Bardzo zastanawia mnie kurs na Spurs dzisiejszej nocy. Zagrają dzisiaj z Rockets, którzy grają dramat i jako organizacja przeżywają ogromny kryzys. Szukano kupca na Dwighta, nikt się nie zdecydował, bo to tykająca bomba i z dawnego DPOY w zasadzie nie zostało nic. Harden nie chce z nim grać i mimo, że zdobywa te 28,6 PPG i jest drugi w klasyfikacji strzelców to zwyczajnie ballhoguje, moim zdaniem gra słabiej niż w poprzednim sezonie (gdzie de facto zasłużył na MVP), w defensywie nie istnieje. Defensywa tragiczna - na 100 posiadań tracą 106,2 pkt. Gorsi od Rakiet są jedynie Timberwolves, Nets, Pelicans, Suns i Lakers. Wnioski wyciągnijcie sami.
Spurs do Toyota Center przyjeżdżają bez większych osłabień. Jedynie poza grą Manu i Bonner, ale to od początku lutego. Organizacją gry, defensywą,
basketball IQ przewyższają Rakiety o dwie-trzy klasy i naprawdę nie widzę argumentów, dzięki którym gospodarze dzisiejszego meczu byliby w stanie nawiązać walkę. San Antonio grają fenomenalnie w defensywie i Rockets, aby zwyciężyć, musieliby zagrać na podobnym poziomie, a nie chce mi się wierzyć, że pozbawiony motywacji Howard nagle zacznie grać jak za czasów Orlando, a Harden włączy tryb Gary'ego Paytona.
Organizacja gry, ruch piłki, wymienność pozycji, rotacja w defensywie to coś więcej niż klepanie gały przez jednego zawodnika. Spurs grali trzy mecze w tym sezonie z Rockets, H2H 2:1, Rakiety wygrały w grudniu, u siebie, ale wtedy byli jeszcze inną drużyną. Obecnie są rozbici i jak tak dalej pójdzie to do PO zwyczajnie się nie załapią. W San Antonio Spurs dwukrotnie przejechali się po Rakietach, myślę, że dziś może być podobnie.
Spurs @ 1,41 - do dubla można łapać
Spurs/Spurs @ 1,86
Spurs -6 @ 1,9
Bet365
104:94
Dla Anthony'ego Davisa miał być to sezon okraszony pierwszym tytułem MVP. Życie jednak zweryfikowało plany 22-latka i Pelicans rzutem na taśmę chcą włączyć się do walki o PO. Antek właściwie sam chce zaprowadzić Pelikany do post-season, czy mu się uda? Mocno wątpliwe. Nie zmienia to jednak faktu, że w ostatnim czasie wszedł na poziom
kosmiczny. Po All-Star Game Davis notował, uwaga, 34, 59, 9, 30 punktów. W ostatnim czasie zatrzymali Davisa jedynie Wizards i Gortat ???? . Fakt faktem daje to
świetną średnią 33 PPG po ASG. Na co trzeba jeszcze zwrócić uwagę? Przede wszystkim na fakt, że młodzież z Timberwolves ciągle zbiera doświadczenie i najzwyczajniej w świecie słabo broni. Ku obronie obręczy jest potencjał, jest Dieng, który poza pomalowanym nie jest tak mobilny i Towns, który w przyszłości będzie wielkim graczem, ale w obronie bywa szkolony w defensywie. Wciąż nie ma Pekovicia i Garnetta, więc defensywa cierpi. Problem z Davisem jest taki, że w zasadzie potrafi zdobywać punkty niemalże z każdego miejsca, ciągle pracuje nad trójką, straszy z półdystansu, wejdzie w post... za dwa lata nie będzie oporów ku stwierdzeniu, że jest to zawodnik kompletny. Przeciwko Wilkom w tym sezonie notował 35 i 27 punktów (w tym 27 w zaledwie 30 minut). Davis jest oczywiście pierwszą opcją zespołu, po ASG dostaje mnóstwo okazji do rzutów. W poprzednich meczach Wilki nie były w stanie znaleźć na niego odpowiedzi, jak pokazał mecz z Wizards - gdy Davis ma słabszy mecz w ofensywie, to Pelikany przegrywają, a więc muszą polegać na świetnej dyspozycji swojego lidera. Szanse na zdobywanie punktów będą i Antek spokojnie może rzucić dziś w nocy 30+ pkt.
Anthony Davis over 27,5 pkt @ 1,87
Betano
OUT - ZWROT
Na sam koniec zostawiłem sobie creme de la creme - OKC - GSW. Na dobrą sprawę mógłbym skopiować swoje analizy z 6. lutego, bo mam zamiar lecieć w podobnym kierunku. Na pierwszy ogień idzie Kevin Durant.
