Witam,
Za zgodą administracji forum pozwoliłem sobie otworzyć ten temat - za co bardzo dziękuję całej administracji!
Jak już co niektórzy wiedzą chodzi o mojego tatę, który z powodu choroby stracił nogę. Miał - w sumie ma nadal miażdżycę kończyn dolnych + od kilku lat cukrzycę, która nie pomaga w tej chorobie.
Na miażdżycę leczy się już od 1,5 roku odkąd poszedł na emeryturę - póki co emerytura u Niego wygląda niezbyt przyjemnie no ale mamy nadzieję, że będzie lepiej.
Poszedł do szpitala z zamiarem "rozszerzania żył" wrócił do domu bez nogi ale jak to powiedział Nam lekarz "teraz nie jest walka o Jego nogę a o Jego życie" więc nie zastanawialiśmy się zbyt długo nad zabiegiem.
Teraz czas wrócić do rzeczywistości a ta na ten moment nie jest zbyt fajna ale NAJWAŻNIEJSZE, że tata się nie poddaje i walczy!
W szpitalu powiedział mi takie słowa, które zapamiętałem "zawsze dbałem o wszystkich a zapomniałem zadbać o siebie..." ale taki właśnie jest mój tata, dla Niego najważniejsza jest rodzina a potem On... a teraz chciałbym się Jemu jakoś zrewanżować i prosić Was o pomoc.
Znam Jego zdanie na temat zbiórki na Niego... że są ludzie, którzy bardziej potrzebują pieniędzy jak on ale dla mnie teraz to ON jest najważniejszy.
Tutaj jest zbiórka, potrzebujemy przede wszystkim na protezę aby mógł jeszcze samodzielnie pójść do swojego wnuczka ale także na rehabilitację itd...
Za każdą pomoc dziękuję z całego serca!
Jak już napisałem, nie wstydem jest prosić, wstydem jest kraść.
Za zgodą administracji forum pozwoliłem sobie otworzyć ten temat - za co bardzo dziękuję całej administracji!
Jak już co niektórzy wiedzą chodzi o mojego tatę, który z powodu choroby stracił nogę. Miał - w sumie ma nadal miażdżycę kończyn dolnych + od kilku lat cukrzycę, która nie pomaga w tej chorobie.
Na miażdżycę leczy się już od 1,5 roku odkąd poszedł na emeryturę - póki co emerytura u Niego wygląda niezbyt przyjemnie no ale mamy nadzieję, że będzie lepiej.
Poszedł do szpitala z zamiarem "rozszerzania żył" wrócił do domu bez nogi ale jak to powiedział Nam lekarz "teraz nie jest walka o Jego nogę a o Jego życie" więc nie zastanawialiśmy się zbyt długo nad zabiegiem.
Teraz czas wrócić do rzeczywistości a ta na ten moment nie jest zbyt fajna ale NAJWAŻNIEJSZE, że tata się nie poddaje i walczy!
W szpitalu powiedział mi takie słowa, które zapamiętałem "zawsze dbałem o wszystkich a zapomniałem zadbać o siebie..." ale taki właśnie jest mój tata, dla Niego najważniejsza jest rodzina a potem On... a teraz chciałbym się Jemu jakoś zrewanżować i prosić Was o pomoc.
Znam Jego zdanie na temat zbiórki na Niego... że są ludzie, którzy bardziej potrzebują pieniędzy jak on ale dla mnie teraz to ON jest najważniejszy.
Mam Moc!
mammoc.pl
Tutaj jest zbiórka, potrzebujemy przede wszystkim na protezę aby mógł jeszcze samodzielnie pójść do swojego wnuczka ale także na rehabilitację itd...
Za każdą pomoc dziękuję z całego serca!
Jak już napisałem, nie wstydem jest prosić, wstydem jest kraść.