>>>BETFAN - TRIUMF BONUSA NAD BOOSTEM <<<<
>>> BETCLIC - ZAKŁAD BEZ RYZYKA DO 50 ZŁ + GRA BEZ PODATKU!<<<
>>> FUKSIARZ - ZERO RYZYKA 100% DO 50 ZŁ. ZWROT W GOTÓWCE!<<<
Fortuna bonus

NBA 2017/2018 - dyskusje, pytania, ciekawostki

Status
Zamknięty.
pompon67 122

pompon67

Użytkownik
No i w tym sezonie mamy finały trochę wcześniej, gdyż nie ma żadnej wątpliwości że zwycięzca Rockets - Warriors zostaje mistrzem bo z taką patologią jak Cavaliers czy Celtics w finale będzie szybkie 4:0
 
chemtrials 101

chemtrials

Użytkownik
No i w tym sezonie mamy finały trochę wcześniej, gdyż nie ma żadnej wątpliwości że zwycięzca Rockets - Warriors zostaje mistrzem bo z taką patologią jak Cavaliers czy Celtics w finale będzie szybkie 4:0
Chyba pierwszy raz oglądasz NBA, 4-0 nie będzie napewno, a w finale zagrają Cavs !!
 
nedved94 637

nedved94

Użytkownik
Spotkanie/zwyciestwo bylo podane na tacy, 2x mieli szansę zamknąć bezpiecznie ten mecz, ale trener/Simmons/Embild oddali mecz, zachowania jak z treningu ...
Piszę bo przez to zdarzenie źle wytypowalem ?! No a o czym mam pisać, jak nie o tym co się wydarzyło na parkiecie. To są play-off&#39;s , więc liczą się konkrety, a nie kazamaty. Ja przedstawilem obraz meczu, a nie jestem fanem talentu 76ers, a Celtics byli i tak do ogrania, nawet ze stanu 0-3.
Szanse na mecz #1, Celtics vs Cavs są 50/50, a ja to co tu piszę wykorzystam na dalszym etapie, krytyka Bostonu, czy 76ers nie pójdzie w błoto ...
Ale zdajesz sobie sprawę że nie pierwszy raz oddali wygrany mecz prawda ? Siła młodości. Pierwsze play-offy i i tak ogromne dowdoświadcze dla nich. Przyszłość jest ich co by nie mówić ????
 
chemtrials 101

chemtrials

Użytkownik
Ale zdajesz sobie sprawę że nie pierwszy raz oddali wygrany mecz prawda ? Siła młodości. Pierwsze play-offy i i tak ogromne dowdoświadcze dla nich. Przyszłość jest ich co by nie mówić ????
Nie jestem kolekcjonerem czasopisma &quot;Probasket&quot; aby w ten sposób rozmawiać o sporcie. Tak samo pisano tu o sile Thunder przed sezonem, a byly to zwykle kazamaty. Embild, Simmons to zdecydowanie za mało, aby coś osiągnąć ... i na tym ten dialog należy zakończyć.
 
airkordan23 118

airkordan23

Użytkownik
Nie no szanuje mocno za skreślenie Embida i Simonsa po ich pierwszych PO xD
Tak samo ta pewność że Cavs w finale. Ograli ledwo Pacers bo hero gameach LBJa. Raps to najbardziej przereklamowana ekipa. Nabili ten rekord, ludzie zaczęli się nimi podniecac, a w PO to co zawsze. Boston bez swoich dwóch największych gwiazd z podstarzałym Horfordem i całą zgraja dzieciaków weźmie to 4-3. A no i to Boston ma TRENERA!
Po drugiej stronie ciężko typować ale jestem za Brodaczem i CP3.
 
undertaker_tsw 2,1K

undertaker_tsw

Użytkownik
Całe NBA oraz Jej kibice mogą tylko teraz płakać nad kontuzjami w Bostonie. Mielibysmy piękne finały a tak to 4-1 max jeśli LeBron zaliczy 50/10/10 oczywiście przeciwko GSW. Z Houston jednak było by ciekawie. Jakby się udało któremuś z clownów Cavs wyprowadzić z równowagi Hardena to było by ciekawie.
 