Przedstawiać Durantli po raz kolejny chyba nie muszę. Warriors są lubianym przez Duranta przeciwnikiem, ostatnio zanotował fenomenalne spotkanie notując 40 punktów, niestety w końcówce nie starczyło sił, aby wywalczyć zwycięstwo. Szybkie tempo Warriors odpowiada Thunder, a więc zapewne znów zobaczymy mnóstwo szybkich akcji i wiele punktów ze strony liderów obu drużyn. Napiszę jeszcze raz - KD to moim zdaniem najlepszy scorer NBA i w obecnej sytuacji walczy o bycie numerem jeden ligi z Currym. Dzisiaj mamy do czynienia z "revenge-game", moim zdaniem znów zobaczymy stosunkowo równy mecz (poprzedni mecz nie był tak bardzo "close", ale Thunder wrócili z deficytu -20) i KD rozegra sporo minut. Aby pokonać Warriors KD musi zagrać na najwyższym poziomie i cóż, na zakończenie przekleję część analizy z 6 lutego:
Jest jeszcze Westbrook, Ibaka... OK, tylko hierarchia została raczej ustalona i mam wrażenie, że Russ to zrozumiał - w ostatnim czasie niekwestionowanym liderem w ataku jest Durant, a świadczy o tym nawet niedawny game-winner z Magic, gdzie zaraz po zbiórce Westbrook oddał piłkę Durantowi.
Co tu więcej pisać na ten temat - warto to przyatakować, bo linia wbrew pozorom nie jest wywindowana kto wie jak. W MVP-season Duranta na takie mecze linia stała często gęsto 32,5; 33,5. Dziś Betano daje 29,5 i jest to jak najbardziej do gry, a myślę, że i 30,5 od Óni można łapać, bo Durant spokojnie może rzucić tutaj i 40 pkt.
W kwestii najlepszego strzelca, cóż, Curry w ostatnim czasie jest w fenomenalnej dyspozycji, ale po przerwie w meczu w Oracle Arena był świetnie odcinany od podań, Westbrook bardzo na nim siedział. W zasadzie Kura jest jedynym zagrożeniem dla Duranta pod tym względem (moim zdaniem Westbrook to opcja numer dwa tej drużyny), a jeśli OKC zagrają od początku w defensywie tak, jak po przerwie w San Francisco to szanse na pierwszego strzelca oceniam 70/30 na korzyść Duranta. Jednym słowem - value.
Kevin Durant over 30,5 pkt @ 1,87 37 punktów
Pierwszy strzelec - Kevin Durant @ 3,00
Betano
Sytuacja bez precedensu - OKC +2, piłka do Duranta, który w "pułapce" podaje przez całe boisko z czego rodzi się strata, Klay do Iguodali... Durant fauluje i mamy dogrywkę. Na początku dogrywki łapie 6 faul i Curry dystansuje go w top scorerze. A gdy Kura schodził z kontuzją to byłem przekonany, że KD ogarnie. *****, co za pech, to brak słów.
Drugim, a zarazem ostatnim typem z tego meczu jest over asyst Thunder. Cóż mogę powiedzieć - w ostatnim meczu zabrakło jednej, jedynej asysty, a ku temu było, prawdę powiedziawszy, mnóstwo możliwości. M.in. Waiters mógł podawać dwukrotnie w kontrze, a kończył sam layupem. Przez takie sytuacje linia 22,5 nie została przekroczona, mimo to nie zrażam się i atakuję ponownie. Napiszę właściwie to, co ostatnio - mając w składzie takiego gracza, jak Westbrook, który spokojnie może zanotować 15+ asyst to linia wcale nie jest wygórowana. W San Francisco zawiodła również ławka, która dostarczyła zaledwie 4 asysty, w tym rozgrywający Payne zaledwie jedna, co jest słabiutkim wynikiem (imo nie wytrzymał ciśnienia tamtego meczu). Ruch piłki się wciąż poprawia i to podkreślam, oczywiście zdarzają się mecze fatalne, takie jak z Cavs, gdzie nie funkcjonowało zupełnie nic, ale za dużo ostatnio tego było w ostatnim czasie, zresztą, w dużej mierze nie ma to przełożenia na liczbę asyst, bo w przegranych meczach z Cavaliers czy Pacers OKC notowali odpowiednio: 22 i 28 asyst. Czyli całkiem nieźle. Po tamtym meczu z GSW Thunder notowali: 23 (vs Suns), 28 (vs Pelicans), wspomniane 28 i 22 (vs Pacers i Cavs), 28 (vs Mavs), 25 (vs Pelicans). Średnia - 25. Przy linii 22,5. Cóż mogę więcej powiedzieć - moim zdaniem warto.