Bez Melo OKC poceluje w Top4 na Zachodzie lekko, przecież to nieporozumienie jest na tym etapie kariery xD Houston też sobie w nogę strzeliło latem (kilka razy). Niestety, w obecnej koszykówce nie jest on w stanie nadrobić w ataku tego, co oddaje przeciwnikom na parkiecie. via Schuhmann - w poprzednim sezonie Thunder z Melo, Rusem i PG na parkiecie byli +5/100posiadań. Z Rusem, PG na parkiecie i Melo na ławce byli +15/100 posiadań (tych minut było niewiele, ale jednak). W dodatku wraca Roberson, czyli klucz obronny, polecam obadać DefRtg przed i po jego kontuzji.. Niebo a ziemia.
@Zion, no bronić nie mają za bardzo kogo, ale te 50-55 zwycięstw nabić będzie trzeba Zabawne, że w końcu mają Lebron-stoppera w momencie, gdy LeBron poszedł do LAL.
Opowiastki, że Leonard pasuje do Toronto lub zechce pozostać to między bajki mozna wlozyc, proszę poczytać sobie jego wypowiedzi z wakacji lub sprzed transferu. Toronto jako jedyne było w stanie zaoferować Spursom "coś" za niego (i tak uważam, że wyszli na tym słabo, ale byli pod ścianą, skoro typ zapowiedział, że nie postawi już nogi w centrum treningowym San Antonio). Phila nie chciała pozbywać się swoich młodych gwiazd (Embiid, Simmons i Fultz byli zastrzeżeni), to samo Lakersi - w drugą stronę musiałby pójść jakiś pakiet młodych i picków, a tam zamierzają stawiać na Ingrama czy Kuzme. Pod kątem Lakersów ten rok będzie przejściowy na przeczekanie - Leonard niech po roku kontuzji wróci, pogra kilkadziesiąt spotkań, wróci do formy i bycia Top10, natomiast wszelkie te śmieszne transfery LAL są na jeden rok i następnego lata już tam prawie nikogo z tego szrotu nie będzie, natomiast na spokoju będą na pole position, by rzucić pieniędzmi w Kawhiego. W międzyczasie dzieciaki w stylu Ingrama, Kuzmy czy nawet Balla pograją przez sezon z LeBronem i nabiorą nieco animuszu, a dopiero za rok czy dwa na serio podejdą do walki o tytuł. Tyle.
@Zion, no bronić nie mają za bardzo kogo, ale te 50-55 zwycięstw nabić będzie trzeba Zabawne, że w końcu mają Lebron-stoppera w momencie, gdy LeBron poszedł do LAL.
Opowiastki, że Leonard pasuje do Toronto lub zechce pozostać to między bajki mozna wlozyc, proszę poczytać sobie jego wypowiedzi z wakacji lub sprzed transferu. Toronto jako jedyne było w stanie zaoferować Spursom "coś" za niego (i tak uważam, że wyszli na tym słabo, ale byli pod ścianą, skoro typ zapowiedział, że nie postawi już nogi w centrum treningowym San Antonio). Phila nie chciała pozbywać się swoich młodych gwiazd (Embiid, Simmons i Fultz byli zastrzeżeni), to samo Lakersi - w drugą stronę musiałby pójść jakiś pakiet młodych i picków, a tam zamierzają stawiać na Ingrama czy Kuzme. Pod kątem Lakersów ten rok będzie przejściowy na przeczekanie - Leonard niech po roku kontuzji wróci, pogra kilkadziesiąt spotkań, wróci do formy i bycia Top10, natomiast wszelkie te śmieszne transfery LAL są na jeden rok i następnego lata już tam prawie nikogo z tego szrotu nie będzie, natomiast na spokoju będą na pole position, by rzucić pieniędzmi w Kawhiego. W międzyczasie dzieciaki w stylu Ingrama, Kuzmy czy nawet Balla pograją przez sezon z LeBronem i nabiorą nieco animuszu, a dopiero za rok czy dwa na serio podejdą do walki o tytuł. Tyle.