I
365
iczasopisma
Użytkownik
Z porażką Kings to oczywiście realny scenariusz. OK, wygrali w nocy z mistrzami, tylko co z tych mistrzów zostało? W s5 tylko Thompson, słabszy w tym roku Green i Casspi, z którego nawet w Europie robią wiatrak. O Pachulii nie ma co pisać, bo on generalnie pasuje do tej drużyny jak pięść do oka. GSW głupio zagrało ostatnich 6 minut, jeszcze Klay rzucał za trzy po zwycięstwo niemal równo z czasem, ale wygrana Kings w pełni zasłużona.Dzisiaj w sumie nie ma dla mnie nic oczywistego do grania. Wolves, Bucks - powinni spokojnie wygrać, ale kursy niziutkie. Można by połączyć je w AKO. Cleveland wcale nie byłbym taki pewny, podobnie jak Jazz którzy niby są faworytami w starciu z Nuggets. Dla mnie to goście są drużyną lepszą. Jednak ten mecz to no-bet. Bulls - Suns to parodia i może stać się wszystko.
Najbardziej chyba jestem przekonany do Milwaukee. Giannis ostatnio wkurzony na słabą postawę zespołu. Wyjdą dziś naładowani energią co może się źle odbić na rywalach. Kings to akurat taka drużyna po której w sumie spodziewam się że najpierw pojadą do Oakland i ograją mistrzów, a na drugi dzień wrócą do siebie i dostaną od Bucks (nic nie ujmując samym Bucks). Jako że nie lubię wchodzić w wyższe handicapy, to pewnie zagram to w jakimś dublu. Kurs do kuponu dla mnie w sam raz.
Co ciekawe, oni zagrają dziś trzeci trudny mecz w ciągu 4 dni, ale niekoniecznie będą zajechani. Trener fajnie rotował składem, nikt wczoraj nie zagrał nawet 31 minut. A podstawowy zazwyczaj DeAron Fox w ogóle nie wyszedł w 4 Q. Randolph też tylko 21 min., poniżej swojej średniej w sezonie. Pewnie Giannis poszaleje, ale nie zdziwię się jeśli mecz będzie całkiem wyrównany.