B 35,1K

bukovina

Użytkownik
Patrząc na gre Rakiet bez Paula to ich obecność w finale bylaby wielka pomylka , dlatego mam nadzieje , ze Warriors ich zalatwia w game 7. Nie wiadomo co bedzie z CP i jesli wystawia go w decydującym meczu to obawiam sie, ze przy jego szklanych nogach to moglby miec ewentualny final z glowy . Jesli chcemy byc swiadkami atrakcyjnego finalu NBA to chyba stanie sie tylko jesli zmierza sie Warriors i Celtics bo niestety ale Król nie uciagnie sam tego wózka zwanego &quot;Cavs&quot; i moglo by sie skonczyc 4-0 , 4-1 ... a Celtowie maja charakter i napewno powalczą.
 
matbie 29,2K

matbie

Znawca - NBA
No i niestety ten sam finał co przez ostatnie 3 lata, a już naprawdę narobili mi nadziei Bostończycy...Co do samych meczów finałowych to chyba pierwsze 6 spotkań to zdecydowane zwycięstwa gospodarzy danych spotkań. No wyglądało to bardzo kiepsko jeżeli chodzi o same emocje bo często kończyły się już po 1 połowie albo po 3 kwarcie. Potem przynajmniej w parze GSW vs Rockets się to fajnie wyrównało. Generalnie to Rakiety i tak mnie zaskoczyły, bo naprawdę grali rewelacyjnie w obronie, czego się nie spodziewałem po nich. Chociaż wiedziałem, że mają niezłych defensorów to nie spodziewałem się że aż tak utrudnią robotę gwiazdom z GSW. Jak dla mnie to jednak GSW grało naprawdę słabo. Wiem, że gra się tak jak przeciwnik pozwala, ale tam coś w pewnych momentach przestawało funkcjonować. Mam tu na myśli ruch bez piłki, ball movement to było tragiczne. W meczach po 14 asyst i gra izolacyjna pod Duranta...Czegoś takiego u nich nie widziałem. Nie wiem czy to ta postawa Houston ich zaskoczyła czy po prostu wyczerpuje się pewna formuła. A może to też brak Iguadali tak na nich wpływa, bo reszta musi więcej pracować w obronie. Tak naprawdę uratowała ich tylko i wyłącznie kontuzja Paula oraz tragiczne przestoje Houston i te ich durne cegły za 3 pkt...Na to się nie dało patrzeć, bo aż oczy mi krwawiły z jakich pozycji oni rzucają i jakie kolejne cegły lecą w stronę kosza. Chociaż z drugiej strony cieszę się, że nie były to pojedynki na strzelanie, jak w zeszłorocznych finałach gdzie widziałem wyniki 135:125...to były jakieś kpiny. W tym finale naprawdę liczę też na obronę, chociaż do końca nie jestem przekonany czy tak będzie.
Co do Bostonu to tutaj po prostu zabrakło doświadczenia i zimnej krwi. W meczu nr 7 w pewnym momencie zaczęli im odskakiwać i Clevland nie miało pomysłu na grę. Wtedy właśnie w tej 2 kwarcie powinni ich dobić o odskoczyć na co najmniej 20pkt czego jednak nie dokonali i zapłacili za to później. Końcówka to już straszna padlina w ich wykonaniu i ceglenie tych durnych trójek, zamiast wejść pod kosz i dograć do Horforda. Powinni zdominować pomalowane i dałoby to zdecydowanie większe szansę na zwycięstwo, podobni powinno zagrac Houston, gdzie akcje pick@roll siały spustoszenie w 1 połowie po stronie Warriors. A potem jakby im odcięło prąd w mózgu albo to raczej przez Mike Di3Antoniego, który uparcie trzymał się tych swoich trójek. Koszykówka to przewidywanie wydarzeń boiskowych również w trakcie trwania spotkania, co świetnie wykonywali Warriors, gdzie w 3 kwarcie od 3 meczu praktycznie miażdżyli rywali i potem spokojnie kontrolowali tempo meczu. To jest właśnie mistrzowska ekipa, która pomimo słabszej dyspozycji potrafiła z tego wyjść obronną ręką.
Co do samego finału to mam dwa scenariusze na to wydarzenie. Jeden zakłada pogrom ze strony Warriors i oddanie 1 meczu, co już robili we wcześniejszych rundach, żeby to zakończyć u siebie. Mają wszystko po swojej stronie. Jednak drugi scenariusz zakłada bardziej wyrównane pojedynki. Nawet 4:3 może tutaj być. Warriors wcale nie grali nie wiadomo czego w meczach z Houston i Rockets udowodnili, że dzięki świetnej dyspozycji w obronie są w stanie ich pokonać. Tutaj podobnie musi zagrać Clevland i jednak mam duże wątpliwości czy są w stanie dorównać w obronnej grze Rakietom. PJ Tucker, Paul, Ariza, tam nawet Harden czy Gordon dobrze bronili na nogach. Wytrzymywali tempo gry Wojowników. I tutaj największe problemy może mieć Cavs, bo jak Warriors poczują krew i zaczną grać szybko to Cavs nie ma szans. Clevland musi znowu spowalniać, jak to gra przez cały czas, izolacja, bronek wchodzi pod kosz i rozgrywa albo trafia. Taka durna, ale i prosta taktyka, do pożygania. Jest to trochę nużące, ale te finały mogą tak wyglądać i mogą to być jedna z najnudniejszych finałów w historii. Widzę tutaj szansę w pierwszych dwóch meczach dla Cavs bo nie zagra Iguadala, przynajmniej w tym 1. To jest świetny obrońca na Bronka i na pewno trochę by go zastopował. Tutaj dużą rolę też odegra zmęczenie, bo nie wierzę że to się nie odbije w pierwszych meczach. Obie drużyny musiały dać maksa z siebie w tych 7 meczach finałów. Bronek nawet nie odpoczywał i słaniał się na nogach grając przez 48 minut. A z Warriors nie zapowiada się żeby mógł sobie poodpoczywać oraz dodatkowo będzie musiał bardziej angażować się w obronę, gdzie w meczach z Bostonem sobie po prostu odpuszczał pewne sytuacje żeby zachować siłę na akcje ofensywne. Ja stawiam jednak 4:2 dla GSW i naprawdę nie wiem co by musieli odwalić żeby przegrać z Cavs (sorry z LBJ) No dobra po tym co zobaczyłem po stronie LBJ to naprawdę jest w stanie dokonać wszystkiego, nawet wygrać finały, nic mnie nie zdziwi.
 
