Manipulujesz pan, panie kolego. Wrzucasz do tematu z multiprogresją link do mojego drugiego tematu z czymś zupełnie innym i wmawiasz, że tam zdradzam tajemnice multiprogresji. No opamiętaj sie....
Z uporem maniaka próbujesz mi wmówić link partnerski. Rozmawiałem właśnie w moim webmasterem i on również nie widzi. Może tym razem strony Ci się pomyliły, jak poprzednio tematy?
Jedyne z czym się zgodzę to link do zewnętrznej strony. Ale w jakiś sposób muśze pokazać multiprogresję, skoro o niej mowa w temacie. A to organizm żywy, na bieżąco uaktualniany. Zatem link o którym mówisz, jest linkiem do notatnika, w którym nie ma nic oprócz nazw zespołów tworzących multi. Poza tym może to w każdej chwili sprawdzić któryś z adminów.
Link jest niebędny, gdyż nie chcę tutaj rozmawiać o teorii progresji, tylko pokazać, że to może byc opłacalne. Dlatego właśnie "przyniosłem" ze sobą zestaw grany od początku sezonu, aby nie teoretyzować, a udowadniać. Jeśli chcesz być wiarygodny, to pokaż, a nie opowiadaj, że masz cos do pokazania. I ja własnie chcę pokazać, że multiprogresja z odpowiednio dobraną taktyką może być rentowna. I ujarzmiona, choc w grze jest prawie 100 zespołów, a bankrutuje się juz nawet przy pięciu granych jednocześnie.
Ale dobrze, że wreszcie zacząłeś pisać na temat i choć koniec wypowiedzi na to przeznaczyłeś. Niniejszym uważam, że niepotrzebne przepychanki są już historią i zaczynamy rozmowę na temat.
Zatem odpowiadam. Jednym z elementów neutralizowania długich serii jest kwarantanna. Polega ona na przerwaniu progresji w momencie podejrzenia o to, ze zespól chce iść w serie i kontynuowanie jej, gdy podejrzewamy, iż zespól nabrał ochoty na remisy. Oczywiście, kluczem do powodzenia jest dobór zespołow, choć jak praktyka uczy nawet najlepsze potrafią grać całkowicie nieprzewidywalnie. Kolejnym elementem jest nie uleganie złudom pozornego bezpieczeństwa. Otóż mamy teraz początek lutego. I cały już zestawik zespolów swietnie i regularnie remisujących od początku sezonu. Wydaje się, ze taki zestaw pewniaczków, łagodnych remisowców to recepta na sukces. To gubi wielu...gdyż właśnie w końcówkach sezonu w łagodnych baranków wstępuje tygrys. I kończą z podziałami punków, często aż do zaawansowanej wiosny. Tak więc zasada ograniczonego zaufania pomoże w uniknięciu przykrej niespodzianki, która zje cały wypracowany kapitał.
Pytałeś o historyczne staty. Owszem, sięgam, ale one większego znaczenia nie mają. Ogrom ludzi bezgranicznie ufa statystykom, ale niekoniecznie dobrze na tym wychodzą. Oto przykład tylko z połowki tego sezonu. Wybrałem zespoły o wzorcowych statach z 3 ostatnich sezonów i ich wynik (czyli ilość spotkań bez remisu) w sezonie 2008/09: