>>>BETFAN - BONUS 200% do 400 ZŁ <<<<
>>> BETCLIC - ZAKŁAD BEZ RYZYKA DO 50 ZŁ + GRA BEZ PODATKU!<<<
>>> FUKSIARZ - 3 PROMOCJE NA START! ODBIERZ 1060 ZŁ<<<

Najmniejsze niespodzianki

julez 27

julez

Użytkownik
To w czym najbardziej się orientujesz i potrafisz przewidywać... Dla jednego będzie to NBA, dla innego Liga Polska, nie ma czegoś takiego że w danej lidze/sporcie jest mniej/więcej niespodzianek. To zależy od tego jak kto po prostu potrafi wyszukiwać typy, dla mnie np. najbardziej przewidywalne dyscypliny to kosz - NBA, Baseball - MLB, Piłka Nożna - Liga Polska, Premiership, no i F1. Ale w większości się dobrze orientuje dlatego dla mnie są to przewidywalniejsze sporty/ligi od pozostałych. No i rzecz jasna wybieram sobie niewiele zdarzeń na jeden dzień do typowania, przez co szanse na trafienie typów i zysk mam większe niż przy typowaniu np połowy spotkań z kolejki, a tak to sobie mieszam typy z tych dyscyplin pojedyncze i na przyzwoitej skuteczności idę do przodu ????
 
malkolm 2

malkolm

Użytkownik
Dokładnie to co napisał Julez. Najmniej niespodzianek będziesz miał tam gdzie się na czymś znasz. Niektórzy zarabiają praktycznie tylko na tenisie a dla mnie tenis to w 70% niespodzianki bo sie w tym aż tak nie orientuje.
A jeśli chodzi o takie typowe niespodzianki to wszędzie możesz na nie trafić. Myślę jednak że warto omijać polską piłkę bo nieraz wyniki praktycznie całej kolejki z kosmosu ????
 
gutek84 93

gutek84

Forum VIP
Co do ligi polskiej to sie akurat niezgodze, bo w tym sezonie jest wyjątkowo przewidywalna, przeanalizuj sobie ile razy drużyna z niższego miejsca wygrywała z drużyną z wyższego, ten procent jest bardzo mały.
 
F 0

frezerx

Użytkownik
No chyba macie rację;) Dzięki za odpowiedzi...Interesuje się piłką nożną więc muszę dogłębnie analizować ligi ;) Zagram tak jak większość czyli single duble i triple ;) POZDRO
 
P 1

premi

Użytkownik
A ja mogę polecić typowanie na gospodarzy w lidze Bośni i Hercegowiny. Tam nawet przedostatni zespół grając z liderem u siebie jest zdecydowanym faworytem. Nie polecam jednak handi bo te wygrane nie są wysokie (co nie zmienia faktu że w zdecydowanej większości wygrywają gospodarze)
 
P 0

pavlinho

Gość
A ja mogę polecić typowanie na gospodarzy w lidze Bośni i Hercegowiny. Tam nawet przedostatni zespół grając z liderem u siebie jest zdecydowanym faworytem. Nie polecam jednak handi bo te wygrane nie są wysokie (co nie zmienia faktu że w zdecydowanej większości wygrywają gospodarze)
Jak takie coś proponujesz to może napisałbyś jakie kursy bukmacherzy wystawiają na takie spotkania? Bo 1.05-1.15 nie opłaca się po prostu grać, nawet jak postawisz 5 meczów kurs będzie beznadziejnie niski.
 
R 0

red

Użytkownik
Bośniacka liga jest o tyle ciekawa, że około 60% meczów u siebie wygrywają tamtejsze drużyny. Największa liczba wygranych w domu jeżeli porównamy z innymi ligami. Dlatego kursy są tak niskie, wahają się od 1,15 do 1,65, ale jeżeli jest 1,65 to nie zawsze gospodarze wygrywają. Czasami zdarzają się niespodzianki i gospodarze przegrywają. Trochę dziwne, że tyle spotkań kończy się wygranymi . Może mają jakieś układy między sobą [HOME = WIN ]\?
 
P 1

premi

Użytkownik
Jak takie coś proponujesz to może napisałbyś jakie kursy bukmacherzy wystawiają na takie spotkania? Bo 1.05-1.15 nie opłaca się po prostu grać, nawet jak postawisz 5 meczów kurs będzie beznadziejnie niski.
Przy małej ilości niespodzianek spodziewasz się kursu po 2.00? Pyta się o najmniejszą liczbę niespodzianek to podałem ligę bośniacką. Małej ilości niespodzianek nie da się pogodzić z wysokim kursem albo przynajmniej ja nie znam takiej ligi
 
k.@.m.i.l 0

[email protected]

Użytkownik
A według mnie wszędzie pada mnóstwo niespodzianek, więc według mnie trzeba patrzeć inaczej: Gdzie pada najwięcej niespodzianek?

