Po kilku dniach przerwy można coś zagrać pod wieczorne piwko. Knicks przyjeżdżają do Indiany, która jest mega nierówna i niestabilna. Haliburton dalej ponadprzeciętny, ale ostatnio troszkę słabiej punktuje. Pacers grają szybko, ale to Knicksom jakoś niezbyt specjalnie pasuje. Nowojorczycy grają dość spokojnie, niczym specjalnym się nie wyróżniają. 15 tempo w lidze, 14 offensive rating, 8 obrona ligi. Jest to zastanawiające, gdyż mają samych undersized guardów, których teoretycznie można łatwo ogrywać 1v1.
Problem dla Indiany pojawia się wtedy, kiedy ich rywale nie chcą z nimi iść na wymianę ciosów i nie grają szaleńczego tempa. Przykład Miami, mocno stali w obronie i zarżnęli ofensywnie grających chłopaków z Indianapolis, którzy nie byli w stanie narzucić swojego tempa. Uważam, że Knicks, którzy są na fali są w stanie niejako powtórzyć popis defensywny Miami, na tablicach powinni mieć przewagę, Knicks bardzo dobrze zbierają, zwłaszcza w ataku, i grają dość spokojnie. Nie spodziewam się tutaj nie wiadomo jakich popisów, linia dość poprawnie wystawiona, ale mam wrażenie, że to Pacers będą musieli się dostosować do tempa gry Knicks, a nie odwrotnie.
Knicks @ Pacers under 228,5 @1,92 unibet