N 583

nikoosg123

Użytkownik
Tez mam podobne odczucia. GSW nie wyglada tak różowo jak rok czy dwa temu, ich polot w ofensywie gdzieś nieco zniknął. Cavs zapewne będzie chciało spowalniać grę, w obronie wysokiego pressingu raczej nie będzie bo chyba maja ta świadomość ze nie nadążą. Gsw zastanawiają sie tylko czy podwajać Bronka ryzykując przy tym ze ktoś wolny sieknie za 3, czy spokojnie pilnować 1vs1 wiedząc ze gra kombinacyjna w Cavs za bardzo nie istnieje. Wiec zobaczymy pewnie sporo izolacji dla Lebrona. Brak Iggiego może mieć wpływ, pamiętamy ich pojedynki w ostatnich latach. Teraz przydał by się chyba nawet bardziej, wcześniej jeszcze Cavs mieli kilka opcji w ataku ( Irving, Love ale w formie ) a teraz skuteczny plaster na LBJ-a mógłby załatwić sprawę. O ile mnie pamięć nie myli to Iggy był chyba nawet MVP finałów. Niestety dla Cavs słabszy dzień LBJ-a oznacza praktycznie porażkę. Patrząc przez pryzmat całego sezonu i tego co się działo w organizacji Cavs to ten finał jest sukcesem. I na tym chyba się zatrzymają. LBJ ciężko tyra cały sezon, w końcu i jemu może zabraknąć paliwa. Już kiedyś była taka sytuacja gdy King grał sam ( drugim punktującym był chyba Delladedova ???? ) i choć wykręcał nieziemskie liczby to starczyło to chyba na jedna wygrana. Jeff Green fajnie wspomógł w ostatniej wygranej, ale to był zapewne jednorazowy wyskok. I tak jest z cała reszta bandy Cavs, nie było tam regularności cały sezon wiec wątpię ze teraz się obudza. Faworyt jest jeden nie oszukujmy się...
 
vertigo 9,5K

vertigo

Użytkownik
Witam,
Jeśli niepoprawny temat to przesunąć proszę do tematu z typami.
Poszukuję zakładu typu &#39;czy LeBron James zacznie sezon 2018/2019 w Cleveland Cavaliers&#39;?
Rzecz w tym, że widzę tylko podobne zakłady, w których można typować konkretne drużyny, w których LeBron zacznie przyszły sezon. A bardziej mnie interesuje zakład typu TAK v NIE (odnośnie Cavs).
PS Przed meczem nr3 kurs dobija do 17.00 przy zakładzie, że to jednak Cavs wygrają tegoroczne Finały. Więcej już nie będzie, no chyba, że przy 1-3 (hehehe Dubs).
 
Status
Zamknięty.
Do góry Bottom