Nawet jeśli określimy, w której lidze pada ich najmniej, prawie niemożliwością jest przewidzenie dokładnych wyników Wszystkich spotkań także powinniśmy wcześniej każdy nasz typ przeanalizować według statystyk. Są także działy praktycznie dla każdej ligi i dyscypliny sportu gdzie są wydzielone osoby, które na ten temat znają się najlepiej i warto ich o zdanie zapytać.

Od siebie dodam:
▶ Warto grać na Wielką Trójkę Grecką, czyli Panathinaikos, Olympiakos oraz AEK. Kto mieszkał tam lub zna dobrze kraj oraz kulturę piłkarską w Grecji powinien wiedzieć dlaczego.
▶ W ligach piłkarskich we Włoszech, Hiszpanii [poniżej pierwszej ligi], Portugalii pada statystycznie najwięcej remisów.
▶ Ponad 45% wszystkich zwycięzców w piłce nożnej to gospodarze.
▶ W tenisie nie grać przeciwko gospodarzom, ambicja oraz presja mogą zdziałać cuda...

Póki co, więcej pomysłów mi nie przyszło do głowy...
 
wielki_szlem 4

wielki_szlem

Użytkownik
A według mnie wszędzie pada mnóstwo niespodzianek, więc według mnie trzeba patrzeć inaczej: Gdzie pada najwięcej niespodzianek?

Nawet jeśli określimy, w której lidze pada ich najmniej, prawie niemożliwością jest przewidzenie dokładnych wyników Wszystkich spotkań także powinniśmy wcześniej każdy nasz typ przeanalizować według statystyk. Są także działy praktycznie dla każdej ligi i dyscypliny sportu gdzie są wydzielone osoby, które na ten temat znają się najlepiej i warto ich o zdanie zapytać.

Od siebie dodam:
▶ Warto grać na Wielką Trójkę Grecką, czyli Panathinaikos, Olympiakos oraz AEK. Kto mieszkał tam lub zna dobrze kraj oraz kulturę piłkarską w Grecji powinien wiedzieć dlaczego.
▶ W ligach piłkarskich we Włoszech, Hiszpanii [poniżej pierwszej ligi], Portugalii pada statystycznie najwięcej remisów.
▶ Ponad 45% wszystkich zwycięzców w piłce nożnej to gospodarze.
▶ W tenisie nie grać przeciwko gospodarzom, ambicja oraz presja mogą zdziałać cuda...

Póki co, więcej pomysłów mi nie przyszło do głowy...
Z tym się do końca nie zgodzę z tobą. Ja obserwując tenisa już od wielu lat zauważyłem że bycie gospodarzem dla tenisisty nie przynosi żadnego pożytku a wręcz przeciwnie powoduje ogromna presję!. Człowiek który prawie cały rok jest poza swoim krajem, który poza tym że jest danej narodowości jest chyba jednym z najmniej związanych ludzi ze swoim krajem. Taki(a) tenisista, tenisistka staje się szybko &quot;obywatelem świata&quot;. Bardzo wielu zawodników &quot;porzuca&quot; swój kraj, aby zamieszkac w rajach podatkowych czyli np. Monaco lub tam gdzie warunki do trenowania są cały rok, lub działają Akademie Tenisowe o najlepszej renomie np. na Florydzie AT Nicka Bolletteriego. Taki gracz wracając do swojego macierzystego kraju, przeżywa ogromny stres związany z grą przed własną publicznością, a co za tym idzie chce pokazac więcej, a jak to się kończy wiemy wszyscy. Musimy zrozumiec jeden fakt. Tenis to nie piłka nożna, gdzie gospodarz ma przewagę, o nie. Tenisista gra z reguły na &quot;swoim&quot; terenie raz w roku, a niektórzy w ogóle. Jak oni mają się w tym czasie przyzwyczaic do &quot;swojego kortu&quot;? Oczywiście są wyjątki. Takim wyjątkiem byli do niedawna tenisiści z Krajów Bałkańskich np. Chorwacji czy Serbii. Znając podłoże kulturowe tamtych konfliktów, historie Bałkanów, wojny itp. możemy łatwo zrozumiec specyficzny charakter tych zawodników, którzy są w stanie niemal &quot;oddac życie&quot; za swój kraj. Jednak ostatnio obserwuje że i te nacje, przestają jakoś przywiązywac wagę do tego typu zachowań (np ostatnia runda Pucharu Davisa mecz Serbia - Hiszpania, gdzie według mnie Novak kompletnie olewa oba mecze). Jeszcze jedną dośc specyficzną rzeczą są turnieje rozgrywane np. w Chorwacji. Otóż tam możemy spodziewac się &quot;niespodziewanych wyników&quot; z udziałem tamtejszych graczy. Z reguły są to jakieś ogórasy, które nic nie grają, a w tym turnieju akurat dochodzą do półfinałów, ale gwarantuje że z dobrze pojętym gospodarzeniem ma to niewiele wspólnego. Ot pokrótce naświetliłem obraz sytuacji, jak to jest z byciem gospodarzem w tenisie;)
 
Do góry Bottom