsa, Robina Lopeza czy właśnie wydraftowanego Porzingisa + zdrowy Carmelo nie stawia gości na przegranej pozycji.
W drugim spotkaniu do Sacramento przyjeżdża ekipa Clippers. Nazwiska takie jak Lance Stephenson, Josh Smith, Paul Pierce czy też Wesley Johnson to główne wzmocnienia gości. Na pierwszy rzut oka narzuca się pytanie, jak tak mocno obsadzona drużyna może polec w starciu z Kings. Odpowiedź jest jedna, może i starterzy to naprawdę wielka klasa, jednak druga piątka to z reguły : Rivers, Stephenson, Johnson, Smith i Aldrich. Nazwiska może i znane, ale są to bardzo przeciętni gracze którzy w porównaniu z dwoma bardzo wyrównanymi piątkami gospodarzy mogą mieć tutaj problem. Do Sacramento zawitali m.in Rajon Rondo, Marco Belinelli, który rozegrał świetny
Eurobasket, Caron Butler, Quincy Acy czy Kosta Koufos. W połączeniu z Collisonem, McLemorem, Gayem, Cousinsem i Cauley-Steinem widzimy tutaj bardzo mocny skład, i trener rotując nie będzie tracił zbyt wiele jakości, co w spotkaniach z takimi "dziadami" jak Stephenson czy Smith, może być ogromnym argumentem przemawiającym za gospodarzami. Moim zdaniem dzisiaj Kings mają dużą szansę na zwycięstwo, tym bardziej w swojej hali, dlatego oprócz handi, singlem idę w ich stronę.
Poza tym trebel:
Bulls + Grizzlies + Suns @3,00
Krótko o tych trzech spotkaniach:
Bulls mimo, że grają b2b, nie powinni mieć problemów z uporaniem się z Nets, którzy w tym sezonie mogą przejąć schedę po Knicks, moim zdaniem jedna z najsłabszych, jeśli nie najsłabsza ekipa w tym roku i będę ogromnie zaskoczony, jeśli Byki przegrają to spotkanie. Bardzo fajnie zaprezentowali się wczoraj, więc powinni zacząć ten sezon od spokojnego 2-0.
Cavaliers grają także b2b, jednak ich rywalem jest zdecydowanie mocniejsza drużyna niż gracze z Brooklynu. Grizzlies to silna drużyna która w tym sezonie także powinna spokojnie zagościć w PO a ich siłą zdecydowanie jest defensywa. W połączeniu z atutem własnej hali spokojnie powinni uporać się z LeBronem i spółką.
Ostatnie spotkanie to mecz Phoenix Suns z Dallas Mavericks. Drużyna gości wyraźnie w tym sezonie osłabiona kadrowo i moim zdaniem nie powalczą w tym sezonie o PO, w przeciwieństwie do drużyny z Phoenix, która może się o nie pokusić, może być ciężko, ale ich szanse stawiam zdecydowanie wyżej niż graczy Mavericks. Dirk z sezonu na sezon coraz słabszy a jedynymi wzmocnieniami mogą być tutaj tylko Pachulia oraz Matthews. Dodatkowo dzisiaj nie zagrają Parsons, McGee, a właśnie Matthews i Deron Williams zagrają na ograniczonych minutach i solidna drużyna Suns moim zdaniem wygra to spotkanie.
Over 198 pkt Raptors - Pacers + Over 202 pkt Lakers - Timberwolves @3,64
Fajnie wyglądają linie na oba te spotkania. Z jednej strony uptempo Pacers i dobra ofensywa Raptors, a z drugiej bardzo średnie ekipy w obronie, a więc Lakers i Timberwolves. Bardzo fajnie Pacers wyglądali w preseasonie, wraca PG więc mogą w tym roku być jedną z mocniejszych drużyn na wschodzie. Wzmocnili się także m.in Montą Ellisem czy Mylesem Turnerem, więc potencjał ofensywny u obu ekip jest duży. Zapowiada się wyrównane spotkanie i niezłe tempo, dlatego myślę, że linia jak najbardziej w zasięgu obu drużyn.
W Los Angeles dzisiaj możemy zobaczyć bardzo wysoko punktowane spotkanie. Obie drużyny nie bronią zbyt dobrze, o czym mogliśmy się przekonać w ostatnim teście przedsezonowym Lakersów z Golden State Warriors. 136 punktów straconych w 48 minut to dużo nawet jak na standardy preseasonu. Potencjał w obu drużynach jest spory, wystarczy tylko dobrze go wykorzystać. Także widzę tutaj bardzo żywe spotkanie i nie zdziwię się, jeśli wynik wywinduję w granicach 220 pkt.
Dodatkowo taśma 4fun:
Bulls + Pistons + Grizzlies + Knicks + Spurs + Suns + Kings @150